Po pierwsze:
„Czy dom bez kota, najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego zasługuje w ogóle na miano domu?”
Mark Twain dobrze wiedział, co mówi. Za to ja bardzo długi czas tego nie wiedziałam. Psiarą urodzoną byłam, właściwie od kiedy pamiętam, miałam psy.
No właśnie.
To jest to najważniejsze słowo. MIAŁAM. Psy miałam, były i są do dzisiaj moimi najlepszymi przyjaciółmi, ale kota mieć nie możesz.
Nigdy. Never. Niemals. Jamais. To wykluczone.
Więc możesz być przyjacielem kota, jeśli on na to pozwoli, ale droga, na ktorą wkroczysz, żeby sobie na to zasłużyć, może być długa i wyboista, choć historia zna i inne przypadki, czyli wielkiej miłości od pierwszego wejrzenia.
Sama mam taki przypadek w mojej kocio psio ludzkiej rodzinie.
Tak czy owak, nigdy właścicielem kota nie będziesz, na to dumna natura kota nie pozwoli. Za to jak najbardziej kot może być twoim panem.
I na to musisz się zgodzić, ale to bardzo przyjemne, bo w zamian dostaniesz same bonusy. Wiem, że pytasz jakie.
Bonus nr 1.
Masz zaszczyt obcować z najbardziej tajemniczym stworzeniem, jakie żyje blisko człowieka. Gdzież by do niego psu, niczego nie ujmując wiernemu merdaczowi.
Kota nigdy nie zrozumiesz do końca. Na zawsze pozostanie dla ciebie zagadką.
Bo zobacz: kot patrzy na ciebie tymi swoimi pięknymi złoto zielonymi oczami, z ognikami słońca, niczym egipskie bóstwo i mówi: cżłowieku, na co czekasz, wiesz, że lubię długo i rozkosznie spać, więc wykorzystaj okienko, kiedy mam ochote na pieszczoty. na kolana mnie weź i głaszcz…
I co,masz serce odmówić? jasne, że nie. Bo przecież podchodzi do ciebie i uruchamia cały arsenał swoich kocich wdzięków, wiesz, te zaloty i ocieranie się o twoje nogi.
No, a poza tym kot to tak jakby mały lew, prawda? W końcu kuzyn, tylko troszkę mniejszy…
Bonus nr 2
Kiedy już się z kotem oswoisz , bo tak, tak właśnie zdobywa się przyjaciół, jak mawial Mały Książę, zapewniam cię, że zdobędziesz przyjaciela na całe jego, kocie życie.
Bo to nie jest tak, że tylko pies potrafi być wierny. Owszem, jest takie powiedzenie, ale wierz mi, że kot będzie kochać cię równie mocno, tyle, że miłością inną, dyskretną i elegancką. A przede wszystkim nie natrętną.
Kot nie będzie skakać, aby dosięgnąć twojej twarzy i złożyć na niej mokry pocałunek, nie zostawi na twoim nowym płaszczu odcisków brudnych łap.
Kot przyjdzie do ciebie powoli i pięknym, subtelnym mruczandem a capella oznajmi swoją radość, że już jesteś.
Bonus nr 3
Przy kocie możesz zapomnieć o wszystkich smutkach.
Kiedy zmęczenie wieczorem po pracy tak cię wykańcza, że masz ochotę wszystko rzucić w diabły, wrzuć na luz, usiądź w wygodnym fotelu i zaproś na kolana futrzastego towarzysza.
On przyjdzie, ułoży się wygodnie, uruchomi swój motorek w gardle, a ty z ręką na jego miękkim jak aksamit futerku, uspokoisz się.
Pomyślisz, że właśćiwie te wszystkie problemy nie są takie straszne, że na pewno znajdziesz rozwiązanie.
A jeśli nie daj Boże masz bolące stawy, ciepło kociego ciała ukoi twoje dolegliwości, czyli masz domowego lekarza, bez konieczności czekania w ponurych przybytkach, dziwnie przychodniami zwanymi.
Bonus nr 4
Kot nauczy cię odpowiedzialności.
Zawsze jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś.
Pamiętasz Małego Ksiecia i jego Różę? Myślała, że jest silna i mocna, bo ma cztery kolce. Ale to przecież nieprawda. To tylko była kokietreia z jej strony, prawda?
