Lifestyle

Dlaczego wyrzuciłam telewizję z mojego życia

A wyrzuciłam ją raz, a dobrze. Dlaczego ?

Bo od dawna to nie moja bajka, bo ja i telewizja to dwie równoległe, a te jak wiadomo, nigdy się nie przetną.

Powtarzam to zawsze, bo jakoś tak  się dzieje, że  nieustanny stres i natłok wiadomości”pozwalają” ludziom wiele rzeczy zapominać. Także to co usłyszeli od swoich przyjaciół, czyli ode mnie, ( uśmieszek).

Po prostu umysły ludzi powoli zaczynają przypominać dziurawe sito.

dlaczego wyrzucilam telewizje z mojego zycia

Zatem powtarzam, że kilka lat temu całkowicie wyrzuciłam telewizję z mojego życia i mało tego, dodaję, że bez telewizji jestem szczęśliwa.

 Dzisiaj telewizja jest najgorszym co może się przytrafić. To nadajnik strachu, siania paniki, prymitywnej propagandy i niszczenia mózgów.

Czas, który miałabym spędzać przed telewizorem, a który u przeciętnego człowieka  wynosi około trzech godzin dziennie,  a w dzisiejszej rzeczywistości jeszcze więcej, wykorzystuję w o wiele bardziej interesujący sposób.

Co więcej, wiele osób, które są zapalonymi telewizjadami, przyznają, że jadąc na urlop, o telewizji zapomina. Nagle znajdują czas na rozmowy z rodziną, na wspólne obiady, na spacery i rozrywkę. I to dzieje się wtedy, kiedy mają przecież o wiele więcej czasu niż zwykle !

Uaktualnienie 22.04.2020

O urlopie jak się dowiedzieliśmy w ostatnich dniach, tak, o urlopie możesz zapomnieć. No, do lasu możesz sobie pójść, o dziwo bez maseczki:)

Tymczasem niebezpieczeństwem jest telewizja. To prawdziwy wirus, najniebezpieczniejszy ze wszystkich.

dlaczego wyrzucilam telewizje z mojego zycia  Dllaczego ludzie zamiast  sensownie spędzić czas, siedzą i wpatrują się w migający ekran?

Przecież jest wiele powodów, dla których można być szczęśliwym bez telewizji na co dzień.

Dlaczego wyrzuciłam telewizję z mojego życia

Oglądanie telewizji jest rozrywką bierną.

Nie potrzebujesz się wysilać, myśleć. Wszystko masz podane na tacy. Pasywne oglądanie telewizji, a przecież innego nie ma, bardzo negatywnie wpływa na pracę mózgu i na motywację do działania w codziennym życiu, co dzisiaj widac na każdym kroku.

Siedzenie przed telewizorem , czy rozwalanie się w fotelu i spędzanie w tej pozycji długiego czasu, jest bardzo szkodliwe dla zdrowia.

Dzisiaj wiadomo, że brak ruchu jest przyczyną groźnych chorób cywilizacyjnych. O wiele lepiej i sensowniej iść na spacer. Już pół godziny czyni cuda.

Ogladanie telewizji czyni z człowieka samotnika.

Rzeczywistość, która jest poza ekranem, nie ma nic wspólnego z tą, którą pokazuje się w telewizji, a jednak, kiedy czas spędzany przed telewizorem coraz bardziej się wydłuża, wydaje sie jedyną prawdziwą.

Umykają słowa, które chciałoby się powiedzieć i coraz bardziej zanika chęć obcowania z ludźmi z krwi i kości.

dlaczego wyrzucilam telewizje z mojego zycia

Są rodziny, gdzie telewizor włączony jest cały czas.

Nie ma miejsca na rozmowy, na dzielenie się wrażeniami, na snucie wspólnych planów.  Telewizja jest w centrum.

Zdarza się i to bardzo często, że znajomi, u których jestem, jednym okiem patrzą w moją stronę i widać, że próbują skoncentrować się na rozmowie, ale drugim łypią na ekran telewizora. Przyznam, że mam wtedy dość i idę do domu.

Tendencją ostatnich lat jest wzrastająca brutalność w mediach.

Wiadomo, zło jest bardziej medialne. Jednak codzienne karmienie nim mózgu sprawia, że w końcu świat widzisz tylko w czarnych barwach.

