Lifestyle

Jak odnaleźć sens życia i co to jest IKIGAI

Jak odnaleźć sens życia i co to jest IKIGAI

Jak myślisz, co powiedziałby ci dziarski stulatek z Ogimi, gdyby jadąc rowerem nagle zobaczyłby cię na swojej drodze.

Na pewno uciąłby sobie z tobą miłą pogawędkę.

Bo mieszkańcy Ogimi są bardzo towarzyscy.

Niektórzy z nich tak właśnie zaczynają swój dzień. Wychodzą z domu, wsiadają na rower, jadą uliczkami swojego małego miasteczka i pozdrawiają serdecznie wszystkich, napotkanych po drodze ludzi.

Wyobraź sobie to. Oto staruszek.

Jest w wieku, w którym mieszkańcy cywilizacji zachodniej już dawno przewracają się w grobie na drugi bok. Ewentualnie, jeśli jeszcze żyją, to rano na pewno nie śmigają na rowerze.Zamiast tego sięgają do szuflady, aby wyjąć dziesiątki tabletek przepisanych przez lekarza na dziesiątki dolegliwości.

Więc już wiesz, że staruszek z Ogimi pozdrawia cię, zamienia z tobą kilka słów, po czym jedzie dalej.

A ty stoisz z otwartą buzią, bo taki widok jest dla ciebie równy baśni z tysiąca i jednej nocy.

Nie wiesz o tym, że twój ponad stuletni rozmówca po zakończeniu przejażdżki wszedł już do domu i w tej chwili  parzy zieloną herbatę z kwiatami jasmimu , je skromne śniadanie, po czym  spokojnie wychodzi do swojego przydomowego ogródka , gdzie następnie przez kilka godzin będzie pielić, sadzić, przycinać.

W ogródku rosną warzywa, ponieważ staruszek z Ogimi nie kupuje ich w sklepie. Wie bardzo dobrze, że najzdrowsze są te, które uprawia własną ręką.

Jak odnaleźć sens zycia i co to jest ikigai

Robi to z pasją, bo kocha to zajęcie. Poświęca mu się bez reszty.

W tym czasie staruszek w Wiedniu, Berlinie, albo Warszawie siedzi w poczekalni u  lekarza rodzinnego i czeka cierpliwie na swoją kolej. Za chwilę lekarz przepisze mu nowe leki na nadciśnienie i cholesterol.

Zdradzę ci tajemnicę.

Ogimi istnieje rzeczywiście, Znajduje się na wyspie Okinawa i żyją tam najstarsi i najzdrowsi ludzie na świecie.

Okinawa nalezy do Niebieskich Stref, a Ogimi jest najbardziej niebieska z niebieskich.

Gdybyś zapytał twojego porannego rozmówcę,  jaki jest sekret jego długiego i szczęśliwego życia, jak myślisz, co by ci odpowiedział ?

Nie zastanawiałby się długo. Usłyszałbyś , że kocha życie i patrzy na wszystko ze spokojem.

No tak, ale to nic nowego – myślisz.
Czy  rzeczywiście?

Zastanów się.

Przecież twoje życie jest przepełnione stresem od rana do wieczora. Nie masz nawet nadziei  w tym młynie, w którym się kręcisz, na osiągnięcie tak sędziwego wieku.  Mowy nie ma. Czy do diabła ludzie na Okinawie nie znają stresu?

Owszem, znają.

Może zatem dysponują  jakąś tajemniczą  receptą na spokojne życie?

Odpowiedź brzmi  tak i nie.

Jest recepta, ale nie jest wcale tajemnicza. Każdy może ją wypróbować i zastosować z pełnym sukcesem.

Posłuchaj sekretów długowieczności stulatków z Ogimi.

„Sekretem długiego życia jest nie martwienie się. Oraz to, by pozostać  młodym duchem i nie pozwalać, by nasze serce się zestarzało.”

„Co wieczór przed zaśnięciem  cieszę się na to, że wstanę o szóstej rano i rozsunę zasłony, po czym ujrzę ogród, który mam w pobliżu, by uprawiać w nim warzywa. Natychmiast do niego wychodzę, by doglądać pomidorów, mandarynek… Lubię patrzeć na to wszystko, to mnie relaksuje. Po godzinie spędzonej w ogrodzie wracam do domu i szykuję sobie śniadanie”.

„Pracuję. Gdy nie pracujesz, ciało niszczeje.”

„Jem warzywa, od tego się długo żyje.”

„Długie życie zależy tylko od trzech rzeczy: ruchu dla zdrowia, dobrego odżywiania oraz spotykania się z ludźmi.”

„Wstaję o piątej rano każdego dnia, wychodzę z domu i schodzę nad morze. Później odwiedzam znajomą i pijemy razem herbatę.

„Oto sekret długiego życia: spotykać się z ludźmi i chodzić to tu , to tam.”

” Moim sekretem długiego życia jest ciągłe powtarzanie sobie : powoli, spokojnie. Bez pośpiechu żyje się o wiele dłużej.”

„Robić każdego dnia wiele różnych rzeczy. Zawsze mieć jakieś zajęcie, ale wykonywać je jedno po drugim, nie przeciążając się.”

„Sekretem długiego życia jest wczesne kładzenie się spać, wczesne budzenie i wychodzenie na spacer. ”

” Śmieję się, śmiech jest najważniejszy. Gdziekolwiek pójdę, to się śmieję.”

Najbardziej urzekło mnie :

„Mam dziewięćdziesiąt osiem lat, ale wciąż uważam się za młodego.Mam jeszcze wiele do zrobienia.”

Jak widzisz, wszystko właściwie jest bardzo proste. Jednak dla ludzi Zachodu z dziwnych powódów nieosiągalne.

W słowach dziarskich stulatków z Ogimi  nie ma mowy o siedzeniu przed telewizorem ani komputerem, nie ma narzekania i marudzenia.

Za to w wypowiedziach powtarza się : spokój, dobre nawyki, pogoda ducha, jedzenie warzyw i zajęcia, które sprawiają przyjemność.

To ostatnie to właśnie Ikigai.

Chyba najważniejszy element układanki.

Część puzzli, które dadzą ci w efekcie długie, zdrowe i szczęśliwe życie.

Staruszkowie z Okinawy  powiedzą ci, że aby takie było, musisz  robić to co lubisz i poświęcać temu całą duszę. Nie siedź i nie rozmyślaj nad przeszłością, która minęła bezpowrotnie.

Cały czas patrz przed siebie.

Nigdy nie jest za późno, aby zacząć coś nowego. A jeśli jest w twoim  życiu coś co lubisz robić, nie rezygnuj z tego.

Ruszaj się.

I wcale nie musi to być sport wyczynowy, intensywne ćwiczenia w siłowni.

Może być spacer, marsz, praca w ogrodzie.

Ważne, żeby to Ci sprawiało przyjemność i było regularne. Nie możesz przez cały tydzień siedzieć za biurkiem , po pracy przed telewizorem, a w niedzielę porwać się na maraton.

To tak nie funkcjonuje.

jak odnalezc sens zycia i co to jest ikigai

Wykonuj coś pięknego,

wartościowego, dawaj z siebie innym to co w tobie dobre, dziel się tym.

Niech to będzie choćby uśmiech.

Czasami jest więcej wart niż wszystkie czyny i słowa. Nie chowaj urazy. Nienawiść wysysa z ciebie wszystkie siły witalne, zabiera ci zdrowie i skraca życie.

Spiesz się powoli,

pamiętaj, że jak się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy.

Przyjmuj to, co się zdarza w  życiu, ze spokojem. Nie ulegaj presji czasu, to właśnie rodzi stres.

Pośpiech jest wrogiem zdrowia.

Nigdy nie jedz do syta.

Hołduj zasadzie osiemdziesiąt procent.

Odsuwaj od siebie talerz, kiedy jeszcze nie jesteś w pełni najedzony.

Jeśli zaś nie potrafisz , zastosuj krótki, jednodniowy post, jeden raz w ciągu tygodnia. To pozwoli twojemu ciału złapać oddech, naturalnie się oczyścić i zregenerować.

