Własny salon kosmetyczny? Nie, no przestań, coś ty… A ja uważam, że to możłiwe. Potrzebujesz tylko 9 składników.
Kiedy przeglądam niektóre blogi kosmetyczne, albo zdjęcia na Instagramie, zastanawiam się jak skóra tych dziewczyn to wszystko wytrzymuje. Tony makijażu, ciągle nowe kremy, nie, mnie to napawa zgrozą, serio.
Skóra jest jak kwiat
Zakwitnie pięknie, jesli z gleby będzie czerpać odpowiednie składniki odżywcze. Skóra musi być odżywiona od zewnątrz, ale przede wszystkim z wewnątrz. Jeśli ten drugi warunek nie zostanie spełniony, nie pomogą żadne, nawet najdroższe kosmetyki, żeby nie wiem co obiecywały. A obiecują złote góry, bo papier jest cierpliwy.
Piszę o tym z uporem maniaka, wiem, ale serio, najważniejsze jest pielęgnowanie od wewnątrz.
Dlatego na pierwszym miejscu powinno zawsze stać zdrowe, bogate w witaminy jedzenie, składające się z nieprzetworzonych produktów natury. Przeczytasz o tym między innymi tutaj.
Kosmetyki są dla skóry pokarmem
Jeśli będziesz pilnować, aby był to pokarm zdrowy, nie musisz się martwić o problemy skóry.
Nauka wie dzisiaj, że komórki organizmu regenerują się co 3 miesiące, w efekcie mają na to wpływ twoje codzienne posiłki, bo to one właśnie kształtują twoje ciało.
Pielęgnacja skóry od zewnątrz powinna opierać się na tych samych zasadach. Jak najmniej chemii, jak najmniej kosmetyków przetworzonych o długiej liście składników.
Mniej znaczy lepiej
Tak jak człowiek otyły, który zgubił kilogramy, czuje się lepiej i zdrowiej, tak skóra zaczyna swobodnie oddychać, kiedy jej nie przekarmiasz.
Od kiedy zaczęłam świadomie, zdrowo się odżywiać, równie dobrze traktuję moją skórę od zewnątrz. Zastosowałam prostą zasadę, która okazała się strzałem w dziesiątkę.
Używam tylko takich kosmetyków, które mogę zjeść, lub wypić.
Na pierwszym miejscu jest solidne nawodnienie, nawilżenie skóry. Bez odpowiedniego nawilżenia od wewnątrz, zapomnij o pięknej skórze. To kosmetyk najważniejszy i niezbędny.
O tym jak ważne jest picie wody, możesz przeczytać tutaj.
Co jeszcze… Zdziwisz się, ile prostych składników możesz wykorzystać w codziennej pielęgnacji.
Wszystkie znajdziesz w kuchni i wszystkie są jadalne.
Jedziemy z koksikiem, proszę bardzo
9 prostych składników i masz swój własny salon kosmetyczny
Płatki owsiane
Stare poczciwe płatki owsiane, które są oczywiście wyśmienitym przykładem zdrowego, odżywczego śniadania, mogą super oczyszczać skórę, delikatnie ją złuszczać i nawilżać , ale mają też działanie kojące i przeciwzapalne.
Jeżeli je zmielisz w młynku do kawy, możesz używać jak peelingu, po prostu mieszając z małą ilością wody. Ale i niezmielone sprawdzą się jako maseczka w połączeniu z miodem i jabłkiem, czy innym owocem.
Możesz też dodać garść płatków owsianych do kąpieli, sprawią, że ciało będzie aksamitnie gładkie. Wiecej o płatkach owsianych tutaj
Soda oczyszczona
Doskonały środek na wypryski, jako składnik najprostszej pod słońcem pasty do zębów. Sama takiej używam od lat i jestem więcej niż zadowolona.
Bierzesz na szczoteczkę troszkę sody oczyszczonej, dodajesz kilka kropli wody utlenionej, takiej zwykłej 3% z apteki i ewentualnie ewentualnie 1-2 krople olejku miętowego. Efekt? Czyste zęby, zero nalotu, zero kamienia, zero bakterii, miłe uczucie w ustach i końcem końców zero borowania w zębie na fotelu dentystycznym.
Z sody robię też wspaniały skuteczny dezodorant. Na dłoń nabieram troszkę sody, kilka kropel wody utlenionej i kilka kropel ulubionego naturalnego olejku eterycznego. Wsmarowuję pod pachy i to cała filozofia. Przyjemny zapach cały dzień, bo zero bakterii.