Permanentne reklamy rządzące w telewizji sprawiają, że człowiek czuje się źle bez tych wszelkich dóbr, które powinien mieć.

Tak mu się przynajmniej wydaje.

Bo tylko wtedy, kiedy kupi ten krem na zmarszczki, będzie wygladać młodziej o 20 lat i tylko wtedy kiedy wreszcie zasiądzie za kierownicą najnowszego modelu samochodu tak pięknie prezentowanego w telewizji, poczuje się dobrze. Tak myśli, zatem kupuje.

dlaczego wyrzucilam telewizje z mojego zycia

Bo w dzisiejszym świecie człowiek definiuje się poprzez to, co ma. Niestety.

Samochód lepszy niz sąsiada, dom większy niż kolegi, urlop taki, żeby po powrocie zazdrościło całe biuro. Reklamy dokładają do tego, żeby tak było, nie tylko jedną cegiełkę, ale cały stos. I szczęście po tym wcale nie gwarantowane. Często człowiek czuje się nadal źle we własnej skórze.

Uaktualniam tekst, uwaga.

W najbliższych latach nikt nie będzie się identyfikował przez stan posiadania, bo moi drodzy, idzie niedostatek, żeby nie powiedzieć bieda.

Dzisiaj największym zagrożeniem płynącym z oglądania telewizji jest bezmyslne łykanie mega wielkiej porcji zgrozy, która ma cię unieruchomić niby muchę zatopioną w bursztynie i wyłączyć w tobie odwagę i zdolność samodzielnego myślenia. Nie będziesz dochodzić do prawdy, nie będziesz pytać. Codzienny widok trumien, przepełnionych szpitali wpędzać cie będą w szaleństwo strachu.

A jakie są korzyści z nieoglądania telewizji ?

oj, jest ich bardzo dużo:

więcej czasu,

mniej wydatków,

bardziej harmonijne życie rodzinne,

więcej ruchu i co za tym idzie zdrowsze życie,

dostrzeganie pozytywnych rzeczy w codzienności,

umiejętność kierowania sprawami, na które masz wpływ.

Krótko mówiąc, życie bez wglapiania się w ekran telewizora jest lepsze, szczęśliwsze i … spełnione.

Bo czy był ktoś, kto na łożu śmierci powie z żalem: jaka szkoda, że nie oglądałem więcej telewizji ?

dlaczego wyrzucilam telewizje z mojego zycia

No dobra, ok.

Ale co, jeśli mi teraz powiesz, że to co napisałam,to o ścianę rozbić,  bo dla ciebie telewizja to tylko nieszkodliwa rozrywka służąca temu, żeby się odprężyć i odpocząć?

Oj tam oj tam, znam lepsze sposoby.

Posłuchaj muzyki,

przeczytaj książkę,

pomódl się, albo jeśli to do ciebie nie przemawia, pomedytuj,

złóż puzzle,

wyjdź na spacer,

rozwiąż krzyżówkę.

Wszystkie te sposoby są lepsze niż bezmyślne wpatrywanie się w ekran telewizora.

A jesli powiesz, że musisz oglądać wiadomości, żeby mieć wiedzę na temat tego co się aktualnie dzieje ?

Sorry, ale nie ma większej bzdury. Zwłaszcza dzisiaj życie zweryfikowało to przekonanie.

Po pierwsze, wiadomości w telewizji są zawsze wybiórcze i nigdy nie pokazują całego spektrum. Po drugie zawsze są tendencyjne, w zależności od tego, jaka telewizja je przekazuje.

Wszystko  można obejrzeć on-line.

Również filmy i programy rozrywkowe, naukowe, wywiady, koncerty i co tam jeszcze sobie człowiek wymarzy. Na małym ekranie, a nie na wielkim kolosie , który zajmuje centralne miejsce w pokoju. Albo na wielkim, ale w kinie…

Więc ja jestem bez telewizji szczęsliwa. Wyrzuciłam ją ze swojego życia i ani chwili tego nie żałowałam.

Pozdrawiam serdecznie – Greenelka

Możesz wesprzeć to, co robię, tutaj :

Patronite.pl/greenelka

 

 

 

 

 

 

 

 

(Visited 1 042 times, 1 visits today)

50 thoughts on “Dlaczego wyrzuciłam telewizję z mojego życia

  1. Agnieszko, co do reklam zgoda, ale i w Internecie jest ich mnóstwo, a jaka jest różnica między filmem czy muzyką w telewizji, a tym samym w laptopie?
    Mamy wolną wolę i wolny wybór, także jeśli chodzi o telewizje… a gdzie oglądalibyśmy mecze 😉

      1. Nie wszędzie wyłączysz reklamy.
        A co do wolnego wyboru…nie bądźcie śmieszni. Ten Wasz wolny wybór ogranicza się jedynie do niezależności od godzin telewizyjnych, a nie od oglądanych treści, bo to co jest w telewizji jest również w sieci.

  2. Przybijam Ci piątkę! Sama również pozbyłam się telewizora ze swojego życia jakieś…10 lat temu. I nie brakuje ani trochę:)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

  3. Mam telewizor, ale mogłabym bez niego żyć. Wiem, bo wielokrotnie robiłam sobie kilkumiesięczną przerwę i nie włączałam go ani na chwilę. Są jednak okresy, kiedy męczy mnie bezsenność i wtedy szklany ekran pozwala mi przetrwać noc.

  4. Zgadzam się ze wszystkim co napisałaś.
    Tym bardziej że i ja wyrzuciłam telewizję ze swojego życia. Wprawdzie nie w 100 %, ale z pewnością w 95% – jest bowiem tylko jeden kanał /Kultura/ który zdarza mi się czasami oglądać.
    Pozdrawiam serdecznie.

  5. Od roku nie mamy telewizora. Żyje mi się spokojniej, lżej i mam czas na wszystko. Nikt mi nie wkłada do głowy niczego, sama zaglądam tam gdzie chcę w internecie, jak mnie najdzie ochota. Świat nadal istnieje. Jest dobrze. Duuużo lepiej niż było. A wystarczy tylko pozbyć się telewizora. Proste, ale trudne. Bo to jednak władca naszych umysłów. Tylko widać dopiero na odwyku 🙂 Pozdrawiam 🙂

  6. Od kilku lat już nie oglądam telewizji, czasem obejrzę sobie jakiś ulubiony serial, ale w necie. Szkoda mi czasu na to, wolę się przejść, poczytać czy pobawić z kotami 😉 Pozdrawiam serdecznie Agnieszko 🙂

  7. Z komentarzy wynika, że telewizja(telewizor) jest winna uzależnienia od oglądania wszystkiego o każdej porze i że czas zabiera, to tak jakby powiedzieć, że lodówka jest winna temu, że ktoś jest otyły…
    Mam telewizor, oglądam ulubione programy, bloguję, czytam, zwiedzam, na wszystko mam czas, dziwne, prawda?

  8. Tak sobie myślę, że aby coś zżerało nam czas musimy na to pozwolić. A więc to nie telewizja jest winna tylko nasz własny wybór. Nie wyrzuciłam telewizora z domu a jednak nie jestem do niego uwiązana.
    Jestem osobą, która uwielbia filmy (których trochę posiadam na półkach) i nie widzę potrzeby by je sobie ograniczać – tak samo jak czytane książki czy czas spędzany na spacerach.
    To tylko kwestia wyboru i nadania priorytetów.

  9. W tej dyskusji popieram Jotkę 😉 Ogladanie w telewizji lub przez internet – wg mnie bez różnicy. Od internetu też możemy się uzależnić. Z telewizora też możemy korzystać mądrze (cokolwiek to znaczy), nie ma potrzeby od razu wyrzucać sprzętu z domu.

  10. Ja od wielu lat nie mam telewizora i nie oglądam telewizji, a i tak jestem samotniczką. Toteż nie bardzo widzę związek. Pozbyłam się telewizora po prostu dlatego, że oglądanie nas nie interesuje. Gdy był w domu, porastał grubą warstwą kurzu i przez 3 lata w ogóle nie został ani razu włączony. Do kina też nie chodzę, po prostu nie jestem typem oglądacza.

  11. W 90% masz rację, bo ja w takim właśnie zakresie nie korzystam z TV. Pewno Cię zdziwię, ale pozostałe 10% nagrywam i odtwarzam kiedy chcę, a reklamy przewijam. Te 5% to programy dokumentalne, historyczne i naukowe, bo tego jeszcze nie da się za bardzo upolitycznić.
    Serdecznie pozdrawiam

  12. Dla mnie w zasadzie telewizor mógłby nie istnieć, mam swoje ulubione seriale, ale mogę je też oglądnąć na internecie. W zupełności się z Tobą zgodzę z tymi wiadomościami i stekiem kłamstw jakie przedstawia telewizja, oni reżyserują wszystko włącznie z tymi konkursami, tak żeby się lepiej oglądało i przyciągnęło jak największą liczbę widzów.
    Jednak lubię sobie oglądnąć dobry film na dużym ekranie telewizora lub w kinie, jest wtedy dużo przyjemniejszy odbiór niż na małym ekranie laptopa.
    Zgodzę się też z tym, że faktycznie zbyt duże spędzanie czasu przed telewizorem i szpikowanie się tymi wszystkimi wiadomościami i informacjami odmóżdża człowieka, ale w ten negatywny sposób i ludzie stają się wtedy bardziej nerwowi i złośliwi. Dlatego ja omijam telewizyjne sensacje szerokim łukiem i wcale nie uważam się przez to gorszą, bo niektórzy mówią, że aby mieć o czym rozmawiać trzeba oglądać telewizję i te wszystkie śmieci, które w niej pokazują, owszem nie wszystkie są złe, ale z tego co zdążyłam zauważyć, to na pewno większość, a mi tematów do dyskusji ciągle nie brakuje 😉

    Ściskam Cię ciepło 🙂

    P.S. Przepraszam, że ostatnio bardzo rzadko tu bywam u Ciebie Greenelko, ale od jakiegoś czasu większość wolnej chwili spędzam na pogłębianiu relacji z Panem Bogiem, to daje mi niesamowitą siłę i radość 🙂

    1. Gabuniu kochana, ze wszystkim się zgadzam. A najbardziej z tym, że nie ma nic piękniejszego niż zaufać Jemu. I dać Mu się poprowadzić.
      Bardzo ciepło Cię pozdrawiam , mam nadzieję, że czujesz się lepiej …

  13. Oj z tym moim zdrowiem bywa różnie, teraz od ponad tygodnia borykam się z bardzo silnym bólem ścięgna, mięśnia w nodze, pękła mi cysta pod kolanem i się rozlała dając silny ból, raczej nic w zasadzie nie pomaga, smaruje maścią przeciwbólowo i przeciwzapalnie, do tego dostałam sterydy większą dawkę i obkładam zimnymi kompresami, jestem w zasadzie uziemiona, ale odkąd czuję w pełni, że Pan Bóg jest przy mnie i mnie kocha, to jest mi dużo lżej. Czuję spokój i radość w sercu 🙂 Na pewno wiesz o czym piszę 😉 Uczucie nie do opisania. Masz rację nie ma nic piękniejszego jak oddać się w ręce Boga i zaufać MU.
    Ściskam Cię ciepło 🙂

  14. Nie widzę różnicy w oglądaniu filmu w telewizji i w internecie. Co więcej, jest teraz moda na pozbywanie sie telewizora. Osoby które to robią, jednak nie pozbywają sie monitora i często tyle samo czasu spedzają przed monitorem, co inni przed telewizorem. Jak dla mnie bez różnicy, bardziej chodzi o umiar we wszystkim, pozdrawiam 🙂

    1. Kurczę, dipiero teraz zauważyłam komentarz, sorry, mam zwyczaj odpowiadać. ja też nie pozbyłam sie monitora, zgadza się, jest mi bardzo potrzebny, a i wiele mogę się z internetu dowiedzieć, ale sama moge sobie dobierać to, co mnie interesuje.
      pzdr.

  15. Rozsądna babka jesteś! Strzałeczka. Gdyby nie mąż to też bym wywaliła telewizor. Mało co oglądam. Wolę poczytać książkę albo mądrego bloga, . Właśnie złapałam się za Okularnika Bondy i mnie pochłonął. Uwielbiam jej książki i ją. Po spotkaniu autorskim stwierdziłam że to niesamowita osobowość. Bardzo pracowita fajna kobitka.

  16. Ja to nie lubię tv, mam swoje seriale (Na sygnale, Policjantki i policjanci, 112, O mnie sie nie martw), ale czekam na lato,kiedy ich nie będzie, więcej czasu, oczy lubie patrzeć na przedmioty o różnych rozmarach i w różnych odległościach, a telewizor ma jeden rozmiar i stałą odległość, pięknego wieczorku 🙂

  17. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz włączałam u siebie telewizor. Zaczęło się od tego, że zabrakło mi na opłacenie kablówki i tak się jakoś potoczyło. Na rencie wolałam te pieniądze zainwestować gdzie indziej i tak zostało, aż całkowicie go sprzedałam. Nie mam, nie żałuję, na komodzie jest więcej miejsca i koty mają po czym się ganiać 😀 Jeśli coś chcę obejrzeć, zaglądam do internetu, na yt i to mi wystarcza 🙂 Ten las to dla nas mieszczuchów zbawienie, maski nie cierpię i widzę po otoczeniu, że nie tylko ja. Pozdrawiam serdecznie 🙂

  18. Zgadzam się z ANDRZEJ RAWICZ (ANZAI). Nagrywam i przewijam reklamy. To bardzo dobry sposób. Oglądam to co mnie interesuje i o takiej porze jak mi pasuje. Programów informacyjnych i publicystycznych unikam bo to one robią sito z mózgu.

  19. Wszystko jest dla ludzi, nawet tv, Podobnie jest z każdą czynnością i przyjemnością – trzeba włączyć umysł by korzystać rozumnie z dobrodziejstw techniki. A ja szczerze się przyznam, że oglądam tv, ale tylko te programy i audycje, które mi odpowiadają i coś wnoszą do stanu posiadania umysłu. Nie oglądam filmów i seriali bo są pożeraczami czasu i w przeważającej części ich fabuła jest naiwna i infantylna. Tak samo trudno jest trafić na dobry film w kinie, a tam denerwują mnie siorbiący napoje widzowie, a zapach popcornu i chipsów potrafi skutecznie zniechęcić do śledzenia fabuły.
    Nie widzę różnicy w oglądaniu programów tv na komputerze czy też na ekranie komputera. I tu i tam jest ten sama audycja. Tv smart pozwala oglądać na dużym ekranie te same informacje co na mniejszym ekranie komputera.
    A czy tv ogłupia? – to zależy jaki się ma stosunek do rzeczywistości, czy tv nie zastępuje realnego życia.
    Dla mnie większym zagrożeniem są wszelkie gry komputerowe, które potrafią wciągnąć człowieka w otchłań straconego czasu, uzależnić. Tutaj także trzeba umieć korzystać z zabawy w wirtualnym świecie. Trzeba jednak uważać , bo firmy produkujące gry komputerowe dysponują przeogromnym kapitałem i potrafią kusić i nęcić.

  20. Widzę, że świat bez telewizora rozpalił dyskusję 🙂 Zgadzam się z tymi, którzy mówią, że wszystko jest dla ludzi, trzema tylko umieć korzystać…, jednak jest jedno ale
    Ja wychowałem się bez telewizora i praktycznie nigdy nie czułem potrzeby jego posiadania. Ale w dorosłym życiu przez dwa lata (chyba) miałem telewizor. I uczciwie przyznaję, że było to w moim życiu najbardziej odmóżdżające urządzenie. Telewizja, tak, jak internet ma moc uzależniania. Tylko program internetowy mogę sobie skomponować sam i w tym momencie, kiedy sam chcę, a nie jestem uzależniony od godziny emisji. Poza tym internet ma szereg funkcji społeczno-rozwojowych – od dłuższego czasu pracuję zdalnie, dzięki internetowi mam kontakt z ludźmi, którzy wyjechali za granicę, w internecie mogę też samodzielnie tworzyć, pisząc bloga. Oczywiście jest tam mnóstwo śmieci, które przy okazji się ogląda, to prawda.
    Zaznaczam, że jest to moja prywatna opinia o telewizji i być może to medium dla kogoś jest zbawienne i pożyteczne, nie zamierzam tego w żaden sposób umniejszać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *