Bluszczyk kurdybanek, właściwie traktowany jak chwast pospolity, przez Słowian od wieków był znany jako roślina cudowna.
Suszone liście tego zioła znaleziono w Biskupinie.
Właściwa jego nazwa to obłożnik, w sumie trochę dziwnie, no, ale nieważne.
Ważne jest, że niedawno kurdybanek powrócił w wielkim stylu, można powiedzieć, że to wejście smoka było, bo nagle stał sie bardzo popularny. Nie tylko się go uprawia i można go dostać w aptekach ( ale może nie wiadomo jak długo, bo UE coraz bardziej wtrąca się w zioła i jedno po drugim ma znikać z aptecznych regałów, napiszę o tym więcej. No cóż, koncerny farmaceutyczne nie moga być stratne. Słyszałam, że nawet za pokrzywę chcą się zabrać, tylko jak jej zabronią rosnąć?)
Ok, ad rem.
Bluszczyk na razie rośnie sobie spokojnie i właściwie wszędzie, a nawet w twoim ogródku, jesli takowy posiadasz i nie trakujesz wszystkiego co w nim rośnie, paskudem randapowym na chwasty.
Kwitnie od kwietnia do czerwca, kiedy wytwarza śliczne, niebieskie lub fioletowe kwiatki, które osadzone są po kilka w kątach liści na całej długości łodygi. Liście są szaro – zielone, ciemne, o nerkowatym, czasami bardziej zaokrąglonym kształcie.
Surowcem leczniczym są zarówno kwiaty, jak i liście.
Kurdybanek zawiera liczne sole mineralne, żywice i garbniki.
Zastosowanie:
Kurdybanek działa bardzo dobrze na układ pokarmowy,
pomaga zwalczać niestrawność,
poprawia trawienie,
pobudza wydzielanie soków trawiennych,
przyspiesza metabolizm, więc dobrze go zażywać jeśli chcesz może zgubić kilka kilogramów.
Sprawdza się w chorobach dróg oddechowych, łagodzi kaszel i wspomaga odkrztuszanie.
Przynosi ulgę przy zespole jelita wrażliwego,
oczyszcza organizm z toksyn,
regeneruje wątrobę,
zapobiega zaleganiu żółci w woreczku żółciowym,
wspomaga pracę trzustki,
pomaga na wzdęcia i gazy,
bardzo mocno wzmacnia odpornośc i wzmacnia cały organizm.
Szczególnie dobry wpływ ma na serce, zwłaszcza w przypadku arytmii.
Kurdybanek łagodzi stres i uspokaja,
działa bakteriobójczo,
oczyszcza płuca z wydzieliny,
pomaga przy uporczywym kaszlu,
przy napadach duszności,
pomaga na zapalenie gardła.
Stosowanie zewnętrzne
Bluszczyk kurdybanek wpływa doskonale na kondycję stawów i skóry,
ponieważ ma działanie regenerujące i antyzapalne,pomaga na trądzik i świąd,
przyspiesza gojenie się ran, oparzeń i skaleczeń.
Suszone zielę bluszczyka kurdybanka można wrzucać do leczniczej kąpieli i ulżyc sobie w reumatyzmie.
Sposób użycia
Herbata:
przyrządzanie jest bardzo proste
Łyżkę kurdybanku zalewasz wrzącą wodą i zostawiasz pod przykryciem na 10 minut.
Lecznicza nalewka:
10- 15 łyżek suszonego kurdybanku zalewasz 0,5 l wódki. Zamykasz szczelnie na 30 dni w słoiku i odstwaiasz w ciemne miejsce, po czym odcedzasz. Nalewka ma działanie wzmacniające odporność i rozgrzewające.
Kurdybanek w kuchni
Może być stosowany jako aromatyczny dodatek do rosołu czy ziemniaków, twarożku, masła ziołowego, albo sałatek.
Ważne:
Kurdybanek należy suszyć w temperaturze nie wyższej niż 30 st. C, w przeciwnym razie straci swoje właściwości lecznicze.
To tyle o bluszczyku kurdybanku, ja odkryłam go mnóstwo w moim ogrodzie i bardzo się z tego cieszę. Natura jest cudowna…
Pozdrowienia – Greenelka
Zapraszam na mój kanał na You Tube : )
Nasi przodkowie to jednak mądrzy byli 🙂
Tu nazwa zioła z nazwą motyla mi sie kojarzy 😉
O,rzeczywiście,to jak motyl,a swoją drogą motyle lubią siadać na kurdybanku. Co do naszych przodków, byli bardzo mądrzy…
Pozdrowionka z zimnego Podkarpacia:)
Taki niepozorny a ile w nim możliwości! Mam nadzieję że UE przestanie się wtrącać w zielarskie klimaty bo zaraz powstanie zielarski czarny rynek!;)
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy 🙂
A wiesz, może tak być, wszystko przed nami, skala absurdów płynących z Brukseli powieksza się z dnia na dzień. Jednak w rzeczywistości sytuacja jest poważniejsza. Polska ma jeszcze czyste gleby,JESZCZE i co za tym idzie,duże mozliwości produkcji naturalnej żywności i kosmetyków, a to oczywiście olbrzymia konkurencja dla krajów, które się takich warunków pozbyły.
Nie masz pojęcia jaka Ci jestem wdzięczna Greenelko. W ubieglym roku dostałam od sąsiadki działkowej sadzonki tej roślinki, wsadziłam do ziemi i pięknie mi rośnie, Ale w międzyczasie zapomniałam jak się ta roślinka nazywa. A sasiadka działkę sprzedała i słuch o niej zaginął.
No i teraz dopiero się u Ciebie dowiedziałam że to bluszczyk kurdybanek.
Szok!!!
Dziękuję Ci serdecznie :-))
Stokrotko, miło mi i bardzo, bardzo się cieszę:)
Dużo ma właściwości 🙂
Tak, bardzo, bardzo dużo 🙂