Jasne, każdy to wie.Stres jest nieodłączną częścią życia, jasne, w ogóle nie sposób w dzisiejszej rzeczywistości się nie stresować, wiadomo.
I każdy o tym wie, że życie pod napięciem niszczy zdrowie i końcem końców przyspiesza proces ostatniego odłożenia łyżeczki.
No dobra, ale czy wiesz, jak to konkretnie wygląda jeśli weźmiesz pod lupę poszczególne narządy twojego, niezaprzeczalnie drogocennego ciała? Bardzo drogocennego, bo masz je tylko jedno i musi cię nieść przez całe życie?
Najpierw mózg. Szef, zarządzający
Jeśli żyjesz pod ciągłym napięciem, zalewasz twój organizm hormonami stresu, które bezpośrednio oddziaływują również na mózg. Naukowcy podejrzewają, że ciągły wyrzut tych substancji przekaźnikowych może powodować nawet obumieranie komórek w hipokampie, regionie, który zajmuje się między innymi przenoszeniem wspomnień z pamięci krótkotrwałej do długotrwałej, ale i w obszarach płata czołowego, które odpowiadają za racjonalną ocenę sytuacji. Być może to jest przyczyną, dlaczego ludziom wiecznie zestresowanym, trudno racjonalnie ocenić konkretną sytuację i pamiętać dobre wydarzenia. Zamiast tego, kontrolę nad myśleniem i odczuwaniem w coraz większym stopniu przejmuje ośrodek strachu, czyli ciało migdałowate. W ten sposób w głowie osadzają się głównie negatywne myśli, zaczynasz wszystko widzieć w czarnych kolorach i jasne, że stresujesz się coraz mocniej, a ponieważ mózg coraz słabiej reguluje poziom hormonów stresu, koło się zamyka i efektem może być nawet ciężka depresja, a tu już żartów nie ma.
Serce. Motor. Jakże często o tym zapominasz, żeby być dla niego dobrym…
Nie szanujesz go, a ono przecież bez ustanku, całą dobę , 24/h pracuje dla ciebie. Jest doskonałe i z łatwością może tę pracę wykonywać.
Pod jednym warunkiem.
Jeśli nie będziesz mu w tym przeszkadzać. To, że choroby serca i całego układu krwionośnego są przyczyną numer jeden we współczesnym świecie, dowodzi jednego. Że wysoko rozwinięty (?… ) homo sapiens ma w nosie harówę serca. Myśli, że jakoś to będzie, że wywinie się czarnej postaci z kosą, bo ono, serce ma święty obowiązek dla niego pracować. I w pokorze znosić zbrodnie w postaci śmieciowego żarcia, nieprzespanych nocy, palenia papierosów i właśnie, ciągłego stresu.
Serce jest jednym z najlepiej ukrwionych organów w ludzkim ciele i w normalnych warunkach tętnice wieńcowe mają dość siły aby doprowadzić do tego motoru wystarczającą ilość tlenu.
Jednak, jeśli żyjesz w permanentnym stresie, masz dużą, bardzo dużą szansę na zawał. Powodem jest złożony łańcuch mechanizmów biochemicznych, które zaczynają się uwalnianiem przez nadnercza substancji przekaźnikowej o nazwie noradrenalina, a kończą zablokowaniem światła tętnic. Pomiędzy dzieją się różne skomplikowane rzeczy, ale nie miejsce tu na stricte medyczne wyjaśnienia.
Ważne jest, że kiedy już przychodzi ten moment,liczy się każda sekunda. I może się zdarzyć, że będziesz mieć pecha i przyjdzie łyżeczkę odłożyć pzedwcześnie. Więc pokochaj swoje serce, ono jest ci wierne całe twoje życie, odwdzięcz mu się tym samym…
Mięśnie
Na pewno nie jeden raz zdarzyło ci się uczucie, że twój kark jest twardy i zbity? Dzieje się tak, ponieważ pod wpływem stresu i strachu mięśnie napinają się. Jeśli trwa to długo, mogą się kurczyć, co sprawia, że odczuwasz ból, nawet znaczny, na przykład w karku i plecach. Czasami zaś to napięcie objawia się bólem głowy.
Ucho
Ponieważ pod wpływem ciągłego stresu układ odpornościowy popularnie mówiąc, siada, wszelkiego rodzaju patogeny mogą łatwiej dostać się do ucha środkowego. Pojawiają się bóle, często typowy gwizd, mówisz – szumi mi w uszach, a w skrajnych przypadkach grozić może nawet głuchota.
Cukier we krwi
Hormon stresu, kortyzol, zmniejsza działanie insuliny, która reguluje poziom cukru we krwi. Trzustka stara się to naprawić i pomaga w większym wydzielaniu insuliny.Ale w którymś momencie nie daje rady. Ryzyko cukrzycy rośnie. Nieciekawie… Tak, bo za cukrzycą idą różne niefajne rzeczy…
Oko
Jesteś w ciągłym stresie?
Uważaj, bo nawet twoje oczy z tego powodu ucierpią. Napięcie może zwiększyć ciśnienie wewnątrzgałkowe, a w rezultacie nerw wzrokowy będzie mniej ukrwiony i co tu dużo mówić, uszkodzi się. Możesz zachorować na jaskrę i w najgorszym wypadku, po stopniowym kurczeniu się pola widzenia – oślepnąć.
Jelita
Znasz to – masz tremę, przed tobą wazna rozmowa, musisz podjąć decyzję, czekasz na wynik operacji kogoś, kogo kochasz, co się dzieje? Czujesz skurcze żołądka. One oczywiście mijają, ale jeśli stresująca sytuacja trwa zbyt długo, błona śluzowa jelit staje się bardziej przepuszczalna. Patogeny mogą łatwiej wnikać i powodować stany zapalne.
I tak to jest ze wszystkim, z każdym organem twojego cudownego wehikułu, który niesie cię przez życie. Pod wpływem cięgłego stresu wypadają włosy, na skórze pojawiają się wypryski, pod oczami cienie i worki, panokcie się łamią itd, itd…
Szanuj swój organizm, bo co prawda ten świat nie jest najlepszy, ale tu innego nie ma. I tego się trzymajmy.
Pozdrawiam – Greenelka
Zostań moim Patronem, wesprzyj moją pracę
I cukrzyca, stały nadmiar kortyzolu podnosi poziom cukru we krwi, powoduje rozpad glikogenu, sprzyja otyłości brzusznej, podnosi poziom trójglicerydów, żeby mieć energię do walki, ale jak nie ma walki to się to wszystko kumuluje i w końcu są miażdżyca, cukrzyca, otyłość brzuszna i tyje się od niczego. Pięknego wieczorku 🙂
Zgadza się pozdrowonka:)
Cudnego wieczorku 🙂
🙂