Czy wiesz, że ta popularnie uważana za chwast roślina ma wiele prozdrowotnych właściwości?
I nie chodzi mi o młode listki pokrzywy, które namiętnie( mam nadzieję) zbierasz w maju.
Nie!
Przygotuj się na ekscytującą przygodę poznawania tajemniczego świata nasion pokrzywy!
Pierwszym niesamowitym aspektem nasion pokrzywy jest ich bogactwo w składniki odżywcze. Są prawdziwą kopalnią witamin i minerałów, w tym witaminy C, A, K i B-6, żelaza, wapnia, magnezu i cynku. To prawdziwie mocna dawka zdrowia, która bedzie wspierać Twoje ciało w utrzymaniu dobrej kondycji.
Ale co sprawia, że nasiona pokrzywy są tak wyjątkowe?
Otóż, zawierają one wysoką zawartość przeciwutleniaczy, które walczą z wolnymi rodnikami i neutralizują ich działanie. Dzięki temu Twoje ciało jest chronione przed stresem oksydacyjnym, który może prowadzić do różnych chorób i procesu starzenia się. To niewielkie nasionka mogą więc działać jak superbohaterowie Twojego organizmu!
Kolejnym niezwykłym aspektem jest ich działanie oczyszczające.
Nasiona pokrzywy mają właściwości detoksykujące, które pomagają w eliminacji toksyn z organizmu. Mogą również wspomagać pracę wątroby i nerek, co przyczynia się do ogólnego zdrowia i poprawy funkcji eliminacyjnych organizmu. Pamiętaj jednak, że przed rozpoczęciem jakiejkolwiek detoksykacji zawsze warto skonsultować się z lekarzem.
Nasiona pokrzywy kryją w sobie też niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, cenne antyoksydanty i fitosterole, które wspierają prawidłowa gospodarkę hormonalną.
Co ciekawe, w starozytności zalecano je jako środek na wzmocnienie radości życia, witalności, poprawę humoru i … życia małżeńskiego.
Mądrość przodków…
Co nam z niej zostało?
Nasionka możesz wykorzystywać na wiele różnych sposobów.
Możesz je dodawać do sałatek, smoothie, musli, pieczywa czy nawet do przygotowywania pesto. Ich orzechowy smak i chrupiąca konsystencja sprawiają, że są one idealnym dodatkiem do wielu potraw. Możesz je także zmielić i wykorzystać jako naturalny składnik wypieków czy zup.
Ogranicza Cię tylko wyobraźnia!
Ja, od kiedy dowiedziałam się o tym jakim cudem są te małe drobiazgi, bezlitośnie tępione na działkach, bo nie zostawia im się nawet kawałeczka ziemi, gdzie mogłyby rosnąć, idąc na spacer, po drodze zawsze zbieram je i po prostu wsuwam do buzi.
Zachęcam Cię też do tego, masz zdrowie za darmo !
Pozdrawiam – Greenelka