Jedz dużo warzyw i owoców.

Mieszkańcy wszystkich Niebieskich Stref jedzą ich co najmniej pięć porcji dziennie. Zawierają masę antyoksydantów i witamin, zatem wszystko, co dla ciebie najlepsze.

Pokochaj przyrodę.

Życie w miastach jest zabójcze, choć większość z nas właśnie w miastach mieszka.

Ale nawet wtedy możesz znaleźć godzinę na spacer po parku.

Z dala od zgiełku ulic , betonu i hałasu naładujesz akumulatory lepiej niż w siłowni. Natura jest  dobra o każdej porze roku. Znasz przecież powiedzenie, że nie ma złej pogody, jest tylko niewłaściwe ubranie. Nie szukaj wymówek, ubieraj wygodne buty i wyjdź z domu.

Mówisz, że nie masz czasu? A na godziny w internecie masz czas ? A na siedzenie przed telewizorem masz czas? No właśnie.

Ciesz się dniem, który trwa.

Chwilą, która trwa tylko ułamek sekundy i nie wróci.

Nie rozmyślaj o przeszłości, bo jej już nie zmienisz i nie bój się przyszłości.

Zaplanuj ją jak najlepiej potrafisz, ale nie dręcz się dążeniem do perfekcji, bo i tak wszystkiego nie przewidzisz.

Wszystko, co masz , to teraz i tutaj. Żyj pełnią życia w dniu, który został ci dany.

Naucz się wdzięczności

.To mały, ale bardzo ważny kluczyk do szczęścia.

Dziękuj za wszystko co masz.

Za słońce i deszcz, za przyjaciół, za rodzinę, za nogi, które cię niosą każdego dnia, za serce, które pracuje dla ciebie całe twoje życie, za drzewa, które dają ci cień w upały, za śmiech dziecka, za zapach kwiatów, za wesołe szczekanie psa, kiedy idziesz z nim na spacer, za mruczenie kota na twoich kolanach.

jak odnalezc sens zycia

Jest tyle rzeczy, za które możesz każdego dnia dziękować.

Szanuj swoich przyjaciół.

Spotykaj się z nimi, ciesz się, że ich masz.

Nie spędzaj życia samotnie. Każde zmartwienie jest tylko w połowie zmartwieniem, jeśli opowiesz o nim przyjacielowi, który cię pocieszy, a może też znajdziecie wspólnie rozwiązanie.

I odwrotnie: wspaniale jest dzielić się z przyjaciółmi radością. Staje się większa. A nie ma nic lepszego niż wspólnie posiedzieć i po prostu się pośmiać.

Znajdź swoją pasję,

zajęcie, które pochłonie  cię tak bardzo, że zapomnisz o bożym świecie, kiedy będziesz je wykonywał.

Niech to będzie coś twórczego, coś pięknego.

Może to być wszystko, co lubisz.

Ugotowanie pysznego posiłku, upieczenie ciasta, pomalowanie szafki, napisanie wiersza, uszycie sukienki, wyhaftowanie obrusa, pielęgnacja ogrodu, wszystko, co pochłonie cię całkowicie i co będzie od ciebie wymagało wysiłku, ale nie męczącego.

Niech to będzie wysiłek twórczy.

Zycie ma sens, zatem odszukaj swoje Ikigai

Poświęć się temu tak bardzo, że będziesz chciał to robić znowu i znowu, aż stanie się twoim sposobem na życie.

Ciesz się na chwilę, kiedy będziesz mógł znowu w tym być. Stań się tym co kochasz robić, rozpłyń się w tym.

Jeśli  kładziesz się wieczorem do łóżka i ostatnie co czujesz przed zaśnięciem to radość, że jutro możesz znowu poświęcić się swojej pasji, odkryłeś sekret zdrowia i długiego życia.

To właśnie jest IKIGAI.

Twoje IKIGAI. Pasja i cel w twoim życiu.

Nie musisz mieszkać na Okinawie, aby to zrozumieć.

