Znasz to ?
Jesteś po posiłku, a 30 minut później czujesz głód.
albo
jesz i jesz i jesz i wcale nie masz poczucia, że masz dość.
Tak bywa, ale to wcale nie twoja wina. Po prostu są pokarmy, które na długo dają uczucie sytości i takie, które cię oszukują.
Naukowcy na Uniwersytecie w Sydney zrobili eksperyment, którego efektem jest lista najbardziej i najmniej sycących pokarmów. I powstał swoisty indeks sytości
Żeby nie przedłużać, przechodzę do rzeczy.
Najpierw pokarmy złe, czyli te, które nie sycą wcale, albo dają złudzenie sytości
1.Rogaliki,
2. Ciastka,
3.Donaty,
4. Baton Mars, ciekawe dlaczego akurat ten, ale może tak im wyszło w tej Australii.
No tak, w sumie można by się sprzeczać, bo czy Mars, czy Orego, generalnie słodycze nie sycą, podbijają tylko cukier we krwi i dodaja oponki. Powiedziałabym, że w rzeczy samej nie potrzeba było aż eksperymentu na Uniwersytecie.
5.Orzeszki ziemne
6. Jogurt
7.Czipsy
8. Lody
9.Biały chleb
10. Musli.
Teraz zabierzmy się za pokarmy najbardziej sycące
o dziwo, nie spodziewałabym się, ale na pierwszym miejscu są
1. Gotowane ziemniaki! Kto by pomyślał…
2.Dorsz. Ciekawe, dlaczego akurat ta ryba? Jak myślisz? Bo ja nie wiem…
3.Płatki owsiane
Tu pełna moja zgoda. Owsianka syci niesamowicie, ja po takim śniadaniu jestem nakręcona osiem godzin. Więcej o owsiance piszę tutaj.
4.Pomarańcze. Coś podobnego – wykrzyknę znowu, no, ale może, może…
5.Jabłka. Zgodzę się, zjem i głód przechodzi.Dr Fuhrman twierdzi, że prawdziwy głód powstaje wtedy, kiedy masz apetyt na jabłko.
6. Makaron pełnoziarnisty
7. Mięso czerwone. Tu niech się wypowiedzą mięsożercy, ale proszę pamiętac, że mięso w nadmiarze jest rakotwórcze, a czerwone w szczególności. Oficjalnie stwierdziła WHO.
8.Pieczona fasola
9.Grejpfrut
10. Chleb z pełnego przemiału.
Tu musi byc taki prawdziwy chleb, bo nie wiem, czy masz tego świadomość jak bardzo jesteśmy dzisiaj na chlebie oszukiwani.
To co bierzemy za chleb pełnoziarnisty, wcale takim nie jest, bardzo często, żeby uzyskać ciemną barwę, producent dodaje karmelu ! A żeby szybciej rósł dochodzą do tego drożdże ! Bo gdzie by tam chleb na prawdziwym zakwasie, taki chleb możesz sobie w domu zrobić, bo raczej nie kupisz. Zakwas musi naturalnie rosnąć, a to wymaga czasu i zachodu, zapomnij. Żaden piekarz na to nie pójdzie, przynajmniej taki, który robi chleby tanie.
Prawdziwe chleby są drogie, bo ich przygotowanie wymaga dobrych składników i czasu.
Reasumując.
Są pokarmy, które tuczą i nie dają uczucia sytości, bo obojętnie ile zjesz, chcesz więcej. To bardzo dobrze widać, kiedy otwierasz paczkę czipsów albo orzeszków w czekoladzie. Nie spoczniesz, zanim w opakowaniu nie zostanie żaden okruszek.
I odwrotnie.
Sa takie pokarmy, które uczucie sytości dają na długo. I oponkę trzymają z daleka.
Jasne, że eksperyment w Sydney był subiektywny, bo zależało od jego uczestników, ale jest to jakiś punkt wyjścia dla tych co dopiero zaczynają myśleć o zdrowiu, ale i dla tych, co zastanawiają się dlaczego do diabła nie mogą schudnąć, chociaż podobno już wszystko wypróbowali.
Pozdrawiam i zdrowia życzę – Greenelka
Zapraszam na mój kanał You Tube
Z niektórymi wynikami bym się zgodził, z innymi nie. Ziemniaki rzeczywiście sycą, ale owoce typu pomarańcza i grejfrut?! Jabłek mogę zjeść niemal kilogram i nie nasycą mnie wcale (a jabłka uwielbiam i jem ich dużo). Dla mnie bardzo sycącym pokarmem jest biały ser, ale w zestawieniu się nie znalazł. Jestem ciekaw na jakiej próbce było wykonane badanie? Ostatnio czytałem dobre opracowanie naukowe, które pokazywało, jak nierzetelne są badania prowadzone na małych próbkach.
Jasne, każdy ma inne odczucie, dlatego też napisałam, że test jest jak najbardziej subiektywny,, raczej jako punkt wyjścia do dyskusji. Co jest pewne, to biała maka i słodycze. Te nie zaspokajają głodu i powodują tycie. Ja jestem syta po soczewicy, a ta nie została uwzględniona wcale.
Pozdrowienia 🙂
też mnie intryguje dorsz. pyszna ryba, ale nie z tych tłustych jak węgorz, czy makrela.
prawdziwy głód powstaje wtedy, kiedy masz apetyt na jabłko… boskie! muszę sobie to zapisać na kartce i powiesić na lodówce…. ciekawe zestawienie- nie ze wszystkim się zgodzę, ale tak jak piszesz – to zestawienie czysto subiektywne…
prawdziwy głód powstaje wtedy, kiedy masz apetyt na jabłko
Coś w tym jest,nie?
Pozdrowionka:)
Świetna lista Agnieszko, chociaż po owocach mam jeszcze większy apetyt 😉 Serdecznie Cię pozdrawiam 🙂
Dorotko,dzięki:)wlasnie, każdy ma swoje pokarmy, po których czuje się syty.W Australii wygląda to tak, a ciekawe np. jak by to wyglądało w Polsce…
Pozdrowionka
Biały chleb – w sumie to moje grzechy główne . Nawet lody w lecie robię sama 🙂
Zgadza się, biały chleb i biała mąka to dwa potwory…
Z orzeszkami to prawda, nie dość, że nie sycą to wciągają. I można jeść, jeść, jeść. Ale żeby naukowcy i to w dodatku w Australii taki bzdecikami się zajmowali???
dzisiaj naukowcy zajmują się wszystkim, a często nie tym co trzeba:)