Twój kot też myśli, że jest bezpieczny, bo ma pazury. Ale przecież Mały Książę zrozumiał, że musi swoją różę chować pod kloszem, bo co jej po tych czterech kolcach, kiedy przyjdzie tygrys?
Twój kot też pragnie być przez ciebie chronionym przed wszelkimi niebezpieczeństwami, jakie na niego czyhają.
Musisz więc dbać o to, żeby miał jedzonko, które mu smakuje, a wiesz, koty sa prawdziwymi smakoszami, żeby nie wybiegł na ulicę i żeby było mu ciepło.
Zostaniesz też nadwornym czyścicielem kuwety, a zapewniam cię, że to zadanie zaszczytne, w końcu jesteś na dworze jego wysokości KOTA.
A kuweta nie jest dla kota byle czym. jest niemal tak ważna jak twoje kolana, na które kot wskakuje kiedy chce i jak możliwość dysponowania do woli twoim światem.
W kuwecie spędza kot swoje najbardziej intymne chwile i musi to być miejsce komfortowe, takie, gdzie będzie czuć się dobrze.
Więc pamiętaj o tym, żeby zadowolić jego wymagania, jeżeli tego nie zrobisz, narazisz się na niezadowolenie futrzatego towarzysza i nie dziw sie, kiedy coraz częstszym widokiem będą mokre plamy na twoim dywanie.
Nie obrażaj się na kota i broń Boże nie karz go, bo kot nigdy nie robi tego złośliwie.
Zawsze jest jakiś ważny powód i zawsze chce ci coś w ten sposób przekazać. Czasami może to być choroba, ale bardzo często, nieodpowiadająca kotu kuweta.
To jeden z najważniejszych zakupów, o jakich musisz pomyśleć, zanim w twoim domu zawita kot.
Moje małe tygrysy polubiły taką:
Więcej równie fajnych kuwet dla kota zobacz w AlleZoo.
Miseczki, zabawki, sztuczne myszki, drapak, Tego wszystkiego jest do wyboru, do koloru w AlleZoo. najbardziej wybredny pan Kot będzie zadowolony. Przyda się też miękka poduszka, chociaż kot i tak śpi gdzie chce.
Tak czy owak na pierwszym miejscu powinna być kuweta, bo bez piłeczek kot sie obejdzie, ale bez kuwety nie.
Bonus nr 5
Jeśli w twoim domu zamieszkał kot, nie potrzebujesz budzika.
Nie musisz się obawiać, że zaśpisz i nie zdążysz do pracy.
Niestety w weekend, kiedy chcesz dłużej pospać, nie wygląda to tak różowo, bo twój kot za nic ma, że chowasz się pod pierzyną i chowasz ręce i nogi, aby cię nie odszukał.
Będzie tak długo spacerował po tobie, wydeptując tajemnicze ścieżki na twoim schowanym body, mrucząc przy tym obrażonym crescendo, aż nie masz wyjśćia i wstajesz.
Idziesz do kuchni, z na pół zamknietymi oczami i napelniasz jedzonkiem kocią miseczkę przy akompaniamencie zachwyconego kota.
Po czym schylasz sie, pogłaszczesz jego aksamitne futerko, a twój futrzasty przyjaciel spogląda ci w oczy i jasne, że zrozumiesz co ci powie: no widzisz, na co ci to było? A jeśli chcesz, łóżko jest jeszcze cieplutkie, możesz przecież tam wrócic, a ja ci chętnie potowarzyszę w miłej niedzielnej przedpołudniowej drzemce.
4 bonusy… Uważasz, że to mało? Może i tak, ale za to jakie!
Moje hasło ” kot w każdym domu = mniej stresu”.
Pozdrawiam serdecznie – Greenelka
Możesz wesprzeć to, co robię, tutaj :
Kotki są kochane, mój budzi mnie o 4 rano jedzenie ma cały czas, wodę też, cudnego wieczorku 🙂
Moja Lala, chodził mały kotek po podwórkach, zaczęłam go karmić, tulić, w końcu wszedł do domu, potem został na noc, czekał na mnie jak jechałam na studia, odprowadzał nas jak gdzieś wychodziliśmy, czekał jak wracaliśmy, był z nami 8 lat, potem wyszedł w niedzielę rano i już nie wrócił, przepadł jak kamień w wodę, cudnego wieczorku.