To jest teraz i tutaj. Na wyciągnięcie ręki.

Pozdrawiam – Greenelka

Polecam wartościowe książki o sztuce długiego i szczęśliwego życia mieszkańców Niebieskich Stref – można kupić tutaj

Dan Buettner” Niebieskie strefy w praktyce”

Hector Garcia i Francesc Miralles ” Ikigai.”

Cytaty mieszkańców Ogini zaczerpnęłam z książki Hectora  Garcii i Francesc Miralles ” Ikigai”

Możesz wesprzeć to, co robię, tutaj :

Patronite.pl/greenelka

I tradycyjnie zapraszam na moj kanał na YT

 

 

 

 

 

 

 

(Visited 980 times, 1 visits today)

29 thoughts on “Jak odnaleźć sens życia i co to jest IKIGAI

  1. Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że szczęście jest na wyciągnięcie ręki i – w istocie – jest tak bardzo daleko od tego, co kreują nam media jak szczęście właśnie.
    Cały czas wmawiamy sobie, że musimy żyć w tym stresie, aby coś zdobyć, osiągnąć, bo to nam owo szczęście zagwarantuje. To droga donikąd.
    Szczęście jest bliżej, niż nam się wydaje. A przepis na niego tkwi w każdym z nas. Już go posiadamy. Kiedy odkryjemy – to zależy od nas.
    Pozdrawiam!

    1. To prawda. Niektórzy zaczynają to rozumieć dostatecznie wcześnie, niektórzy nigdy. Tkwią w tym dziwnym młynie ,ścigają się ze samym sobą i światem, z czasem, z innymi. A życie ucieka i na końcu jest tylko pustka. Na końcu okazuje się, że to wcale nie było to, czego szukaliśmy: te drogie ciuchy, te auta i domy. Na końcu pytamy się, dlaczego do diaska jesteśmy tacy nieszczęśliwi?…
      Pozdrawiam Madziu serdecznie:)

  2. Jednym słowem prostota …im prościej żyjesz tym lepiej . Im bliżej natury i w zgodzie z nią tym zdrowiej . Im bliżej drugiego człowieka tym lepiej dla naszej psyche . Proste i oczywiste dość rady … czy to nie dziwne , że tak trudno jest nam ludziom je zrozumieć i do tych prostych zaleceń się stosować ? , że tak trudno jest uświadomić sobie , iż tak naprawdę to nie ma dokąd się tak spieszyć ?

  3. Ciekawostka – Moja dzisiejsza wizyta u lekarza rodzinnego.
    – Pani doktor, ale mi pięknie spadł poziom cholesterolu ( był podwyższony, jak to przy chorobie tarczycy, ale nie na tyle bym musiała leki na niego brać, na które już prawie miałam receptę. Postanowiłam zwalczyć go dietą i ziołowym specyfikiem)
    – Rzeczywiście- lekarka z niedowierzaniem spogląda na moje wyniki – bez leków?
    – Kupiłam sobie ziołowe…
    – Znaczy bez leków
    -Fitosterole roślin…..
    – Piszemy – BEZ LEKÓW – lekarka na mnie już nie patrzy tylko wpisuje skrupulatnie coś do kartoteki.
    Klapki na oczach i uszach pani doktor mnie wręcz przeraziły.
    Musiałam się podzielić t.ą scenką, bo jakże ona jest wymowna.
    Piękny tekst Agnieszko. Pozdrawiam

    1. Gabrysiu, przede wszystkim gratuluję,:) Zdrowa dietą naprawdę można sobie pomóc w wielu sprawach, wiem to z własnego doświadczenia. A pani doktor? No cóż, nie jest wyjątkiem. Niestety tak jest najczęściej. Z całego serca polecam Ci książkę doktora Joela Fuhrmana, o której często tu na blogu wspominam” Jeść, aby żyć”. Ona otworzyła mi oczy na wiele rzeczy i pomogła wyjść na prostą.
      Pozdrawiam i bardzo dziękuję:)

  4. To wszystko prawda, mówiłam już, że znam takiego pana, teraz ma chyba pod 90-kę, ciągle jeździ autem, zasuwa rowerem, uprawia ogród, pisze autobiografię i pisuje wiersze… myślę jednak, że geny także mają z tym coś wspólnego, bo jego żona jest w gorszej kondycji.

