Masz czasami ataki potężnego apetytu na coś? Na coś konkretnego?
A może zdarza ci się to często? Na przykład czujesz, że musisz, absolutnie musisz zjeść kawałek czekolady? Albo dręczy cię pokusa na słodkie?
Jeżeli zdarza się czasami, nie ma sprawy, ale jeśli męczy cię zbyt często, zastanów się czy po prostu nie brakuje ci jakiegoś minerału. Pamiętaj o tym, że twoje ciało wie najlepiej czego mu potrzeba, aby być w homeostazie, czyli równowadze.
Jest kilka takich przykładów, więc spójrz w siebie i zastanów się, czy któryś z przypadków dotyczy właśnie ciebie.
Zatem:
jeśli uwielbiasz czekoladę, (jak ja) i masz ochotę na ciągłe podjadanie kosteczki za kosteczką, aż dziwisz się, że z tabliczki nie zostało nic, no i zaglądasz jak miś Puchatek, co to do słoika zaglądał, żeby miód w nim znaleźć, ale zapomniał, że smakowity miodek już dawno w brzuszku się znajduje, to brakuje ci magnezu i cynku.
Magnez i cynk znajdziesz w orzechach, otrębach pszennych, ziarnach, fasoli i grochu.
Jeżeli generalnie jesteś łasuchem i czujesz, że musisz, po prostu musisz codziennie zjeść batonik, cukierka albo ciastko, to niewątpliwie brakuje ci
chromu, fosforu, aminokwasów i siarki.
Znajdziesz zaś to wszystko w warzywach strączkowych, brokułach, kalafiorze, ciemnych warzywach liściastych, słodkich ziemniakach i świeżych owocach.
Jeżeli lubisz wszystko co słone, sypiesz sól jak szalony z solniczki na kanapki z pomidorem, to niewątpliwie brak ci sodu i krzemu.
Te dwa niezbędne pierwiastki znajdziesz w oliwkach, ziarnach, bananach, jagodach,orzechach i kaszy jaglanej.
Pamiętaj, że sól naturalna, kłodawska czy himalajska jest jak najbardziej pożądana w pożywieniu, ale nie za dużo, wiadomo. Rozsądniej jest uzupełniać sód poprzez dobieranie odpowiednich pokarmów.
A kiedy masz ochotę na tłuste jedzonko?
Wyglada na to, że brakuje ci wapnia.
Znajdziesz je w orzechach, ziarnach, awokado, zielonych warzywach liściastych.
I na koniec:
uwielbiasz kluski, makarony, chleb, bułki, czyli węglowodany?
Brakuje ci aminokwasu, który nazywa się tryptofan.
Znajdziesz go w figach, daktylach, zielonych wzrzywach liściastych, orzechach, tofu, tempech. Oczywiście też w produktach pochodzenia zwierzecego, np w serze i jajkach.
Co do produktów zwierzęcych, tutaj tylko nadmieniłam, bo w założeniu chodzi o dietę wegetariańską/ wegańską.
Pozdrawiam serdecznie – Greenelka
Moją pracę możesz wesprzeć tutaj https://patronite.pl/greenelka
Teraz chcę ogórka surowego, sałaty świeżej, rzodkiewki, kalarepy, owoców polskich, bo ich nie ma a ciało cały rok potrzebuje, cudnego wieczorku 🙂
A ja i tak wole czekolade, zwlaszcza teraz, gdy tyle stresu na swiecie.
Jak chcecie coś konkretnego np. słodycze, może to być nuda albo brak endorfin, wtedy trzeba zabrać się za pracę fizyczną np. odśnieżanie, wtedy ochota minie, bo się endorfiny wytworzą i zleci czas, cudnego wieczorku 🙂