8 powodów, dla których powinno być ci obojętne, co inni o tobie myślą
Niedawno usłyszałam od pewnej, zresztą bardzo mi życzliwej osoby, że gdzieś ktoś tam powiedział o mnie coś tam. To „coś tam” nie odpowiadało prawdzie. Zresztą, jak to często przy „coś tam” bywa.
W pierwszej chwili bardzo mnie to zabolało.
Nie, żebym uważała się za idealną, otoczoną nimbem świętości osobę, no, ale akurat to co usłyszałam, było ewidentną nieprawdą i niesprawiedliwością. I przez jakiś czas zastanawiałam się, dlaczego ten ktoś opowiadał o mnie takie krzywdzące mnie rzeczy.
Ale w którymś momencie pomyślałam, że właściwie więcej mówi to o autorze tych słów niż o mnie.
Bo każdy ma inną wizję rzeczywistości, każdy świat i ludzi widzi inaczej i dla każdego jest to inny film. Film w głowie. I niekoniecznie musi być prawdziwy. No i może ten ktoś tak mnie właśnie widzi. A ja nic na to nie poradzę.
I właściwie przestało mnie to obchodzić.
To absolutnie obojętne, co inni o tobie myślą,
bo
to ty żyjesz SWOIM życiem i kształtujesz je tak, jak uważasz za stosowne.
Nawet najlepsze rady nie muszą być dobre dla ciebie, tylko dlatego, że są dobre dla innych. Ty widzisz wszystko inaczej i nic ci z dobrej rady nie przyjdzie.
Z kolei inni uważają, że najlepiej dla ciebie byłoby, gdybyś postępowała według ich schematu myślowego. To byłoby możliwe, gdyby świat miał tylko jeden kolor i jeden odcień. A ponieważ tak nie jest, każdy widzi sprawy inaczej i niestety często wydaje mu się, że jest najmądrzejszy i znalazł patent na wszystkie bolączki tego świata.
Nic na to nie poradzimy, tacy my, ludzie jesteśmy.
Ludzie chcieliby, żebyś zachowywała się tak, jak oni uważają za słuszne. A ty tego nie robisz. Koło się zamyka.
Ludzie zawsze lubili plotkować
Tak było, jest i najprawdopodobniej nic się w tej materii nie zmieni.
Ale ci, którzy mówią o tobie, mówią też o innych. O rodzinie, przyjaciołach, nauczycielce dziecka i sąsiadach. O sprzedawczyni w sklepie i przechodniu na ulicy. O taksówkarzu i w końcu, nie wiedząc o tym, również o sobie.
O kimś, kto jest inny, kto odbiega od schematu, lubimy rozmawiać, bo przez to czujemy się lepsi i utwierdzamy się w mniemaniu, że nasza droga jest tą właściwą.
Ktoś jest gruby, głupi, za chudy, ubiera się niegustownie ( według nas, rzec jasna), jest za wrażliwy, albo odwrotnie, jest chamski, nudny, gadatliwy, zawsze się coś znajdzie.
Ludzie się nudzą
Nie, nie, nie chodzi mi o to, że dłubią w nosie, zamiast harować w pocie czoła. Nie obrażaj się, nie to mam na myśli.
Ale miliony ludzi siedzą w wolnym czasie przed telewizorami i oglądają idiotyczne seriale i zamiast swoim życiem, zajmują się wyimaginowanymi losami swoich ulubionych bohaterów. I w którymś momencie życie małżeńskie Kasi i Piotra z filmu X staje się ważniejsze od własnego. Albo po prostu ciekawsze.
A prawdziwe życie w tym czasie ucieka…
Nie powielasz opinii innych, masz swoje zdanie
Nie tylko w twoim otoczeniu, ale przede wszystkim w mediach codziennie dyskutowane są problemy, kształtowane nowe opinie. I dobrze jest zawsze mieć własne zdanie.
Nie idź z masą i nie płyń z prądem, tylko dlatego, że tak wygodnie.
Podstawą nie zwracania uwagi na to co ktoś mówi o tobie, ale nie tylko, też osąd, czy ktoś jest dobry czy zły, jest własne zdanie i uwolnienie się od opinii innych. Dobre, mądre rady od przyjaciół jak najbardziej, ale końcem końców myśl samodzielnie. Wtedy to, co myślą o tobie inni, będzie ci totalnie i absolutnie obojętne.
