(znalezione w sieci)
Doktor: jest pana dziecko immunizowane?
Ja: tak.
Doktor: nie ma tego w jego kartotece.
Ja: po co ma tam być?
Doktor: co pan przez to rozumie?
Ja: co pan przez to rozumie?
Doktor: kto immunizował pana dziecko?
Ja: ja i moja żona.
Doktor: co pan przez to rozumie?
Ja: co pan przez to rozumie?
Doktor: jak wyglądała immunizacja państwa dziecka?
Ja: Żona urodziła je naturalnie w domu i pierwsze lata jego życia karmiła swoim mlekiem, Troszczymy się o to, żeby nasze dziecko jadło zdrowe, bogate odżywczo bio produkty. Troszczymy się też o to, żeby spędzało dużo czasu na słońcu i generalnie, żeby przebywało dużo wśród natury, miało kontakt z ziemią i piło wodę z czystych źródeł, bez chloru i fluoru.
Doktor: ale ja się pytałem czy państwa dziecko jest zaszczepione, a Pan odpowiedział, że tak …
Ja: pan mnie pytał, czy moje dziecko zostało zaimmunizowane, a ja powiedziałem, że tak.
Doktor: Co pan przez to rozumie?
Ja: Co pan przez to rozumie?
Doktor: Immunizacja, szczepienie, to w gruncie rzeczy to samo.
Ja: pan używa wciąż tego słowa, ale odnoszę wrażenie, że pan nie wie co ono znaczy.
Doktor: Co pan przez to rozumie?
Ja: Co pan przez to rozumie?
Doktor ( wyraźnie sfrustrowany) Będzie pan je szczepić czy nie?
Ja: Dlaczego powinienem to zrobić ?
Doktor: Żeby nie było chore.
Ja: Ale ono nie jest chore
Doktor: Nigdy?
Ja: Nie, nigdy.
Doktor: Infekcje uszu, gardła?
Ja: Nie, nigdy.
Doktor: Jakieś alergie na leki?
Ja: Nie wiem, nasze dziecko nigdy żadnych leków nie brało.
Doktor: W takim razie dlaczego pan tu przyszedł?
Ja: żaczynam sobie to samo pytanie zadawać.
Ja: Co pan przez to rozumie?
Doktor: Co pan przez to rozumie?…
Pozdrawiam – Greenelka
Możesz wesprzeć to, co robię, tutaj :
Swietne! Wiadomo, ze dzieci nieszczepione sa zdrowsze fizycznie i mentalnie. Jesteśmy caly czas oszukiwani, i to wszędzie na swiecie. Czas sie buntowac. Wszystkich nas nie wsadza do wiezienia. Niestety nie wszyscy czytaja na te tematy, nie wszyscy znaja inne jezyki niz polski (to wazne!). Nie wszyscy rozumieja co czytaja, nawet po polsku….
Greenelko, trzymaj sie jakos.
odporność zależy od ogólnej kondycji organizmu – opalania, odżywiania, snu nocnego, sportu, kontaktu z zarazkami, z higieną nie wolną w żadną stronę przeginać. Odporność powstaje przez całe życie, najsilniej kształtuje się w dzieciństwie, słabiej w okresie dojrzewania, słabiej po 26 roku życia, z każda dekadą coraz słabiej, układ odpornościowy lubi trening, kiedy nie ma zarazków, nie traci energii i nie pracuje, dlatego dzieci idące do przedszkola, czy ludzie idący do pracy po przerwie chorują, układ odpornościowy musi mieć stała stymulację przez kontakt ze zwierzętami, roślinami i ludźmi. Szczepienie to sztuczna ingerencja do mięśni, czyli tam, gdzie zarazki nigdy nie docierają. Kontakt z zarazkami to jak zjedzenie owoców i warzyw, szczepionka to jak zjedzenie cukierniczki cukru, cudnego wieczorku 🙂
Za moich czasów każdy chorował na ospę, świnkę i różyczkę, dzieci mam, które przeszły ciężko odrę nie chorowały na odrę, tak samo dzieci wychowujące się z psami, jak szkarlatyna wróciła to dzieci normalnie się bawią, biegają chore, nic nie czują, ludzie którzy nawet ciężko przeszli choroby dziecięce, dożyli późnej starości sprawni fizycznie i intelektualnie, dzieci wyszczepione na wszystkie choroby są słabe, mają choroby autoimmunologiczne (zespół ASIA), nowotwory, guzy, zaburzenia hormonalne. Skoro wg statystyk 12% ludzie nie szczepi dzieci, są kraje gdzie nie szczepi się np. na ksztusiec, wiemy, że nieszczepione dzieci radzą sobie bardzo dobrze w dzisiejszych czasach, ciekawe jak poradziłoby sobie dziecko zaszczepione na wszystko chodząc cały rok w jednej sukmanie i pracując w fabryce cały dzień, spały w słabo ogrzewanych pomieszczeniach, gdzie wiatr huka między deskami, jadły kromkę chleba dziennie, takie były realia w czasach bez szczepień, stąd choroby, nie z braku szczepień (do takich czasów fanatycy szczepionek porównują dzisiejsze czasy). Cudnego wieczorku 🙂
Dr Campbell pisal, ze sie dziwi dlaczego wszyscy milcza: sa dowody na to,ze witamina D pomaga przeciwko covidowi, brak witaminy D powoduje kilku-ktorne komplikacje drog oddechowych i smierc, sugerje, ze to brudny biznes szczepionkowy za tym stoi
Producenci kremów z filtrem wymyślili zależność między czerniaczkiem a opalaniem, gdyby ogłoszono oficjalnie to co Pani mówi upadły by te koncerny, musiano by otworzyć solaria, a przecież Zachód walczy z nimi od 20 lat, najpierw wprowadzając segregację rasową (tym jest segregacja na podstawie koloru czy odcienia skóry), potem zakazując opalania osobom nieletnim, gdyby oficjalne media ogłosiły korzyści witaminy D, która leczy wiele chorób i zapobiega wielu nowotworom oraz chorobom metabolicznym (cukrzycy, nadciśnieniu, arytmii, chorobie wieńcowej) koncerny produkujące filtry UV, by zbankrutowały, a te firmy płacą granty magistrantom i doktorantom, ci, żeby grantów nie stracić muszą brnąć w posłoneczne czerniaczki 🙂 Cudnego Tłustego Czwartku 🙂
dokładnie jak mówisz.
Zauważyłam, że nauka polega na powtarzaniu tego samego, a jak ktoś powie coś nowego albo starego oczywistego to jest negowany, cudnego wieczorku 🙂
Zawsze tak było niestety>