
Szczęście.
Szczęście
Szczęście trzeba rwać jak świeże wiśnie. Bo przyjdzie mróz i szczęście pryśnie.
Kiedy byłam dzieckiem,lubiłam bardzo tę piosenkę. Podobał mi się rym. Powtarzałam ciągle: wiśnie, pryśnie.
Ale dzisiaj widzę,że ta prosta piosenka ma sens.
Ponieważ
często lekceważymy nasze szczęście, kiedy do nas przychodzi.
A najczęściej szczęścia nie widzimy.
Oczywiście, są ludzie, którzy bez złotego mercedesa i sześciu zer na koncie, szczęścia sobie w ogóle nie wyobrażają. Jednak to, co za szczęście przyjmują, jest tombakiem. Cieszy krótko . Za złotym mercedesem przychodzi chęć na mercedes brylantowy. Ale i ten przestaje cieszyć.
Miałam znajomego,który był bajecznie bogaty.
Któregoś dnia zachorował na bardzo złośliwy rodzaj raka. I tak jak przedtem był zatroskany o wszystko, co posiadał, od czasu diagnozy pragnął tylko jednego. Zdrowia. Jednak, chociaż banalnie to brzmi, nie mógł go sobie kupić.Choć przychodzili do niego najznamienitsi medycy.
Jak często zapominasz o tych bardzo prostych prawdach i nie potrafisz cieszyć się, kiedy jest ku temu pora ?
Wydaje ci się, że twój czas jest nieograniczony , choć oczywiście wiesz, że tak nie jest. Ale gdzieś w głębi duszy myślisz inaczej. Dlatego marnujesz dzień za dniem, przepływają ci przez palce, bez radości.
Czas mija i jesteś coraz starszy. Mówisz, że właściwie już wszystko się zdarzyło, wszystko jest ułożone.
Nie widzisz szczęścia, kiedy przychodzi.
A ono
ma zarysy twarzyczki nienarodzonego dziecka.,
brzmi jak śmiech Panny Młodej, kiedy przy wtórze Marszu Mendelssona opuszcza kościół i chowa twarz za bukietem kwiatów.
jest jak dotknięcie serdecznej ręki matki, kiedy przeżywasz swoje pierwsze rozczarowanie miłosne,
szumi w młodych liściach brzozy, kiedy kwietniowe słońce prześwituje przez nie i widać kawałek nieba.

szczęście to pies, który wita cię z radością, kiedy wracasz do domu po całym dniu pracy i masz wszystkiego dość..
szczęście przychodzi aksamitnie i cicho na czterech łapach i uspokajająco mruczy, a ty je głaszczesz,
to twarz przyjaciela, który nie opuszcza cię , kiedy jest ciężko
to promienie wschodzącego słońca, kiedy cały świat rozpościera się przed tobą jak wielka nadzieja,
ma zapach kwiatów na łące,
jest szumem wiatru i blaskiem księżyca,
smakuje herbatą z miodem, którą możesz wypić zimą w ciepłym domu, kiedy na zewnątrz trzaskający mróz,
szczęście to spacer z psem, kiedy wiatr głaszcze twoje policzki,
ma barwę rubinową , jak wino, które pijesz wieczorem z ukochaną osobą,
to twarz ojca, kiedy uczy swojego syna grać w piłkę,
szczęście to uśmiech dziecka, kiedy widzi twarz mamy nad swoim łóżeczkiem.
O szczęściu mówi się rzadko.. Smutek i zło są bardziej medialne. Czytasz mnóstwo porad, jak być szczęśliwym , jak żyć, aby być szczęśliwym, ale nie widzisz, szczęścia, kiedy do ciebie przychodzi. Szkoda…
pozdrawiam – Agnieszka
i zapraszam tutaj
https://greenelka.pl/kiedy-zapominasz-w-sobie-dziecko-czyli-alicja-przed-lustrem/
Może Ci się spodobać

Jak mieć energię o 6 rano, czyli zostań skowronkiem
19 września 2018
Owocowa pizza, pyszna na upalne dni
25 czerwca 2017
komentarzy 8
Genowefa
Powinniśmy się cieszyć szczęściem które jest nam dane i się właśnie w takich krótkich niby niepozornych momentach kryje…
Czas płynie tak szybko że naprawdę warto się krótko zatrzymać i świadomie się delektować takimi chwilami.
Dla mnie szczęście to samotny dzień na plaży lub w parku..bez hałasu i zgiełku. .tylko ja, moja książka i smaczna czekolada….
Agnieszka Moitrot
Ja jestem szczęśliwa, kiedy wędruję z moimi psami po lasach i łąkach.Czasami położę się i po prostu patrzę w niebo.Ale książka,Genowefo jest przy mnie zawsze.
ożywiony szwendacz
Pani Genowefa przypomina mi moją siostrę. Jej opis „szczęścia” jest bardzo podobny 🙂 Dziwny zbieg okoliczności.
Dla mnie szczęście to chwila, kiedy budzą mnie pierwsze, jeszcze delikatne promyki słońca – oraz towarzyszący im melodyjny śpiew ptaków. Kiedy wita do mojego domu wiosna, to zaczynam dostrzegać szczęście rzeczach małych i nieistotnych, ale tym bardziej pięknych.
pozdrawiam
Agnieszka Moitrot
Ożywiony szwendaczu, no cóż, może to właśnie Twoja siostra lubi tu przychodzić?
Każdy ma inna definicję szczęścia,poranek, kiedy budzi się słońce, jest zawsze takim momentem, kiedy chce się żyć.Ważne jest, aby takie chwile widzieć, ponieważ jakkolwiek banalnie to brzmi, nigdy już nie wrócą.
pozdrawwiam Agnieszka
Królobójca
„Smutek i zło są bardziej medialne” – jakże przykre, ale niestety też prawdziwe spostrzeżenie, Agnieszko. We wiadomościach słychać codziennie tylko o wydarzeniach strasznych i smutnych. Głośno jest o wojnach, morderstwach i różnych przestępstwach, ale nikomu w mediach nie przyjdzie do głowy, by powiedzieć np o udanej akcji ratunkowej lub pomyślnym przebiegu jakiejś trudnej operacji na pacjencie.
Dobro nie przyciąga, nie jest atrakcyjne niestety. Zło natomiast szokuje. A to ludzi przyciąga często.
pozdrawiam
Agnieszka Moitrot
Człowiek jest takim dziwnym stworzeniem,że często przyciąga go zło. Niestety.
Pozdrawiam- Agnieszka
Pingback:
Pingback: