Lubisz się śmiać? Mam nadzieję, że tak, bo śmiech lekarstwo i kosmetyk za darmo.
Ale jeżeli z natury jesteś ponurakiem i wszystko bierzesz bardzo serio, albo co gorsza, wciąż się zamartwiasz, to pomyśl czy może jednak warto to zmienić.
Ja twierdzę, że tak. Wiem, powiedzenie ” śmiech to zdrowie” to banał i staroć, ale tak naprawdę jest. Nawet sobie nie wyobrażąsz jak bardzo śmiech może zmienić życie. Nie mówiąc o tym, że lubimy przebywać z ludźmi, którzy się śmieją. Roztaczają wokół siebie szczególną aurę, jakby chcieli dzielić się swoim szczęściem. Warto się od nich uczyć 🙂 Chociaż oni wcale nie muszą być na okrągło szczęśliwi, bo życie bywa różne. Ale tacy ludzie potrafią zawsze coś takiego znaleźć, że zaczynają sie śmiać. I wtedy, jeśli jest im ciężko, czują się lepiej.
A jeśli jeszcze masz wątpliwości, to przeczytaj jakie są wymierne korzyści śmiechu dla twojego zdrowia.
1.Śmiech wzmacnia układ odpornościowy
Kiedy się śmiejesz, poziom hormonu stresu redukuje się, poprawia się krążenie i tym samym do wszystkich tkanek dociera dużo tlenu.
Kiedy się śmiejesz, wzrasta poziom immunoglobuliny A, która odpowiada za zwalczanie infekcji i wirusów w układzie oddechowym.
Kiedy się śmiejesz, twoi wierni żołnierze, komórki NK, czyli Natural Killers, wzmacniają swą bojowość i zamieniają się w prawdziwych zabójców dla potencjalnych agresorów, czyli wirusów i bakterii, które chciały rozsiąść sie wygodnie w twoim ciele. Nie ma tak dobrze – mówią komórki NK i ruszają do odsieczy.
I odwrotnie, jeśli jesteś wciąż w nastroju smętnym i życie pokazuje ci się tylko w barwach czarnych, komórki NK składają broń i oddają się błogiemu lenistwu. A za to nieproszeni goście rozpierają się łokciami, no i choroby walą drzwiami i oknami. Tak samo działa długotrwały stres.
2. Śmiech jest zastrzykiem młodości dla organów w twoim ciele
Poprawia przepływ krwi i daje twojemu ciału więcej energii. Serce, mózg i wątroba dostają pozytywne impulsy i pracują wydajniej i lepiej.
Śmiech jest jednym z najlepszych sposobów terapii w chorobach serca. Kiedy sie śmiejesz, poprawia się ciśnienie krwi i krążenie.
3. Śmiech rozluźnia napięte mięśnie i redukuje stres
Kiedy się śmiejesz, twoje mięsnie sie odprężają i automatycznie czujesz sie lepiej. Śmiech, podobnie jak ruch uwalnia w twoim ciele hormony szczęścia , endorfiny, które sprawiają, że zapominasz o napięciu, duchowym i fizycznym.
4. Śmiech poprawia pamięć
Kiedy się śmiejesz, w twoim ciele spada poziom kortyzolu, czyli bardzom szkodliwego na dłuższą metę hormonu stresu, a zwiększa się z kolei poziom dopaminy i serotoniny, hormonów, które zapewniają dobre samopoczucie. Ta aktywność nie tylko sprawia, że czujesz się dobrze, ale i poprawia sie twoja zdolność zapamiętywania.
5. Śmiech pozwala pozytywnie myśleć.
Nawet, jeśli masz dołek, jesteś w depresyjnym nastroju, masz wszystkiego dość, wystarczy odrobina dystansu do siebie i szczypta dobrego humoru, a kiedy pojawi się uśmiech na twarzy, wszystko zacznie wyglądać inaczej. Może nie każdy problem od razu rozwiążesz jak czarodziejską różdżką, ale może uda ci się na wszystko spojrzeć z innej perspektywy.
Krótko mówiąc – przestaniesz być pesymistą.
I tego ci życzę, bo śmiech to naprawdę zdrowie 🙂
Pozdrawiam serdecznie – Agnieszka
I zapraszam tutaj
https://youtu.be/r4KX88ANLyE
Uwielbiam się śmiać, nawet kiedy mi do śmiechu nie jest staram się poprawić sobie humor 🙂 Pozdrawiam Cię Agnieszko 🙂
Kochana, tak jak ja:)
Agnieszko, cudownie sie stalo, ze do mnie zawitalas. Mamy wiele wspolnego; zdrowie, radosc, usmiech, pozytywne nastawienie do swiata, do ludzi, do Mateczki Natury. Na Twoim blogu wystarczy spojrzec na tagi, a juz buzia sama sie usmiecha. Prawde mowiac szukam takich ludzi Agnieszko, omijam gburow. mrukow i pesymistow. Niech istnieja, niech zyja swoim zyciem, ale z pewnego dystansu od moich idealow.
Uwielbiam sie usmiechac i smiac, lubie przytulac sie do prawej strony zycia, lubie jasnosc, a jezeli zmrok, to tylko dla wypoczynku, relaksu. Kocham zwierzeta, bardzo lubie ludzi, kocham Mamusie Nature. Od lat trzydziestu nie jadam zadnych zwierzat, nie trzeba dla mnie ich zabijac. Agnieszko, mamy wiele wspolnego, bede do Ciebie zagladac z najwieksza przyjemnoscia 🙂
Calym sercem Cie pozdrawiam i jeszcze raz slicznie dziekuje za odwiedziny 🙂 Ala.
Można też powiedzieć, że śmiech odchudza, bo jeśli tyle mięśni pracuje, to tracimy kalorie 🙂
O widzisz, o tym zapomniałam, a to nie do przecenienia:)
Szczery uśmiech nie jest zły! 🙂
Jasne, jak najbardziej:)
nadworny błazen w krotochwili potrafił wytknąć władzy absolutnej błędy. a mądra władza klaskała… (zanim błazna skrócono o głowę, o czym kroniki już milczą, bo każdy lubi historie, które kończą się dobrze – weźmy takiego Anonima zwanego Galem – nawet imienia historia nie pamięta, bo usiłował spisać uczynki gospodarza i pana na włościach. władza potrafi dopiec).
Ze świecą dzisiaj szukać takiego błazna. Złośliwych i zawistnych za to od liku…
Śmiech to remedium na całe zło… a śmiech z samego siebie to już wielka sztuka!
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Oj tak, z siebie się śmiać, to sztuka:) Jeśli się to potrafi, życie jest o wiele prostsze:)
Lubię się śmiać. Ze wszystkiego. Ostatnio przybłąkał się maleńki kot – ten szkodnik dopiero daje powodów do śmiechu. Złośliwość nie . Ale dobry sarkazm nie jest zły – doceniam zawsze i wywołuje to u mnie śmiech a przynajmniej uśmiech
Oj, na temat psót kotów mogłabym tomy napisać 🙂 A co do sarkazmu, też sobie bardzo cenię. Lubię też czarny humor:)
Staram się uśmiechać do wielu ludzi na ulicy, odwzajemniają i od razu robi się słoneczniej i szczęśliwiej na tym świecie bez względu na pogodę.
Serdecznie pozdrawiam
Ultro,ja też tak lubię robić. Większość ludzi odpowiada uśmiechem, ale niektórzy są bardzo zaskoczeni. Pozdrowionka:)
Oj tak, z siebie się śmiać, to sztuka:) Jeśli się to potrafi, życie jest o wiele prostsze:)
Oczywiście że uwielbiam się śmiać i często to robię, nawet właściwie bez powodu 🙂
Fajny post! Nie miałam pojęcia, że śmiech może pozytywnie oddziaływać na naszą pamięć! 🙂
a no widzisz:)
Pozdrówka serdeczne 🙂
Czasami trudno jest się śmiać, chociaż śmiech jest początkiem, który pozwala wyjść ze smutków…
Bardzo trafnie to ująłeś. Dziękuję
Alenko, ja też się bardzo , bardzo cieszę, czasami jest tak, że ścieżki życia niespodziewanie prowadzą nas w bardzo miłe, całkiem nieoczekiwane miejsca… I dlatego własnie trafiłam na Twój blog. Od razu wiedziałam,że jestem we właściwym miejscu, to się czuje, chociaż jest to tylko sieć. bardzo Ci dziękuję za tak miły, pełęn dobra i uśmiechu komentarz, jakbym czytała siebie samą. I popatrz, Ty 30 lat bez mięsa ! To jeszcze dłużej niż ja, bo u mnie w tym roku stuknęło 24 🙂 I super się z tym czujemy, prawda? Pozdrowienia dla Ciebie i cudnego Dino , zapomniałam doadac ,że też od moich kotkow !!!
Buźka