Dlaczego warto jeść jarmuż i co ma do tego lista ANDI
Jeśli chcesz zachować zdrowie i sprawność do późnego wieku, a najlepiej do końca twoich dni, musisz spożywać jak najwięcej pokarmów, które ci to umożliwią.
To na dzisiaj wiadomo.
Ale co to dokładnie znaczy ?
Lekarz medycyny Wiliam Harris określił to słowami ” mniej ziaren, więcej liści.” Krótko mówiąc najzdrowsza jest dieta, w której pierwsze skrzypce grają zielone warzywa liściaste. To właśnie one zawierają najwięcej fitozwiązków, mają najmniejszą wartość kaloryczną, a jednocześnie najbardziej sycą.
Według doktora Joela Fuhrmana właśnie spożywanie olbrzymiej ilości zielonych warzyw liściastych jest najprostszym i najszybszym sposobem, aby osiągnąć wymarzoną sylwetkę i doskonałe zdrowie.
Zielone warzywa są po prostu najlepsze.
Mają tak wysoką zawartość błonnika i składników odżywczych, a zarazem tak niską kaloryczność, że im więcej ich będziesz jeść, tym szybciej osiągniesz wymarzoną sylwetkę.
Mój ukochany jarmuż jest wrogiem opony w pasie i chirurgiem bez skalpela dla twarzy.
Odmładza skórę, dodaje blasku oczom, czyści arterie, wzmacnia kości i daje siłę atlety. Jest cudowny. Jarmuż odkryłam niedawno, bo dwa lata temu i od tej pory jem regularnie. W szejkach, jako czipsy, duszony i w sałatce.
Mój mąż, który kilka lat temu przeszedł bardzo ciężki zawał, po długich ach i och dał sie namówić na codzienne zielone szejki , w których zazwyczaj króluje jarmuż.
Serce mojego męża całkowicie się zregenerowało.
Ostatnie badania naukowe wykazały, iż rośliny z rodziny kapustowatych, w tym nasza zwykła, najbardziej pospolita kapusta, rzecz tania i niestety najczęściej lądująca w bigosie, zawierają najsilniejsze działanie przeciwrakowe ze wszystkich pokarmów jakie zna człowiek.
Fitozwiązki zawarte w warzywach liściastych pracują w twoim organizmie jako przeciwutleniacze. Niczym żołnierze zdyscyplinowanej armii stoją na drodze wolnym rodnikom, unicestwiając je i tym samym obniżając ryzyko zachorowania na raka.
Mało tego, krążą w tobie jeszcze 3-5 dni po tym jak wstałeś od stołu i chronią Cię nadal.
Karotenoidy, które niezawodna natura umieściła w warzywach, troszczą się o to, żeby w wieku już bardzo późnym, nie napadły cię typowe choroby, na przykład zwyrodnienie plamki żółtej. A właśnie niski poziom karotenoidów w plamce żółtej jest największym czynnikiem ryzyka. Krótko mówiąc, jedz warzywa liściaste co najmniej pięć razy w tygodniu, a ryzyko, że zachorujesz na starczą ślepotę, spadnie o 80% .
Najsilniej działające karotenoidy to luteina i zeaksantyna.
Czy domyślasz się, jakie produkty żywnościowe zawierają ich najwięcej ?
Zero zaskoczenia.
Na pierwszym miejscu jest JARMUŻ. Jedna filiżanka gotowanego jarmużu zawiera … 28470 mikrogramów
Dalsze miejsca zajmują ( miara – jedna filiżanka )
Kapusta pastewna – 27710 mikrogramów
Szpinak – 23940
Burak liściowy – 19360
Kapusta sitowa – 14850
Gotowana słodka papryka – 13600
Gotowana botwina – 11090
A oto ANDI (Aggregate Nutrient Density Indeks), czyli zbiorczy wskaźnik wartości odżywczej wprowadzony przez doktora Fuhrmana.
Jest to wynik analizy pokarmów pod kątem zawartości w niej wszystkich ważnych dla twojego zdrowia substancji.
Są to karotenoidy, wapń, błonnik, kwas foliowy, żelazo, magnez, niacyna, selen, witamina B1, B2, B6, B12, cynk, witamina C, witamina A, witamina E, witamina K, antyoksydanty. ANDI zdradza nam też, jakie są możliwości absorbowania wolnych rodników przez uwzględnione produkty.
Punktacja ANDI jest w skali od 1 do 1000.
I nie ma tu się co oszukiwać, warzywa zielone po prostu zostawiają konkurencję w tyle.
Popatrz :
1.Nać gorczycy i rzepy, kapusta ozdobna 1000
2.Jarmuż, jarmuż, jarmuż 1000
3.Rukiew wodna 1000
4.Kapusta chińska 824
5.Szpinak 739
6.Rzepa naciowa 715
7.Kapusta pekińska ( tak, tak !) 704
8.Brukselka 672
9.Boćwina 670
10.Rukola 559
Na tym tle mięso prezentuje się doprawdy niezbyt okazale.
1.Polędwica (bizon) 39
2.Karkówka ( bizon) 36
3.Wieprzowina( polędwica) 34
4.Stek 27
5.Filet z kurczaka 27
6.Indyk, mięso jasne 25
7.Indyk, mięso ciemne 24
8.Wieprzowina ( zrazy) 24
9.Wołowina mielona 23
10. Wołowina (górna część udźca) 22
Cała tabela wartości odżywczych ANDI znajduje się w książce doktora Joela Fuhrmana” Jeść by żyć” , do której przeczytania gorąco cię zachęcam. Naprawdę warto po nią sięgnąć.
No i sięgnij po zielone warzywa. Ja w każdym razie nie zamierzam z nich zrezygnować. To już sprawdzona przyjaźń, taka do końca życia. Mam nadzieję, że długiego i w zdrowiu, no, ale tego nigdy nie wiemy tak na pewno.
źródło i inspiracje : Dr Joel Fuhrman ” Jeść aby żyć”
pozdrawiam Cię – Agnieszka
i zapraszam też tutaj
gąsienice też uwielbiają zielone liście i od tego żarcia przeobrażają się w motyle.
ale – skoro po spożyciu pięć dni to cudo szyje dziury w organizmie, to znaczy, że wystarczy w zasadzie raz na tydzień poczęstować się filiżanką liści, albo wtrząchnąć je na świeżutko do chleba i tego pogardzanego mięsa dodać na talerz, żeby mieć i zdrowie i przyjemność z jedzenia. a mięso nie ma zawierać luteiny, tylko białko i coś tam jeszcze – w tej kategorii wygrają z każda rukwią – nawet wodną.
Człowiek nie potrzebuje dużo białka,wręcz przeciwnie, a mieso nie wygrywa w tej kategorii z jarmużem.:)
jarmuż jest uzasadniony estetycznie – liście wyglądają znakomicie i efektownie.
jednak ja wolę, żeby to był dodatek do obiadu niż sedno posiłku
W sumie to nie wiedziałem nawet o istnieniu tych wszystkich badań i listy ANDI. Jednak jak na razie nie jestem przekonany co do tego, by w całości odrzucić mięso. Choć co jakiś czas muszę zjeść coś, co nie zawiera w sobie nic albo mało mięsa.
🙂 Czyli widzę, że sporo osób z okolic Rymanowa-Sanoka jest w blogosferze.
🙂 Ja tam po prostu nie lubię jak politycy robią szopkę. A niestety opozycja ostatnio tylko w tym przoduje.
Pozdrawiam!
Tak. Zobaczysz, że okolicą Rymanowa będziesz zachwycony 🙂
Bardzo ciekawy artykuł. Lubię zielone, jem dużo, ale powinnam więcej! Zaraz dziś kupię jarmuż! Jadałam to warzywo, ale kupione już ugotowane. Smaczne.
Pamiętam, że w ogrodach, często na wsiach rósł jarmuż i potrafił przetrwać całą zimę. Służył głównie do ozdoby dań.
Dziękuję za wizytę u mnie. Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Dziękuję. Jarmuz rzeczywiście potrafi przetrwać zimowe mrozy,jest wtedy bardzo smaczny:)
Witaj!
Uwielbiam warzywa, zioła w mojej kuchni.
Staram się urozmaicać posiłki, co daje efekty. Nie chorujemy, odpukać!
Pozdrowionka zostawiam:)
Cieszę się, tak 3 maj:)
Pozdrowionka w drugą stronę przesyłam:)
O jarmuż…. Też ostatnio o nim pisałam. 🙂 Sporo konkretnej wiedzy przekazujesz. Informacja o regeneracji serca Męża – no to już jest naprawdę konkret. Naprawdę super
Nie słyszałam o ANDI. Jarmuż dobrze wygląda w tym zestawieniu. W ogóle zielone warzywa powinniśmy jeść. Jak najwięcej ich jeść 🙂
Tak, zgadza się , pozdrowionka:)