Lifestyle

Tęsknota za wiosną, las i cudowny aksamitny szejk z młodego kokosa i malin

Tęsknota za wiosną, las i cudowny aksamitny szejk z młodego kokosa

Od kiedy pamiętam, zawsze uwielbiałam ten moment w roku, kiedy zima jeszcze była, jeszcze trwała, ale w powietrzu czuło się już tęsknotę za wiosną. Właśnie tęsknotę, nie wiosnę.

To jest prawie nieuchwytne, niewidoczne, ale ja wiem, że już niedługo, że jeszcze chwila i słońce będzie świecić inaczej, że już niedługo i usłyszę radosny,, ale jeszcze niesmiały  śpiew ptaków.

Kiedy przychodzi dzień moich imienin, czyli 21 stycznia, właściwie z punktu widzenia każdego, kto rozsądnie myśli, nic się  jeszcze nie zmieniło. Naprawdę nic

Jeszcze trzyma mróz, jeszcze ptaki przylatują do karmnika, który wisi przy stajni, jeszcze moje koty przekładają  ciepło kaflowego pieca nad spacery w pokrytym śniegiem ogrodzie, a ja wychodząc, muszę zakładać ciepłą kurtkę.

tesknota za wiosna

Jednak powoli wkrada się we mnie niecierpliwość.

Mój mąż, wieczny pesymista,  próbuje mnie brutalnie sprowadzić na ziemię, pokazując krajobraz za oknem.  No rzeczywiście, najczęściej o tej porze roku jest biało jak okiem sięgnąć.

Ale we mnie rośnie  tęsknota.

Byłam dzisiaj na dalekim spacerze w lesie.

Kochany lesie,  śpisz jeszcze, prawda? Cichy jesteś, tylko w oddali mignęli  mi  jeleń i jego żona. Przebiegali sprawnie między drzewami.

Lesie kochany, śpij… Potrzebujesz odpoczynku, musisz zebrać siły, żeby wiosną pokazać się jeszcze piękniejszym, niż rok temu.

A kiedy ten czas nadejdzie, niedługo już,  niedługo, odsłonisz przede mną swoje tajemnice. Przecież lubimy się wzajemnie, prawda?

tęskonota za wiosną

Strumyk, który ukrywa się wśród wąwozów, zanuci dla mnie swoją skoczną melodię, a mrówki zaspane jeszcze,  rozpoczną swoją pracę. Zajrzę na moją ulubioną polankę, tę pod małą jabłonką, na której jesienią rosną cudowne, słodkie rajskie jabłuszka.  Pójdę do kotlinki, gdzie trawa jest tak zielona, tak soczysta, tak miękka jak najdroższy perski dywan, pokłonię się dostojnym bukom i pozdrowię  małe brzózki, te z leśnego dzikiego przedszkola.

W tobie lesie,  jest wszystko co kocham.

Ale teraz jeszcze śpij…

A ja wypiję cudowny, aksamitny szejk z młodego kokosa i malin, moje ostatnie odkrycie.

Składniki

młody kokos

banan

garść malin

pół awokado

woda (z wnętrza kokosu.)

tęsknota za wiosną, las i cudowny

Kokos trzeba otworzyć, wodę ze środka wlać do blendera, no i wszystkie pozostałe składniki plus  miąższ kokosa też.

Smacznego  !

Pozdrawiam – Agnieszka

Zapraszam tez tutaj:

https://greenelka.pl/oto-twoja-chwila-szczescia-nie-przegap-jej/

 

 

 

 

 

 

(Visited 465 times, 1 visits today)

33 thoughts on “Tęsknota za wiosną, las i cudowny aksamitny szejk z młodego kokosa i malin

  1. Agnieszko, napisałaś taki piękny, przepełniony tęsknota tekst. Dziękuję Ci. Ja tez tak bardzo chciałabym,żeby przyszła juz wiosna. Do tego mieszkam w miescie i tutaj rzeczywiście zimą nie jest ani troche ładnie.Ale w sumie wszystko jedno miasto czy wieś, niech juz wiosna przyjdzie i zabierze zimno !