Sodą możesz też posmarować pryszcza. Wystarczy zmieszać odrobinę wody z soda i nałoż tak długo jak chcesz, może być nawet na całą noc.
Ja sody używam do wielu, wielu rzeczy, ale nie o tym dzisiaj mowa.
Oliwa z oliwek
Jest bardzo delikatna, zatem istnieje małe prawdopodobieństwo, że uczula. Świetnie nawilża skórę. Można ją łaczyć z wieloma składnikami, na przykład z innymi olejami, albo choćby z płatkami owsianymi, w tym przypadku masz super peeling. Oliwa z oliwek chroni przed fotouszkodzeniami i nowotworami skóry.
Olej kokosowy
Pisałam już o nim tutaj, więc tylko powtórzę, że super nawilża, łatwo się rozsmarowuje i wchłania. Działa silnie antybakteryjnie i antygrzybiczo, dlatego ma zdolność łagodzenia wysypek, blizn, trądziku i infekcji skórnych.
Ostatnio leczę taką infekcję u mojej suczki. Połączyłam olej kokosowy z naturalnym olejkiem z drzewa herbacianego. Działa o wiele lepiej niż środki chemiczne, na które moja Lili reaguje bardzo źle.
Olejem kokosowym myję też twarz i używam jako balsamu do ciała.
Miód
Jakbym umiała, układałabym poematy dzień i noc , które chwałiłyby dzielne pszczółki, za to, że dają nam taki cud.
Miód zabija bakterie , działa przeciwzapalnie, jednocześnie kojąc i nawilżając skórę. Nie ma lepszego sposobu na piękne usta niż posmarowanie ich miodem.
Miód w naturalny sposób rozjaśnia włosy, wystarczy zmieszać go z odżywką , nałożyć na jakieś pół godziny i spłukać. Oczywiście nie będzie natychmiastowego efektu jak w przypadku rozjaśniaczy chemicznych, zabieg trzeba powtórzyć kilkakrotnie, ale za to włosy cieszą się podwójnie, bo do tego są pięknie odżywione.
Masło shea
Mój ulubiony kosmetyk. Nie ma lepszego.
Nie wyobrażam sobie pielęgnacji twarzy bez masła shea.
Jest to tak bogata substancja nawilżająca, że już tylko bardzo niewielka ilość wystarcza na cały dzień.
Latem jest rewelacyjnym kremem na słońce, bo zawiera naturalny filtr SPF 6. Można smarować twarz, ciało, a także, uwaga – włosy. Ja wcieram odrobinę masła shea w końcówki, efekt jak po nałożeniu pianki. O maśle shea napisałam obszerniej tutaj, zajrzyj, może zaciekawi cię mój przepis na bogaty odżywczo krem do twarzy i ciała.
Ja bardzo lubie dodawać do masła shea olejek różany, bo w ogóle lubię wszystko, co różane.
Ocet jabłkowy
Najlepszy środek ściągający, który jednocześnie potrafi robić dwie przeciwstawne rzeczy : zmniejsza przetłuszczanie skóry i suchość. Dzieje się tak dlatego, że ocet jabłkowy potrafi zrównoważyc pH skóry.
Oprócz tego poprawia krążenie krwi, zabija bakterie, wirusy i drożdżaki. Warto pokusić się o samodzielnie zrobiony ocet jabłkowy, ale i w sklepach ze zdrową żywnością można dostać dobry, bez sztucznych dodatków.
Ocet nadaje się wspaniale do przemywania twarzy, jako jeden ze składników toniku, ale także na przykład do płukania włosów. Nabierają po tym pięknego blasku.
Jasne, że ocet jabłkowy musisz rozcieńczyć. Ja biorę mniej więcej jedną część octu i 4 części wody. Wszystko wlewam do butelki i rano i wieczorem przemywam tym twarz. Nie ma nic lepszego. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby jeszcze coś do tego dodać, np. jakiś naturalny olejek.
Sól morska drobnoziarnista
Bardzo głęboko oczyszcza, usuwa martwe komórki skóry, jest bardzo dobra na wypryski i trądzik.
Zmniejsza zatrzymywanie płynów, usuwa toksyny z porów i daje odpoczynek mięśniom. Zawiera sporo pierwiastków ważnych dla zdrowia, takich jak magnez, brom, potas i wapń.
Nadaje się na bardzo skuteczny peeling, zrówno twarzy, jak i ciała. Wystarczy zmoczyć dłonie, nałożyć na nie sól i delikatnie masować ciało albo twarz. Oczywiście pamiętaj o tym, żeby nie trzeć za mocno.
Gruboziarnisty cukier
Oprócz soli najlepszy peeling do ciała. Bardzo szybko rozpuszcza się w wodzie i pozostawia skórę gładką i oczyszczoną.
Zabiegi w gabinetach kosmetycznych z użyciem kwasu glikolowego to droższa wersja zabiegu z cukrem, kwas glikolowy to jego syntetyczny odpowiednik.
Peeling z użyciem cukru najlepiej przeprowadzać pod prysznicem, ale i na twarz można stosować, byleby nie trzeć za mocno.
To już wszystko.
Co powiesz na takie proste metody? Nie musisz kupować drogich specyfików, nie musisz iść do drogerii, wystarczy przejść się do kuchni…
Zdrowiej i taniej.
Pozdrawiam – Greenelka
Moja babcia używała czasami kremu Nivea i nic więcej, a cerę miała jak krew z mlekiem i to do późnej starości, ale pokarmy były też inne. Moja mama stosowała maseczkę z ogórków, jajka z miodem do włosów itp. ale paliła papierosy…
Moja kosmetyczka jest umiarkowana i nie szaleję z cenami, wybieram polskie, bez parabenów.
Zgadzam się ze wszystkim . Inne jedzenie, ja tez uważam na bank, że to przyczyna pieknej cery Twojej babci. Wystarczał krem Nivea, wcale sie nie dziwię, a dzisiaj pełno badziewia na półkach w drogerii…
Ja też uzywam tylko polskich kosmetyków i tez tylko naturalnych i też mało.:)
gdzieś czytałem, że sen jest najlepszym z kosmetyków.
a przy balsamach do ciała najważniejszy jest odpowiedni balsamista, a nie skład chemiczny mieszanki.
Może u mnie czytałeś , hm, przyznaj się 🙂
u Ciebie czytałem zapewne również, skoro twierdzisz, że to możliwe, bo zerkam.
ale ta opinia z jakiejś książki pochodzi i mieszka ze mną od dawna
Wiadomo, że sen jest najlepszym kosmetykiem, ale mi tutaj chodziło o kosmetyki z kuchni.
cóż… w kuchni można znaleźć mnóstwo kosmetyków… taki żurek… grochówka na wędzonce… dzwonko szczupaka w ziołach… a niechby i prozaiczny mielony.
Żurek jako maseczka na twarz:):):)
wyłącznie do użytku wewnętrznego. trzeba czytać etykiety i autora żurku nie deprawować. nawet, kiedy jest bez recepty i instrukcji obsługi.
Nie, ja to widzę oczami wyobraźni na twarzy:)
Kolejny post pełen ciekawych informacji. <3 No to ja spróbuję z octem jabłkowym, bo jakoś mega mnie nim zaciekawiłaś, a też go posiadam. Będę nim przemywać twarz. 🙂
Pozdrawiam kochana, radosnego weekendu. <3 :***
Spróbuj Agnieszko, moge Ci tylko to zachwalac, bo sama uzywam:) Dzięki za uznanie, mam nadzieję, że już lepiej sie czujesz ?
Dzień dobry Agnieszko, przeczytałam na Twoim blogu bardzo ciekawe porady dotyczące naturalnych sposobów dbania o nasz organizm, z których na pewno skorzystam. Jestem również pod wielkim wrażeniem Twojej pięknej zwierzęcej gromadki 🙂 Byłam również szczęśliwą posiadaczką dwóch kochanych psiaków, ale niestety odeszły ze starości. Życzę całej Waszej rodzinnej gromadce dużo Zdrowia, Szczęścia w Nowym Roku 🙂 Na pewno będę odwiedzać Twojego interesującego bloga.
A ja mogę powiedziec: dziękuję za miłe słowa i cieszę się z odwiedzin. Mam nadzieję, że moje porady przydadzą się. Bardzo chętnie będę Cię tu goscic. Pozdrowionka
Dokładnie – dział kosmetyczny się rozwija, ale to gównie przez to, ze nasz cera się zmienia przez nadmiar chemii i złe jedzenie. Zajmuje się kosmetyką w Łodzi i przychodzi do mnie mnóstwo dziewczyn mających na sobie tonę makijażu, a pod nim jeszcze więcej problemów skórnych wywoływanych przez niego.
Zgadza się wszystko co piszesz, pozdrawiam serdecznie:)