Przyjaciel wszystkich, jest wrogiem wszystkich
Nigdy nie zadowolisz wszystkich i nigdy wszyscy nie będą cię lubić. I co w tym złego? Nic !
Ty też nie lubisz niektórych ludzi i nic cię nie przekona do zmiany zdania. I tak jest dobrze, bo nie ma nic gorszego, niż ktoś, kto chce się przypodobać wszystkim. Taka postawa jest równoznaczna z utratą własnego zdania, bo nie można go mieć, kiedy myśli się jak sto innych osób na raz.
Więc lepiej nie próbuj przypodobać się wszystkim, bo to i tak nie ma szans na powodzenie.
Nie przegapiasz przyjaciół
Jeśli nie będziesz zastanawiać się, co tu zrobić, żeby wszyscy cię lubili i mówili o tobie tylko w superlatywach, nie przegapisz tych, którzy naprawdę dobrze ci życzą. Twoi przyjaciele.
Co prawda oni też mogą mieć inne zdanie niż ty, ale z pewnością powiedzą to, patrząc ci w oczy, a nie za twoimi plecami.
To bardzo duża, chyba największa korzyść. Bo przyjaciół, wiadomo, nie ma się tak dużo. A ci co są, mają wartość najszlachetniejszego kruszcu. No i szacunek wielki im się należy.
Poznasz prawdziwą wolność
Jeżeli uwolnisz się od zastanawiania się, co o tobie myślą inni, zrozumiesz co znaczy być wolnym. Tylko wtedy będziesz iść swoją drogą, bez oglądania się, co na to powie Kasia czy Maciek.
Nie jesteś pępkiem świata
Mogłoby to wyglądać na sprzeczność z tym co napisałam wcześniej, ale tak nie jest.
Ludzie rzeczywiście rozmawiają chętnie o swoich bliźnich, w tym o tobie, ale serio, nie znajdujesz się w centrum ich zainteresowania. To nie jest tak, jak często myślisz: o, Małgosia zachowuje się dziwnie kiedy mnie widzi, chyba jej coś wstrętnego powiedziałam. Przestała mnie lubić. Marek krzywo na mnie patrzył kiedy ostatnio się widzieliśmy, a od tego czasu nie dzwonił ani razu przez… trzy dni.
Bo może Małgosia ma inne problemy, własne, a Marka na przykład boli ząb.
Zdrowy dystans nie zaszkodzi, no i nie doszukiwanie się na siłę dziury w całym.
8 powodów, dla których powinno być ci obojętne co inni o tobie myślą.
No, ale z pewnością jest tego dużo, dużo więcej…
Ps: kiedy skończyłam pisać ten tekst, mój syn podpowiedział mi zdanie, które mogłabym dodać. A mianowicie
„Lew nie przejmuje się zdaniem owiec”.
Autorem jest Tywin Lannister, człowiek ze wszech miar wredny, postać niegodna naśladowania, jeden z bohaterów „Gry o tron”. No, ale mrugam przy tym okiem…
Pozdrawiam – Agnieszka
I zapraszam tutaj
https://greenelka.pl/boj-sie-otworz-drzwi/
https://youtu.be/5AVOpNR2PIs
Jest mi absolutnie obojętne co kto o mnie myśli. Co mówi już nie do końca bo czasem moze to być nie tylko obraźliwe ale i bardzo krzywdzące. Jeśli dotyczy to cech mojego wyglądu czy charakteru – niech spada, jeśli rozsiewa plotki- niech uważa 😀 Długo do tego dojrzewałam a teraz jest już SUPER! Pewien wiek ma jednak swoje przywileje 😀 Pozdrawiamy z Futrzatym
Hej Puszkowa, pełna racja.. Niech sobie myślą co chcą, ja idę swoją drogą. Pozdrowienia dla całej brygady od Heni i spółki:)
To prawda, myśleć, a mówić, to dwie różne rzeczy. Myśli same w sobie krzywdy nie robią , co innego opinie wygłaszane wobec osób trzecich, zwłaszcza na forum. A wystarczy czasami zasiać ziarno plotki, by zrobić komuś wielką krzywdę i trudno potem to odkręcić, więc raczej nie jest mi obojętne, co się o mnie mówi, zwłaszcza jeśli niektórzy w to wierzą…
To wszystko zależy jaki to kaliber. Bo nieraz może zaboleć. Rzecz, o której wspomniałam na początku, trochę mnie zabolała, ale to dlatego, bo akurat ze wszystkich wad jakie mam, właśnie tej zarzucić mi nie można. Ale potem powiedziałam sobie potem, ach niech tam. Jeśli są pomówienia, bardzo poważne rzeczy, to co innego. Generalnie jednak mam już grubą skórę i niech sobie gadają jak chcą.
Pozdrowionka Jotko:)
Dobrze napisałaś Agnieszko. Ludzie często skupiają się na życiu innych, albo na własnym ego. Był czas, że przeżywałam każde nieprzychylne zdanie o mnie, krytykę, hejtowanie. To idzie też w drugą stronę, bo zrobiłam się tak odporna, że mi kompletnie nie zależy na tym co o mnie mówią. Niech sobie mówią jak nie mają własnego życia, po mnie już to spływa 😉 A co do rad, to czasami zazdroszczę kreatywności ;)))) Serdecznie pozdrawiam 🙂
No właśnie, dobrze to ujęłaś Dorotko. W którymś momencie trzeba się uodpornić, bo by człowiek zwariował. No i dziękuję bardzo za uznanie.
Pozdrowionka serdeczne:)
już dawno doszłam do takich wniosków, że opinie innych – szczególnie te kąśliwe mam w niskim poważaniu i jakże mi z tym dobrze
Super, z tym się żyje bardzo dobrze.:)
Poza tym stwierdzenie on/ona źle o tobie mówiła, też do końca nie musi być prawdziwe, bo każdy powtarza wypowiedzi innych przepuszczone przez własny filtr, często bez znajomości kontekstu…
Ale to prawda, gdy przestajesz się przejmować tym, co mówią o tobie inni, zyskujesz wolność 🙂
To prawda, taki głuchy telefon.
Serdeczności:)
ja jeszcze ciagle w lesie ;( ale robie postepy. niektore opinie potrafie filtrowac i splywaja po mnie… mam nadzieje, ze bede mistrzem ;))))))))
Katarzyno, z pewnością jest to komfort dla własnej psychiki. A tytuł mistrza zdobywa się w miarę ćwiczeń:)
Pozdrowienia serdeczne:)
Uwielbiam tę piosenkę i lubię bardzo Franka !!! Zawsze jest mi przyjemnie Tu u Ciebie gościć, bo oprócz tego, co przeczytam, to mam i strawę muzyczną dla duszy 🙂 No i widzisz – jak Ci „słodzę”… ale czy to znaczy, że jestem złym człowiekiem ? Staram się nie myśleć o tym, co inni o mnie myślą, ale gdzieś tam w głębi duszy chciałabym jednak, żeby myśleli o mnie dobrze ( przynajmniej niektórzy, bo na zdaniu innych „niektórych” – raczej mi nie zależy.
Chociaż jeśli mam się wypowiedzieć źle o czymś czy kimś, zwłaszcza w sieci, to wolę się nie wypowiadać wcale. Żyjemy przecież wśród ludzi, a życie nie polega na tym, by ciągle kogoś obrażać.
Pozdrawiam ciepło :))
Ulo, dziękuję za odwiedziny i cieszę się bardzo, że utrafiłam w twój muzyczny gust.:) Miło mi usłyszeć ciepłe słowa.
A w życiu niestety spotyka się takich ludzi, którzy lubią o innych mówić źle i z premedytacja nawet skrzywdzić. Więc ja już nauczyłam się mieć grubą skórę. No i takich osobników unikać.
Serdeczności
W pogoni do zadowolenia innych zgubisz siebie. A jednak trudno jest zmierzyć się z zasłużoną krytyką i potrafić z niej wyciagnąć wnioski. Czasem też emocje przysłaniają zawartość np. komentarza, bo był nieprzychylny… nie każdy negatywny jest hejtem.
W pogoni dzisiejszego życia nie warto się wytracać i gonić za ludźmi, ale nie można też przeoczyć tych wartościowych, którzy potrafią powiedzieć prawdę bez owijania w bawełnę – prosto w oczy.
Tak sobie myslę, że fajnie mieć w sobie sito własnych preferencji i iść do przodu bez zbytniego oceniania innych po pozorach – bo to co robi się drugim ludziom wraca wcześniej czy później do nas.
Jak we wszystkim – właściwe proporcje są najodpowiedniejsze.
Dziękuję za tą notkę – warta przeczytania.
A ja:) bardzo Ci dziękuję za ciekawe i wartościowe uwagi.
Pozdrawiam ciepło:)
Człowiek, będąc istotą uczestniczącą w życiu społecznym, jest aktywnym obserwatorem i krytykiem zarazem otaczającej go rzeczywistości. Ludzie oceniając innych kierują się stereotypami , uprzedzeniami, schematami a to wiadomo zamyka umysł na rzeczywiste poznanie tych innych ludzi. Odkąd uświadomiłam sobie jak bardzo ważna jest dla każdego z nas, nasza osobista samoocena oraz to , że każdy patrzy na innych i na otaczającą go rzeczywistość przez swój osobisty pryzmat … przestałam się irytować tym , że ktoś tam plecie jakieś androny na mój temat . 🙂 No bo jeśli gada jakieś niestworzone rzeczy i dalece rozmija się z prawdą to oznacza , że sam ma jakiś problem ze sobą i nad czymś powinien popracować . 🙂 Generalnie to w jaki sposób postrzegamy siebie , jaką mamy samoocenę decyduje w dużej mierze o tym jak postrzegamy innych . TO, CO DOSTRZEGAMY W INNYCH, JEST W NAS 🙂 A więc : Czy osoba ze zdrowym poczuciem własnej wartości potrzebuje dostrzegać w innych ich niedociągnięcia, czy taka osoba ma potrzebę zranienia kogokolwiek złym słowem, pomówieniem ? Wszystko, co dzieje się wokół nas jest tylko odzwierciedleniem naszych myśli, uczuć, pragnień i działań. Świat to jedno wielkie lustro 🙂
Pozdrawiam 🙂
Świat jest jak jedno wielkie lustro. Ciekawe spojrzenie:) A swoją drogą, dziwi mnie, że ludziom wystarcza czasu na zajmowanie się innymi i opowiadanie bzdur. Nudzą się, tak jak napisałam.:) Bo innego wytłumaczenia nie widzę.
Pozdrowienia serdeczne:)
Mówiąc źle o innych, łatwo można się poczuć kimś lepszym, szczególnie jeśli się ma sporo wątpliwości na swój temat… 🙂 To też jest, poza bezinteresowną złośliwością , chęcią zwrócenia na siebie uwagi, zazdrością , poczuciem kontroli i bycia ważnym czy też dobrze zorientowanym kolejnym powodem dla którego ludzie lubią zajmować się innymi. 🙂
Pozdrawiam 😉
Dokładnie. Kompleks niższości gra też dużą rolę.
Pozdrowienia serdeczne:)
Nie cierpię plotkarstwa i plotkarzy, tych co się zajmują cudzymi sprawami a u siebie pod nosem – nie widzą. Ja już dawno przestałam się przejmować tym co o mnie mówią. Mam swoje życie i swój świat czy komuś się podoba, czy nie – to już jego sprawa.
Serdeczności.
I bardzo dobrze !
Pozdrawiam ciepło:)
w Afryce mawiają – jest czas, kiedy jadamy lwy
i czas, gdy lwy jadają nas
To prawda.:) Tacy jesteśmy.
Będę musiała sobie wszystkie te powody zapamiętać 🙂 Świetny post, był mi bardzo potrzebny! 🙂
Hahah, ,,lew nie przejmuje się zdaniem owiec” – ciekawe ;D. Cóż, no w końcu jest królem, a król może robić, co zechce. Właśnie, ludzie zawsze lubili plotkować i obgadywać innych ludzi i to się nie zmieni. Ale kiedy są rozpowiadane nieprawdziwe informacje na nasz temat to człowiek choćby nie chciał, to się przejmie i go to zaboli i ma ochotę wytłumaczyć, że to tak nie jest. Jak to mówią: są ludzie i ludziska.
Ja myślę,że nawet jak się ma ochotę wytłumaczyć, to lepiej zostawić to, bo szkoda energii.
A lew jak to lew, 🙂
Coś w tym jest – jeśli przejmujemy się opiniami innych ludzi, przestajemy być sobą.
Tak własnie myślę:)
Pozdrowienia ciepłe
Dokładnie, zgadzam się w 100%
Aleksandro, tak jest:)
pozdrawiam serdecznie
[…] To głupie i nic ci nie da. W życiu przychodzi kiedyś chwila, kiedy powinno przestać ci zależe…. Jeśli nie, to źle. I tak nie polubią cię wszyscy, a ty będziesz niewolnikiem. Nie na darmo mówi się, że everybody´s Darling to everybody´s Deep. […]
[…] https://greenelka.pl/8-powodow-dla-ktorych-powinno-byc-ci-obojetne-co-inni-o-tobie-mysla/ […]