    1. No tak jest Jotko, prawda jest prosta… Może geny, ale tylko troszkę, ale dzisiaj wiedzą naukowcy, że tylko 10% , bo za resztę odpowiedzialny jest sposób życia. I nie wystarczy najzdrowsza dieta,jeżeli nie jesteśmy ze sobą w harmonii i zgodzie.
      Pozdrawiam serdecznie Jotko

  5. My to my, mieszkańcy Okinawy to mieszkańcy Okinawy. Inne kultury, inne wierzenia, inne wartości. Można podchodzić inaczej do życia, ale pewnych rzeczy się nie zmieni. Tak myślę, że jednak to nie do końca by się sprawdziło u nas, kiedy właśnie jest tyle spraw, tyle stresu. No nie wiem, w sumie chcieć to móc.

  6. Siła tkwi w prostocie. W umiejętności dostrzegania drobiazgów i radowania się nimi. W świadomości, że do do szczęśliwego życia nie potrzebujemy tony różnych rzeczy. Nie bez powodu się zresztą mówi, że szczęście jest stanem umysłu.

  7. Ogród! Uwielbiam ogród, wszelkie kopanie, grabienie, sadzenie. Mogłabym od rana do wieczora. Radość ogromna mimo wysiłku fizycznego. Coś pięknego 😀 Pozdrawiam.

    Przemiły i bardzo pożyteczny blog. SUPER!

  8. Witaj Kochana. Cieszę się że trafiłam na ten post. Jest niesamowicie pozytywny. Megaaaa pozytywny. Miło się czytało. Staruszek Ogimi jest fantastyczny!!! Od dziś przestaję się spieszyć. Rzucam słodkie i biorę się za warzywa!!! Chce żyć sto lat. Cudowny post!!! Ściskam mocno

  9. Zgadzam się i nawet mam wśród znajomych takich ludzi. Sąsiadka nigdy nie wychodziła za mąż, nie musiała się martwić o pracę. Ja będę wdzięczna jak dożyję chociaż do 60-tki przy moim stresie. Chociaż i tak duży sukces: rok temu odstawiłam leki antydepresyjne, spadł mi cholesterol, jeszcze się uczę 😀 Nie dałabym jednak rady bez leków na nadciśnienie i tarczycowych. Brak tarczycy, czyli tylko szczątek mam wrodzony. Mimo to cieszę się, że jestem, że tyle osiągnęłam 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂

  10. Kochana, osiągnęlaś bardzo, bardzo dużo, a ja jestem pewna, że jeszcze wiele sukcesów przed Tobą ! Przede wszystkim jako uznana kosmetyczka, może jeszcze otworzysz własny salon?
    Pozdrawiam Cię cieplutko 🙂

  11. male sprawy dają wielkie radości. cieszyć się porankiem i wieczorem można wszędzie. a radość pośpiechu nie znosi. uśmiecham się do Ciebie – obyśmy przeżyli życie aż do końca. nieważne, ile to będzie w kalendarzu – niech on tym się martwi.

  12. Bardzo fajny tekst. Kilka lat temu pierwszy raz przeczytałam o stulatkach z Okinawy i ich sposobach na zdrowe, szczęśliwe i długie życie. Byłam wprost zachwycona. Codziennie staram się robić coś dobrego dla swojego zdrowia, uczę się wdzięczności, powoli wracam do medytacji, a kiedy tylko mogę uciekam z miasta.

    Co ciekawe w moim bloku też mieszka Pan, który w tym roku skończył sto lat! Codziennie widzę jak spaceruje wokół naszego bloku, mimo że musi wspomagać się drewnianą laską. Jeszcze kilka miesięcy temu sam chodził do osiedlowego sklepu po bułki!

    Pozdrawiam serdecznie,
    Agnieszka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *