Zakochaj się w Polsce,
jeśli tego jeszcze nie zrobiłeś.
Wierz mi, żyjesz w najpiękniejszym kraju na świecie.
Popatrz. Na Zachodzie, tam, gdzie wydawało nam się, że jest tak pięknie, kolorowo i mega cool, wybuchają bomby.
Wybierasz się do centrum handlowego, ale nie wiesz, czy wrócisz cało i zdrowo do domu.
Metro i autobusy przepełnione są przybyszami, którzy często nie mają wobec ciebie przyjaznych zamiarów.
Idziesz na dyskotekę? Na koncert ?
Prawdopodobieństwo, że ktoś zacznie strzelać do ciebie i innych gości jak do kaczek, jest bardzo wysokie.
Może chcesz się zabawić na festynie? Albo przejść po pięknej promenadzie?
Skąd wiesz, czy za chwilę nie wjedzie w ciebie ciężarówka prowadzona przez oszalałego z nienawiści do świata w którym żyjesz, gościa.
Odpowiedzią na to są kolejne zakazy, kolejne obostrzenia, ale tylko w stosunku do tych, którzy byli tu zawsze. Ci,,którzy przybyli i zakłócają twój spokój, mogą nadal rozwijać swoje chore fantazje.
Są spokojni, bo wiedzą,że włos im z głowy nie spadnie.
W najgorszym wypadku pani kanclerz ogłosi nowy program walki z terroryzmem , zadowolona zatrze ręce i zapewni swoich rodaków, że da radę.
„Wir schaffen das” powie, a oni jej uwierzą. A ci co nie uwierzą, będą musieli milczeć. Albo zżymać się w zaciszu swojego domu.
A prezydent kraju, który kiedyś dumnie nazywał się Pierwszą Córą Kościoła, ten prezydent, co wozi ze sobą fryzjera i potrzebuje na uczesanie kilku włosków na swojej głowie 10 tysięcy euro w miesiącu, po prostu powie, że trzeba się przyzwyczaić, sorry, takie czasy, rozumiesz.
I przedłuży stan wyjątkowy.
Zatroskani obywatele kupią kredki i pięknie pomalują trotuary w kolory tęczy. Na znak pokoju.
Ułożą góry pluszowych misiów w miejscach tragedii , chwycą się za ręce i zaśpiewają „Imagine”. Bo przecież ten świat, ich infantylny świat Piotrusiów Panów nie może tak sobie wywrócić się do góry nogami.
I może nawet otworzą tego dnia kościoły ?
I puste dotąd, zapełnią się tłumami ludzi błagających o pomoc Tego, którego wyrzucili ze swoich miast, ze swoich serc?
Że nie ma wolności ? Jak to „nie ma „?
Nie wolno maszerować w paradach miłym panom z piórkami w tylnej części ciała? Wolno. Więc cisza , silence, Ruhe, proszę.
Nie wolno śmiać się z księży ? Oczywiście, że wolno.
I z tych śmiesznych katolików też można się pośmiać. Co za naiwniacy, mój Boże. Wierzą w takie średniowiecze, jakieś bzdury, zamiast korzystać z życia. I bawić się na całego.
Aż upadnie wszystko.
A Ty
Zakochaj się w Polsce.
Ciesz się, że mieszkasz tutaj. Nad Wisłą, Wartą, Notecią, Sanem.
Ciesz się, że los dał ci taką szansę. Wykorzystaj ją. Nie słuchaj, kiedy ci mówią, że Polska jest śmieszna i staroświecka.
Nie wierz, że jest brzydką Panną na Wydaniu, jak ci to wmawiano przez ostatnie dziesięciolecia.
Wyzbądź się kompleksów i poczucia niższości.
Nie jesteś gorszy, dlatego, że żyjesz nad Wisłą, a nie w Berlinie. Nie masz powodu zazdrościć , bo oglądasz wschód słońca na Podkarpaciu, a nie w Alpach.
Zakochaj się w Polsce, bo jest cudowna, jedyna w swoim rodzaju.
Zrób to całym sercem, bo Ona jest tego warta.
Teraz, kiedy nigdzie nie ma spokoju, u Niej, jak u matki znajdujesz ukojenie. Ona, która tyle zniosła, jest dyspozytariuszem tego, co Europa już pogrzebała i zapomniała.
To wielki ciężar, ale Polska rzeczywiście, a nie na niby, da radę.
Udźwignie to.
Przechowała ten skarb przez wieki poniżeń, prób wymazania z mapy świata, przechowała dzięki swoim bohaterom, tym znanym i bezimiennym.
Dlatego nie zginie razem z tymi, którzy idą dobrowolnie na zatracenie. Polska, odrodzona i silna , da nadzieję tym, którzy ją tracą. Nadzieję światu, który jej potrzebuje, jak nigdy dotąd.
Więc nie mów już, że gdzie indziej jest lepiej, że gdzie indziej jest piękniej.
Przytul się do Polski. Ona jest tego warta. Bądź z Niej dumny.
Zakochaj się w Polsce na nowo.
Pozdrawiam Cię Agnieszka
Może zajrzysz tez tutaj:
JEŚLI TEN TEKST ZACIEKAWIŁ CIĘ, A MOŻE ZAINSPIROWAŁ, DAJ TEMU WYRAZ PROSZĘ, DAJ LAJKA I POŚLIJ DALEJ. DZIĘKI.
Polska jest piekna !
Tak, szkoda, że często tego nie widzimy.Pozdrawiam serdecznie