Sierpniowy wieczór…
Młoda, zakochana para siedziała na ganku domu i czule objęta, spoglądała na przepiękne niebo, oświetlone niezliczonymi gwiazdami.
Długo milczeli w zachwycie.
W pewnym momencie chłopak odwrócił głowę, spojrzał na swoją ukochaną i powiedział:
-jesteś tak piękna i tak bardzo cię kocham, że chciałbym ci rzucić do stóp cały świat.
-Wiem – odpowiedziała dziewczyna – ale ja nic więcej nie chcę, jak tylko z tobą tu siedzieć i patrzeć na gwiazdy.
Chłopak pomyślał i ponownie się odezwał.
– chciałbym wszystko ci kupić. Powiedz, co byś sobie życzyła.
-Nic – ponownie odpowiedziała jego ukochana – chciałabym tylko siedzieć tutaj i podziwiać z tobą gwiazdy.
Chłopak jednak nie rezygnował, bo bardzo swoją dziewczynę kochał i niczego tak bardzo nie pragnął, jak tylko sprawić jej radość.
– Jednak powiedz, może masz jakieś życzenie? Spełnię z radością.
Dziewczyna odpowiedziała ponownie :
– to jest właśnie moje życzenie kochany – być z tobą tutaj, trzymać cię za rękę i podziwiać gwiazdy. To życzenie się spełniło. Niczego więcej nie pragnę. Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi, a ty jesteś najwspanialszym prezentem dla mnie.
– Naprawdę? – chłopak wstał, podniósł dziewczynę i zakręcił się z nią w ramionach.
W takim razie ja też jestem najszczęśliwszym człowiekiem i wiesz co, całe niebo należy do nas dzisiaj. Wszystkie gwiazdy. A twoje oczy to te dwie najpiękniejsze.
Mijał czas. Chłopak i dziewczyna byli już mężem i żoną. Ile to tych lat minęło? 14? 15? … Różnie bywało. Jak to w życiu…
Jak myślisz, czy na tę 14 czy 15 -tą rocznicę śłubu, chłopak, ten romantyczny chłopak podarował swojej dziewczynie wieczór pod gwiazdami? Na ganku? Jak wtedy, kiedy chciał jej rzucić do stóp cały świat?
Jak znam życie – niekoniecznie. Ale czy mógł pozostać romantykiem i patrzeć z żoną w gwiazdy, a jednocześnie dodać do tego prezent ?
Taki, który na zawsze będzie przypominać tamten wieczór pod gwiazdami, kiedy oboje nic więcej nie potrzebowali do szczęścia oprócz siebie?
Kiedy należał do nich cały świat, a zmartwienia i kłopoty były czymś, co mogło przydarzyć się innym.
Chłopak długo myśłał i w końcu postanowił podarować swojej żonie dwa piękne, na smuklych nóżkach kieliszki do czerwonego wina, które oboje bardzo lubili.
Na kieliszkach kazał wygrawerować słowa: ” Jesteś dla mnie najpiękniejszym prezentem, jaki dostałem kiedykolwiek od życia”.
Tak, ja myśle, że taki prezent podobałby się nie tylko naszej dziewczynie z ganku pod gwiaździstym niebem, ale i nnym, zakochanym: wtedy, kiedy przyrzekali sobie miłość na dobre i na złe, i teraz, kiedy za nimi lata współnego życia.
Nie zawsze latwe, jak to w życiu, ale zawsze razem…
Prezent na rocznicę ślubu…
Szkło, szlachetne, wysublimowane w formie, z wygrawerowaną dedykacją, datą, cytatem…
Kieliszki, a może wazon, w którym stałyby każdego dnia twoje ulubione kwiaty?
A może elegancka karafka, w której złotem mieni się pigwowa nalewka?
Cokolwiek wybierzesz, sprawisz radość. Żonie, mężowi, rodzicom, przyjaciołom.
Piękny prezent na rocznicę ślubu, w dobrym guście, wyjątkowy, niebanalny.
Jasne, że trzeba trochę czasu poświęcić, żeby go wybrać, ale efekt będzie tego wart…
Pozdrawiam – Greenelka
Możesz mnie wesprzeć tutaj https://patronite
Hej Greenelka,
mam tu parę pomysłów na prezenty rocznicowe dla Ciebie oraz dla Twoich czytelników (wszystko z perspektywy mężczyzny):
– zamówienie Mszy św. w intencji małżonków. Odnowienie ślubu przed obliczem Chrystusa
– wspólne wyrycie w drzewie daty ślubu wraz inicjałami lub imionami małżonków.
– zaśpiewanie oraz zagranie piosenki, przy której się para poznała.
– kolacja w ulubionej restauracji żony
– romantyczny wieczór „miłości”. Najlepiej tak żeby sąsiedzi się skarżyli na hałas 😉 hehehehe
– dla romantyków: wyznanie miłości w blasku księżyca; np. na spacerze nad jeziorem
– narysowanie portretu pary (lub zlecenie tego malarzowi)
– największy bukiet świata – ze zebranych własnoręcznie kwiatów, najlepiej dzikich
– zamówienie wielkiego tortu o kształcie kuli ziemskiej (wraz oceanami i kontynentami) oraz położenie „go do stóp” żony. W końcu kiedyś jej to przecież obiecał. Teraz ma okazję się z tej obietnicy wywiązać.
– kupienie zwierzaka – najlepiej oczywiście ulubionego gatunku żony
pozdrawiam,
Smoczy Jonin
Hej, dzięki za pomysły, usmiałam się, a najbardziej podoba mi się pomysł z tortem w kształcie Ziemi) To jest najlepsze:):):)
Pozdrowionka serdeczne:)