Miód cieszy się u surowych purytanów złą sławą, bo cukier, bo tuczy, bo glukoza, wiesz, w ten deseń.
Niesłusznie – powiem. Co prawda w 100 g miodu jest aż 319 kalorii, ale w końcu, czy jesz go łyżkami?
Chociaż od kiedy stosuję post przerywany, jedna z najlepszych, moim skromnym zdaniem metod na zdrowie i urodę, jem miód jak chcę , czasami dość dużo. Jem go w okienku żywieniowym, tzn. w czasie 7 godzin, kiedy nie poszczę. Mam zamiar rozszerzyć czas bez jedzenia na 8 godzin, no, ale to jeszcze przede mną i inna historia.
Jeżeli zaś jesteś przeciętnym zjadaczem pi razy 3 posiłki dziennie, to wiadomo, że nie zaaplikujesz sobie słoika miodu na dzień. Ale w małych ilościach, jedna łyżka czy dwie, jest moim zdaniem jak najbardziej ok.
Bo na przykład taka pajda chleba, prosto z pieca chlebowego, bez spulchniaczy i innych wianków, na prawdziwym zakwasie, chleba dajmy na to z orkiszowej, prawdziwej mąki ze świeżo odwirowanym miodem z pasieki, no… to jest rarytas, prawda?
Są gospodarstwa ekologiczne, które takie cuda oferują i w takim przypadku mam w nosie, kiedy ktoś mi mówi, że chleb zapycha, a miód tuczy.
Jem oczywista, tylko polski miód, bo w ogóle wspieram polskie produkty.
W końcu Polska pasiekami stoi, prawda? Na co mi szukać dalej?
Francuzi mogą jeść swój miód lawendowy, Grecy tymiankowy, a ja pozostanę przy gryczanym i lipowym, bo te lubię najbardziej. Ale i akacjowy jest wspaniały, albo, czy brakuje czegos wrzosowemu?
Ostatnio odkryłam miód faceliowy, jest super.
Najbardziej wartościowe są miody regionalne, dlatego, że pozyskiwane są z miejsc o wysokich walorach ekologicznych, w większości z naturalnych ekosystemów, w minimalnym stopniu naruszonych przez człowieka. Co dzisiaj rzadkościa jest – nimirum.
Najbardziej znane miody regionalne to
Miody drahimskie – rzepakowy, gryczany, lipowy, wrzosowy i wielokwiatowy.
Pochodzą z Pojezierza Drawskiego , a pyłek zbierany przez pracowite pszczółki zbierany jest wyłącznie na terenach czystego , nieskażonego Drawskiego Parku Narodowego. ( Jezdziłam na Pojezierze Drawskie na wakacje pacholęciem będąc – super było.) Miody drahimskie jakby co, od 2011 roku wpisane są do unijnego rejestru jako Chronione Oznaczenie Geograficzne.
Akacjowy miód cedyński
Wpisany na listę produktów tradycyjnych w roku 2011.Pozyskiwany w cedyńskim Parku Narodowym, zachowuje płynną konsystencje nawet przez rok i bardzo pięknie pachnie akacją. Będziesz jeść ten miód zimą, pomyślisz, że siedzisz latem pod robinią.
Miód Kurpiowski
Jest to miód wielokwiatowy, z ewentualnym dodatkiem spadzi. W tym miodzie najważniejsze są proporcje: udział pyłku poszczególnych roślin nie może eprzekroczyć 30%, a ilość pyłków roślin uprawnych, np. rzepaku nie może wynosić więcej niż 10%.
Co tak w ogóle miód w sobie kryje?
– węglowodany – 77%, z czego 38% to fruktoza, 30% glukoza, 0,8–7,7% sacharoza, ok. 4–5% fruktooligosacharydy w zależności od rodzaju miodu;
– woda – 18%;
– kwasy organiczne – 0,05–1,2% (glukonowy, jabłkowy, cytrynowy);
– białka – 0,3% (miód w zależności od rodzaju zawiera ok. 20 aminokwasów, z czego najważniejsza jest prolina);
– enzymy: inwertaza, amylazy, oksydaza glukozy;
– polifenole (ich skład w dużej mierze zależy od rodzaju i rejonu, wyróżniamy kwasy fenolowe takie jak kwas wanilinowy i kawowy oraz flawonoidy, m.in. kwercetyna, kemferol);
– witaminy (niewielkie ilości tiaminy, ryboflawiny, pirydoksyny, kwasu pantotenowego, biotyny, kwasu foliowego oraz kwasu askorbinowego);
– składniki mineralne (potas, żelazo, sód, wapń, magnez, fosfor, zawartość mieści się w granicy 0,04% w miodach jasnych i 0,2 w miodach ciemnych);
– olejki eteryczne.
Jeżeli jesz 21 g miodu (1 łyżka) dostarczasz sobie 64 kcal, 0,06 g białka oraz 17,3 g węglowodanów.
Dlaczego twoje ciało ci podziękuje, kiedy będziesz jeść miód?
Ponieważ:
miód ma silne właściwości podobne do antybiotyku, ale bez działań ubocznych, a to dlatego, że zawiera oksydazę glukozy – enzym, który pszczółki wprowadzają do miodu, wraz z wydzieliną gruczołów gardzielowych.
Z glukozy i tlenu powstaje kwas glukonowy oraz nadtlenek wodoru, który ma silne działanie antybiotyczne. Co ciekawe, nadtlenek powstaje też podczas przechowywania miodu.
Enzym oksydaza glukozy jest wrażliwy na działanie promieni słonecznych, traci również swoje właściwości po ogrzaniu.
Ciekawe jest, że kiedy miód rozcieńczysz wodą, jego właściwości antybiotyczne wzrosną o 220 razy w porównaniu z właściwościami antybiotycznymi miodu nierozcieńczonego.
Wyjątkiem jest drogocenny miód manuka, który wszystkie swoje właściwości zachowuje w stanie nierozcieńczonym, a w płynie traci.
W działaniu antyzapalnym miodu, pomaga też enzym lizozym, flawonoidy oraz olejki eteryczne w nieznacznych ilościach.
Miód może pomagać w walce z takimi bakteriami jak gronkowce, paciorkowce, Escherichia coli, Salmonella, laseczki wąglika, prątki gruźlicy, oraz grzyby.
Miód może wspierać działanie antybiotyków
Najsilniejsze działanie antybakteryjne mają miody:
nawłociowy, gryczany i nektarowo-spadziowy,
natomiast najsłabsze: miody wielokwiatowe, nektarowe oraz akacjowe.
Miód rzepakowy, lipowy, wrzosowy, wielokwiatowy, spadziowy z drzew iglastych może pomóc w takich schorzeniach układu oddechowego jak :
ostre lub przewlekłe zapalenia migdałków lub gardła, chrypka, ostre lub przewlekłe zapalenie śluzówki nosa lub zatok przynosowych, ostre lub przewlekłe zapalenia oskrzeli.
Na nerwy, które każdego współczesnego homo sapiens dręczą nieustannie, pomagają miody : lipowy i wielokwiatowy, nektarowo- spadziowe., które łagodzą, działają uspokajająco i nasennie, poprawiają jakość snu, osłabiają działanie wielu używek (kawy, alkoholu, tytoniu).
Układ krążenia wspomaga miód rzepakowy, lipowy, gryczany, wielokwiatowy, nektarowo-spadziowy. Zwiększa wydajność pracę serca obniża ciśnienie , normalizuje rytm serca.
Miód gryczany, wrzosowy, spadziowy, nektarowo-spadziowy, akacjowy z kolei pomaga w dobrej pracy układu pokarmowego.
Ponieważ miód zawiera polifenole, pomaga w walce z wolnymi rodnikami, które jak zapewne wiesz, doprowadzają do bardzo niebezpiecznego stresu oksydacyjnego, który z kolei wpędza w paskudne choróbska.
Jakby tego dobrego było jeszcze mało,
miód działa przeciwzapalnie oraz przyspiesza gojenie ran.
Dlatego tak cudownie działa na skórę i potrafi zmniejszać obrzęki, , zaczerwienienie, zmiany alergiczne i egzemy.
Najlepsze w tę zabawę są miody ciemne, które w swoim składzie zawierają najwięcej związków fenolowych.
Miód jest cudownym kosmetykiem.
Możesz używać po prostu pur, bez niczego, bez żadnych dodatków jako maseczkę na skórę twarzy. Po 30-tu minutach zmyć. Skóra jest gładka i bardzo mocno naprężona.
Możesz sobie zrobić balsam do ust:
2 łyżki miodu mieszasz z 1 łyżką cukru trzcinowego , wkładasz do słoiczka i trzymasz w lodówce. Używaj kiedy tylko masz ochotę.
Możesz miodem wzmocnić włosy i je rozjaśnić w delikatny sposób.
Nakładasz na skórę głowy i zostawiasz pół godziny, po czym myjesz włosy. Albo jeśli marzysz o delikatnych pasemkach, smarujesz miodem włosy i też, wiadomo – zmywasz po pół godzinie.
Możesz zrobić maseczkę na ręce, efekt gwarantowany, lepszy niż po drogich kosmetykach.
Nawet mozesz być maksymalistką, w takim przypadku kładziesz na rączki na całą noc, a na to cienkie, bawełniane rękawiczki.
Możesz działać w kierunku przepędzania celulitu:
na to potrzebujesz fusy od kawy i miód. W równych proporcjach mieszasz, aż powstaje balsam i masujesz nim dotknięte skórką pomarańczową miejsca. Bardzo skuteczne. Możesz powtarzać 2- 3 x w tygodniu.
Ech, o miodzie można by jeszcze dłużej…
Ale na dzisiaj kończę ,
Pozdrawiam
z miłości do Natury – Twoja Greenelka
Ja lubię miód, dodaję do herbat, na chałkę, piję z wodą i cytryną. Miód to energia, biogeny i witaminy z nektaru. Pozdrawiam serdecznie 🙂