Znasz pastora Kneippa? Tego od ziół i leczenia wodą?
Kiedyś powiedział: „Każdy, kto ma ogród, powinien posadzić w nim szałwię, piołun i goryczkę”.
To wcale nie przypadek, że wspomniał akurat o tych trzech roślinach. że akurat te są tak ważne.
Gorzkie substancje są od dawna znane i stosowane w tradycyjnej medycynie europejskiej, ajurwedyjskiej i chińskiej.
A stosuje się je w schorzeniach przewodu pokarmowego, czyli jeśli męczy cię na przyklad zgaga albo boli żołądek. ale też jeśli cierpi twoja wątroba, trzustka albo jelita, czyli włąściwie prawie wszystkim w dzisiejszym schorowanym świecie przydałaby taka gorzka kuracja.
Dzieje się tak, ponieważ właśnie gorzkie substancje wspomagają cały proces trawienia, a wiesz, że właśnie zdrowy układ trawienny gwarantuje zdrowie całego organizmu.
Tylko wtedy, kiedy nie masz problemów z trawieniem, twój organizm może wchłonąć wszelkie składniki odżywcze i substancje witalne. I tylko wtedy każda komórka twojego ciała może zostać odżywiona.
Ale jak to funkcjonuje dokładnie, dlaczego właśnie te substancje są tak ważne?
Które rośliny zaliczają się do gorzkich?
Goryczka,, cykoria, piołun, krwawnik pospolity, koper włoski, cynamon, imbir i koniczyna.
W łagodniejszej postaci możesz je również znaleźć w:
mniszku lekarskim, dzięgielu, chmielu, cykorii, radicchio, rukoli, grejpfrutach, cykorii i karczochach.
Czyli krótko mówiąc: jedz gorzkie, bo opłaci ci się. Podbudujesz zdrowie swoich jelit, żołądka, a to droga do siły i witalności.
Sałatka z rukolą, dwa goździki żute każdego dnia, to już dobry krok.
Pozdrawiam – Greenelka
Moją pracę możesz wesprzeć tutaj https://patronite.pl/greenelka
Grejpfruty lubię, cykorię też, rukolę lubię, karczochy ciężko dostać, ostre papryki lubię, pieprz, goździki, cynamon, imbir kroję do herbaty z korzenia, nie suszony, tylko świeży, mniszek lubię kwiaty, piołun rośnie z innymi bylicami na miedzy, teraz podobno trujący, ale zależy od dawki 🙂 Pięknego wieczorku 🙂
Rukolę i imbir bardzo lubię, więc w mojej kuchni znaleźć je można prawie zawsze.
Wiele lat temu przedobrzyłam z szałwią. Codziennie parzyłam sobie napar z tego ziółka i systematycznie popijałam. Niestety, szałwia ma właściwości ściągające, wysuszyła mi śluzówkę gardła i przełyku. Jej odbudowanie trwało dość długo. Pomogła mi p. dr laryngolog.
We wszystkim trzeba mieć umiar.
A no tak jest, wszystko zależy od dawki. Pozdrawiam serdecznie kochana
Kolejny raz się czegoś nauczyłam. Lubię rukolę. Gorzkie muszę jeść nieco częściej, a nie wiedziałam, że to może pohamować apetyt na słodkie, ciekawa informacja, wypróbuję. 🙂 Pozdrawiam najserdeczniej. :)))
Hej Aga,pozdrawiam Cię serdecznie:)