Chciałam dzisiaj napisać coś zupełnie innego. Jednak niedawno wróciłam z lasu i wszystko się zmieniło. Ale ponieważ nie ma nic gorszego niż nadęty i nudny tekst, bedzie jak ja to lubię, w konwencji bajki. Choć temat jest bardzo przykry.
Był sobie zaczarowany las
Piękny, z wielkimi zielonymi drzewami, cudownymi strumykami i puszystymi polankami.
Mieszkały w nim różne zwierzęta, które nigdy się na siebie nie gniewały.
Wilk chodził na spacery z sarenką, miś bawił się z zającem, a dziki goniły się z rysiami.
To był las, o którym nie wiedział żaden człowiek.
I wydawałoby się, że tak już będzie zawsze, ale któregoś dnia na skraju lasu stanęły koparki i zaczęła się budowa hotelu.
Wiadomość tę przyniósł do zaczarowanego lasu zając.
Zarządzono zebranie.
Zwierzęta zastanawiały się, co ta zmiana dla nich będzie oznaczać.
-Może nie będzie tak strasznie? – powiedział miś i pociągnął nosem, bo był przeziębiony.
-W każdym razie, obojętne co się stanie, trzymajmy się razem-dodał lis.
Tymczasem na placu budowy prace posuwały się szybko do przodu i w niedługim czasie hotel był gotowy. Potem zbudowano parking. Potem place zabaw. Potem sklepy i restauracje. Na końcu przyjechali ludzie.
Zapalili wielkie ognisko. śpiewali piosenki. A potem poszli spać.
Zwierzęta mieszkające w lesie nie wiedziały co o tym wszystkim sądzić. Na razie obserwowały ludzi z daleka. Myślały, że może się z nimi zaprzyjażnią.
Ale któregoś dnia ludzie weszli do lasu i narobili mnóstwo bałaganu.
Porozrzucali butelki po cocacoli i oranżadzie, papierki po cukierkach, połamali gałązki i rozgrzebali patykami mrowiska.
Zwierzęta bardzo się zmartwiły.
Tym razem wilk zwołał zebranie wszystkich mieszkańców lasu.
-Tak dalej być nie może- powiedział.
-Ale co zrobimy? -odezwał się dzik.
-Może pójdziemy do nich i porozmawiamy? – zaproponował zając.
Jak pomyśleli, tak zrobili.
Wczesnym rankiem następnego dnia przedstawiciele wszystkich gatunków zwierząt wybrali się do hotelu, w którym ludzie smacznie spali po zabawie poprzedniego dnia.
Jeleń grzecznie zapukał rogami w drzwi.Otworzyła bardzo zaspana pani.
-Czy chcecie mieszkać w naszym hotelu? -zapytała.
Jeleń uśmiechnął się i odpowiedział:
-Nie, my mamy swój dom. Jest nim las. I do tej pory było w nim czysto i spokojnie. Ale teraz jest brudno i hałas.
Mrówki nie mają gdzie mieszkać, bo zniszczyliście im domki. Poobrywaliście gałązki z drzew, żeby palić nimi wasze ogniska. Na polankach leżą butelki, a strumyki pełne są śmieci. Jest nam bardzo smutno. Bo my, zwierzęta, nie przychodzimy do waszych domów i nie niszczymy wam, ludziom, mebli. Nie wrzucamy butelek do waszych samochodów. W ogóle nie robimy nic złego.
Pani bardzo się zawstydziła.
-Macie rację, moi kochani-powiedziała i spuściła głowę.
Następnego dnia las wypełnił się ludzmi.
Ale tym razem nikt nie bałaganił, nie rozrzucał papierków, nie rozlegały się krzyki i nie słychać było jak do tej pory, głośnej muzyki. Za to wszędzie było widać wartką pracę. Wszyscy zbierali do worków śmieci, które tak bezmyślnie wcześniej wyrzucali na ziemię . Dorosłym pomagały dzieci.
Wkrótce w lesie nie pozostała ani jedna butelka, ani jeden papierek. Tylko mrówki musiały niestety same odbudować swoje domki.
Zwierzęta obserwowały pracę ludzi z daleka. A kiedy wszystko zostało ukończone, wyszły z ukrycia i stanęły naprzeciwko ludzi.
-Czy teraz możemy zostać przyjaciółmi? – zapytała pani, z która rozmawiali wczoraj w hotelu.
-Oczywiście -odpowiedziały zwierzęta.
Witamy w zaczarowanym lesie.
Pozdrawiam – Greenelka
Możesz wesprzeć to, co robię, tutaj :
Twoje opowiadanie przypomina mi fabułę „Wodnikowego wzgórza” Richarda Adamsa. Warto obejrzeć. I przeczytać.
Człowiek jest głupi. Zwierzę jest mądre. Zwierzę nie zna żądzy chwały, pieniędzy lub dobrobytu. A człowiek? No cóż…
Jan z Czarnolasu
Janie z Czarnolasu, nie czytałam, nie widziałam, ale zachęciłeś mnie i nadrobię zaległości.
pozdrawiam
Greenelka
Janowi z Czarnolasu podoba się zdjęcie otwierające twój artykuł. Według mnie nosi ono w sobie symbolikę: znalazłem się na rozdrożu – dokąd zmierzam, którą drogę wybiorę, jakiego wyboru dokonam?
Podobnie bywa w życiu: skręcić w lewo czy w prawo? Wybrać dobro czy zło, przyjaźń czy pieniądz, mebel IKEI czy castoramy?
Tak, czasami to nasze życie staje się zaczarowanym lasem.
Jan z Czarnolasu pozdrawia
Janie Z Czarnolasu, życie każdego z nas może być zaczarowanym lasem. Zależy tylko,czego od życia oczekujemy.
pozdrawiam
Greenelka
Wspaniałe opowiadanie, cudnie mi się czytało. No murem jestem za zwierzętami, przyjaźń z nimi jest bezcenna. Moja rodzinka powiększyła się o dwa gołąbki. Urodziły się na naszym balkonie, a nas to bardzo cieszy.
Cudownie piszesz, przekaz ogromnie ważny. <3 Pozdrawiam kochaną Agnieszkę. 🙂
Aga, ciesze się i całuje gołąbki w dziubki:)
Znajome czy podobne? jakbym już u Ciebie to czytała i tytuł poznaję, ale nadal mi się podoba 🙂
Tak, znajome Joasiu, bo temat bardzo aktualny, ostatnio poruszyło mnie kilka rzeczy, stąd jeszcze raz opowieść o lesie…
dziękuję za uznanie:)
W lesie, w którym bywam niestety nie papierki i butelki są problemem, ale odpady, które miejscowi nagminnie tu zwożą 🙁
No tak Hegemonie, jedno i drugie jest straszne niestety…
Dawanie dobrego przykładu jest bardzo ważne. Świetna bajeczka 🙂
mrs Calluna, dziekuję bardzo:)
Ech…..żeby to wszystko było takie proste… niestety nie jest. Ludzie wciąż śmiecą i nie przyjmują do wiadomości faktu, że po sobie trzeba sprzątać. Wszędzie. Nie tylko w lesie.
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Tak wiem Agnieszko…
Piękne opowiadanie, oby tak zostało. Ludzie naprawdę bywają bezmyślni. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Dziekuję bardzo. Dorotko, chcielibyśmy naprawdę., żeby wreszcie ludzie poszli po rozum do głowy i zrozumieli, że podcinaja gałąź , na której siedzą…
Pozdrowienia:)
Piękna, wzruszająca opowieść bajkowa. Trudno po niej wrócic do rzeczywistości i pójść do lasu, gdzie nadal walają sie butelki i całe worki śmieci. Czy ludzie kiedykolwiek zmądrzeją? Czy zdążą naprawic to, co zepsuli zanim jeszcze żyją jakieś zwierzęta w lesie? Oby!
Pozdrawiam serdecznie sąsiadke pogórzańską!:-))
Olgo, dziekuję, cieszę się, że Ci się podoba, To prawda, rzeczywistość jest niestety bardzo ponura i jakoś nie widac,żeby ludzie doszli do punktu , w którym cos zrozumieja…
Pozdrowionka:)
Szkoda, że takie cuda tylko w bajkach 🙁
Tak, to prawda…