Masz wciąż nowe pomysły?
Jeden za drugim, tysiące wspaniałych rzeczy, podobają ci się, ale za chwilę, ledwo się zaiskrzą, pojawiają się kolejne. Te pierwsze tracą powab nowości, ale może i zakończysz je…. hmmm jednocześnie z nowymi.
Nie martw się, jeśli taki jesteś. Ja też się na tym łapię.
Jeżeli
zmieniasz często swoje hobby , albo masz ich kilka na raz.
lubisz obserwować i szybko wyciągać wnioski,
jesteś osobą, która wie wiele o wielu rzeczach, jednak nie jest specjalistą jednego tematu,
jeśli coś cię bardzo mocno interesuje, zaczynasz wgryzać się w temat i nie zostawiasz, aż cały się w tym nie spalisz,
lubisz psy, koty i … Kubusia Puchatka ?
czujesz często złość, bo zdarza ci się, że nie doprowadzasz czegoś, co zacząłeś, do końca,
jeśli jest coś, co cię fascynuje, chcesz natychmiast się tym zająć, wszystko inne rzucając w kąt,
interesuje cię 1000 różnych rzeczy na raz,
ale potrafisz natychmiast dla którejś z nich stracić zainteresowanie, nawet, jeśli wcześniej gotów byłbyś za to rzucić się w ogień
czujesz głód wiedzy i wciąż chętnie uczysz się nowych rzeczy,
mówisz sobie, że teraz już musisz się skoncentrować na jednym konkretnym projekcie, ale znowu ci nie wychodzi,
umiesz grać nie tylko na jednym instrumencie, oprócz tańca lubisz śpiewać, malować, pisać, jeździć na nartach, pływać, ale żadnej z tych rzeczy nie potrafisz tak dobrze, żeby stać się mistrzem,
jesteś raczej człowiekiem od wszystkiego, niż specjalistą w jednej dziedzinie,
od zawsze wydawało ci się, że jesteś inny !!!!
Może, kiedy czytasz te słowa, już masz w głowie coś nowego, coś, co zaraz , natychmiast będziesz robić ?
Nie martw się, to wcale nie zaburzenia osobowości.
Skaner czy Leonardo da Vinci ?
Może Leonardo niekoniecznie. Nie, jesteś po prostu kimś, kto nie jest stworzony do życia jedną ideą, jedną myślą, jednym hobby.
Jesteś człowiekiem, który ma olbrzymi potencjał i możesz swoje życie spędzić tak ciekawie jak tylko pragniesz.
Nigdy nie będziesz się nudzić, bo ktoś, kto ma wiele pomysłów i idei, nawet jeśli niektóre z nich umrą śmiercią naturalną, jest jak kolorowy , bajkowy ptak.
A najpiękniejsze w tym jest to, że zawsze jest szansa na to, że w końcu znajdziesz coś, co pokochasz najmocniej i to zapełni całkowicie twoje życie.
Pozdrawiam – Agnieszka
i zapraszam tutaj
https://greenelka.pl/boj-sie-otworz-drzwi/
lubię odmienność i oryginalność. ciekawość jest zaletą, a nie wadą. jednak sam trzymam się ścieżek, które uważam, za „pasujące do mnie”. kiedy jednak zniechęcę się do czegoś, szybko znajduję inną gałązkę, na której też można poćwierkać
no właśnie.
Różnorodność nie jest zła, ale porzucanie co chwilę swoich zajęć i niekończenie zaczętych projektów? To zrozumiałe u dzieci, ale u dorosłych?
czasami okazuje się, że nie ma już fascynacji:)
Wiesz, u mnie jest tak, że jak już coś zacznę, to choćbym straciła zapał, muszę skończyć. Niemniej jednak lubię spoglądać na świat szeroko otwartymi oczami i tu właśnie szukać inspiracji.
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Ja, jeżeli muszę, kończę, ale jesli nie jest to konieczne, zostawiam. Nieraz okazuje się, że cos co powinno mieć sens, tego sensu nie ma.
Pozdrowionka 🙂
A ja jednak trzymam się raczej jednego…nie lubię robić wiele rzeczy naraz, choć mam dość rozległe zainteresowania. Bardzo ciekawe wnioski 🙂
A ja właśnie czasami robie 1000 rzeczy na raz i to sie też mści na mnie:)
Każdy lubi co innego i to jest piękne, trzeba to tylko odnaleźć 🙂
Racja 🙂
Od razu mi lepiej, że nie mam zaburzeń 😉 Aczkolwiek – może coś w tym jest, że teraz ludzie za bardzo się rozdrabniają, setka rozkopanych projektów, nigdy nie zakończonych… Odrobina konsekwencji też by się przydała – ale to u mnie towar wysoce deficytowy 😉 Pozdrawiam serdecznie
Jak sie cieszę, że jest też ktoś niedoskonały jak ja:)
Pozdrowionka serdeczne:)
Zazwyczaj kończę to co zaczęłam, nawet jeżeli w trakcie pracy zapał osłabł. Mam jednak w szafie kilka sydełkowych robótek, które porzuciłam w połowie i nie ciągnie mnie by je dokończyć. Mam nadzieję, żę tym razem komentarz się zapisze, bo kilkanaście ostatnich wskazywało, że popełniam błąd(coś z prywatnością, pytałam syna, on nie wiedział co zrobić. Znajoma kazała klikać na dole w jakąś ramkę, ale jej nie było). Pozdrawiam.
Iwono, każdy ma jakąś niwykończona robote w życiu, tak to juz jest:)
A co do tej prywatności, to sprawka tego RODO 🙂 Na dole trzeba kliknąc na zgodę na polityke prywatności. Według mnie bez sensu totalnie, ale nie ja to wymysliłam.
Pozdrowionka serdeczne i cieszę się, że jesteś 🙂
Osoby typu skanner/multipotencjalne nie mają tak, że znajdą w końcu coś co zapełni ich życie raz na zawsze 😀 Dlatego końcówka posta daje złudną nadzieję. W tym cały sęk i zabawa, że jak jakiś odkurzać czy raczej jak kula śniegowa, turlamy się przez dziedziny wciągając je i syntetyzując jak jest taka potrzeba. Nie ma szans osiąść i specjalizować się w tej jednej jedynej przez całe życie. Szukanie jednej drogi, która w końcu się ujawni jest niestety (społecznie niezrozumiane, cóż nie dziwię się..) bezcelowe i wpędza we frustrację prowadząc także do niemożności wybrania czegokolwiek skoro muszę coś wybrać. Generalnie cóż… wydaje się to super ciekawe móc tak żyć, ale mnie osobiście to irytuje, nie akceptuje tego w sobie jeszcze. Wolałabym móc właśnie znaleźć tę jedyną drogę dla mnie i się zdefiniować w jednym słowie klucz, ale niestety. Nie jest to możliwe, takie mamy oprogramowanie, może takie po prostu będzie potrzebne w przyszłości, gdzie będą zawody, które jeszcze nie istnieją..
Bardzo Ci dziękuję za tak ekstra interesujący i wartościowy komentarz i wiesz, masz chyba rację. Myslałam,że wciąż muszę walczyć z tą cechą charakteru, ale widać, jest mi to pisane i po coś chyba potrzebne. A porównanie z odkurzaczem – boskie:)
Pozdrówka