    Pozdrawiam
    Nina

    1. Nino, dziękuję bardzo, cieszę się,że mogłam moim tekstem sprawić Tobie radość.
      Rzeczywiście, czas od końca stycznia jest takim okresem, kiedy czekamy już na wiosnę, chociaż wokół jeszcze mrozy.Grudzień, ten magiczny miesiąc minął i teraz tylko dłuuugi styczeń.Ja juz bardzo chciałabym pójść nałąkę i zrywać pierwsze mlodziutkie pokrzywy i robic z nich wspaniałą herbatkę. Albo wystawić twarz na pierwsze ciepłe promienie słońca… Ach, marzenia ! Musimy czekać..
      Pozdrawiam -Agnieszka.

    1. Frau Be, ja właściwie też nigdy nie marznę, ale po prostu kocham zieleń, kwiaty i jak Ty światło, w końcu jesteśmy dziećmi słońca, prawda?
      Pozdrowienia.
      Może jednak znajdziesz coś miłego w tym codziennym życiu? 🙂

  2. perwersja…
    chcesz, aby las się odkrył i odsłonił przed Tobą, żebyś się w jego intymność zanurzyć mogła – bez wzajemności? nie godzi się. życie mnie uczyło – nie pytaj, jeśli sam nie chcesz na takie pytanie odpowiadać, a czyniąc staraj się jakbyś samemu sobie robił – rusałki tańczyły po rosie bosą stopą, a to co miały na sobie, mgłą było i to wcale gęstą – jabłonka na pewno poczeka… wiosny, Ciebie, i nie wiadomo czego jeszcze.

      1. i szejkowi aksamitnemu
        uważaj – nie ufałbym szejkom – dwustu siedzi zamkniętych w hotelu i muszą się wykupować za jakieś miliardy dolarów

  3. Agnieszko, znam to uczucie, pamiętam od czasów dzieciństwa, że czekało się niecierpliwie by założyć nowe wiosenne buty i przykręcić wrotki. A to wyglądanie pierwszej wiosennej trawki? Nawet gdy w marcu jeszcze przymrozek to już wiemy, że nie ma odwrotu i to jest piękne!

    1. Dokładnie o to chodzi !!!! Ja czekałam aż będę mogła założyć kolanówki , zamiast rajstopek, męczyłąm mamę już w lutym:) Kiedy miną Święta, to już dla mnie zima jest passe:) Wiem, że to irracjonalne, więc super, że rozumiesz 🙂 Chodzi o to, że serce chce już wiosny. Ja nawet dzisiaj patrzyłam na sadzonki kwiatków w internecie.
      I naturalnie te wrotki !

  4. Czas biegnie tak szybko , że i wiosna też pewnie nadbiegnie niespodziewanie i nas zaskoczy swoją obecnością … Właśnie wróciłam z Irlandii gdzie właściwie przez cały rok jest zielono , widziałam kwitnące krzewy i jakoś tak pozytywnie się nakręciłam … 🙂 Mam nadzieję ,że to pomoże mi zminimalizować napięcie związane z oczekiwaniem na ciepełko i wiosnę w rozkwicie .
    Podoba mi się Twój tekst , że o Vivaldim nie wspomnę …. serdecznie pozdrawiam Cię Agnieszko – Maja 🙂

  5. Lubię zimowy las chyba bardziej niż letni, a to dzięki temu że nie ma kleszczy i fruwającego robactwa, które latem wchodzi aż do uszu 🙂 Bardzo lubimy zimowe spacery , a jak jeszcze słonko przyświeci to juz pełnia szczęścia .

  6. W lutym powietrze robi się bardziej aksamitne, a w lesie zaczynają pachnieć szpilki. Tęsknię do lasu w każdej porze roku. Wychowałam się w lesie i bardzo mi go brakuje, dlatego stworzyłam sobie jego namiastkę w moim dużym ogrodzie,
    Wszystkiego dobrego w nadchodzącym roku:)

  7. Nie lubię zimy i zimna, w zasadzie czekam na lato. Do tego jeszcze trochę czasu. Mój ulubiony sok to ostatnio pomarańcza, mango, banan i cytryna – smaczny i orzeźwiający.

  8. Póki co, to nie mogę się doczekać prawdziwej zimy ….na wiosnę jeszcze przyjdzie czas;)
    Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku:)
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

  9. Las jest piękny o każdej porze roku i dnia ! Muzyka Vivaldiego bardzo dobrze współgra ze wspomnieniem lasu . Zdjęcia cudne !!! Napisałaś, że las jeszcze śpi. Ja też chętnie zasnęłabym na zimę i obudziłabym się wiosną, bo te dni są teraz takie ponure i rzadko kiedy zza chmur wygląda słońce. Pozdrawiam cieplutko i życzę dobrego roku !!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *