7 zielonych, super oczyszczających szejków,
które piję każdego dnia. Każdego.
Przekonałam nawet do nich mojego męża, a to nie lada wyczyn.
Naprawdę warto oczyścić swój organizm, który podziękuje ci dobrym samopoczuciem, przypływem energii, piękną skórą, mocnymi włosami, no i może przyjdzie ci generalnie chęć na zmianę, na drogę w stronę zdrowego sposobu życia.
Dokładniej o szejkach piszę tu.
Zapraszam więc na 7 zielonych, super oczyszczających szejków, pełnych witamin, smacznych i prostych do zrobienia.
Oto one
I. Szejk z jarmużu, pietruszki i winogron
Składniki:
Garść jarmużu,
pól szklanki pietruszki,
kiść winogron,
pół łyżeczki cynamonu,
1 banan
trochę wody.
Wrzucasz do blendera i wszystko dokładnie blendujesz.
II. Szejk z jarmużu, selera liściastego i jabłka
Składniki
pół szklanki jarmużu,
pół szklanki selera liściastego,( pamiętaj o tym, żeby wybierać egzemplarze ciemnozielone, te o jasnej barwie rosły bez słońca, więc nie zawierają chlorofilu, bądź znikomą jego ilość).
1 jabłko (najlepiej zielone)
1 banan
2 daktyle bez pestek
pół łyżeczki cynamonu
trochę wody
Wrzucasz do blendera, blendujesz na gładką masę
III. Szejk z selera liściastego, szpinaku i gruszki
Składniki:
pół szklanki selera liściastego
garść szpinaku
1 gruszka,
pół łyżeczki cynamonu
troszkę wody
Wszystko blendujesz, gotowe.
Gruszka dodaje tu słodkiego smaku, więc ja nie dodaję banana. Ale oczywiście, każdy może to zmieniać według uznania.
IV. Szejk z pietruszki i zielonych alg
Składniki:
pęczek zielonej pietruszki,
łyżka zielonych alg (np. nori, wakame).Algi są technicznie cudem natury, najdoskonalszym pokarmem .
1 pomarańcza,
1 banan,
pół łyżeczki cynamonu,
trochę wody.
Wszystko zblenduj, gotowe.
V. Szejk z jarmużu i pokrzywy.
Składniki:
pół szklanki jarmużu,
pół szklanki liści pokrzywy,( jeśli masz możliwość zbierać czystą, super, jeśli nie, kup po prostu susz)
1 banan,
1 jabłko
pół łyżeczki cynamonu,
trochę wody.
Wszystko blendujesz, gotowe.
VI. Szejk ze szpinaku, alg morskich i owoców leśnych.
Składniki :
pół szklanki szpinaku,
łyżka alg morskich,
pół szklanki dowolnych owoców leśnych ( jagody, maliny, poziomki, jeżyny, mogą być mrożone )
1 banan
pół łyżeczki cynamonu
troszkę wody,
wszystko zblenduj, gotowe.
VII. Szejk z jarmużu i liści mniszka lekarskiego
Składniki:
pół szklanki jarmużu,
pół szklanki liści mniszka lekarskiego ( masz szczęście możliwość zebrania go w miejscu z dala od zanieczyszczeń, to super, jeśli nie, kup, albo zastąp na przykład większą ilością jarmużu).
sok z połówki cytryny,
3 daktyle bez pestek,
1 banan
pół łyżeczki cynamonu
trochę wody,
Wszystko zblenduj, gotowe.
Oczywiście składniki można dowolnie mieszać,fantazja nie zna żadnych granic. Ważne, żeby jak najwięcej było zielonych liści, bo właśnie one są najzdrowsze i najwartościowsze.
Pij te szejki, a jestem pewna, że efekty będą bardziej niż zadowalające.
Ja najbardziej lubię jarmuż, więc najczęściej moje szejki są z tym zielonym panem warzywem. Ach, co ważne. ilości naturalnie mogą się zmieniać. Podałam tylko orientacyjnie. Wszystko zależy od pojemności blendera.
Powodzenia
i
Smacznego !
Pozdrawiam Cię – Agnieszka
Na pewno zaciekawi cię też to :
„Kupuję” szejka numer 1. Na zmianę z nr 2. Dzięki Agnieszko!
Jak Ci zasmakuje, będziesz robić w ciemno, za każdym razem inny!
Proszę bardzo i cieszę się, że Ci się przyda !
Bardzo dziękuję 🙂 Od jutra zaczynam robić szejki i pić . Tylko z algami mam problem gdzie ich szukać ? W sklepach ze zdrową żywnością ? Pamiętam , że kiedyś dawno temu kupiłam w jakimś spożywczaku , ale teraz nigdzie nie wpadły mi w oko .
Pozdrawiam 🙂
Maju, cieszę się bardzo. Jestem pewna, że bardzo szybko zobaczysz efekty. Co do alg, ja kupuję w hipermarketach, w działach z żywnością japońską, albo chińską. Najczęściej można dostać nori. Te algi do sushi. Tylko pamiętaj, że jeśli miałabyś nadczynność tarczycy, lepiej zrezygnuj z alg ze względu na wysoką zawartość jodu. Ale jeśli u Ciebie wszystko ok, to śmiało możesz algi wrzucać do zielonych szejków. Oczywiście nie stosy, kawałek wystarczy.
Pozdrawiam i jestem ciekawa jak poszło i czy smakowało.:)
szukałam sproszkowanych alg .. bo kiedyś takie mi wpadły w ręce … ale teraz nigdzie nie znalazłam . Skoro mogą być te sushi to ok. takie widziałam więc nabędę 🙂
Piję te błotka i są naprawdę smaczne 🙂 Dziś mam poparzone palce bo zbierałam świeże pokrzywy 🙂 Na wiosnę piłam takie szejki z zielonej pietruszki , cytryny , cynamon i imbir , ale to było podłe w smaku … dodatek banana i innych owoców sprawia , że to ma smak i chce się pić …teraz rozumiem Twój zachwyt 🙂 i widzę ,że sama też mogę się od takich mniamniusich szejków uzależnić 🙂 Dziękuję bardzo raz jeszcze . Pozdrawiam 🙂 Mam nadzieję ,że za jakiś czas nie zmienię się w Grincha ? 😉
Hi, hi, kto wie? Ale w roztańczoną gazelę to na pewno ! Widzisz, mam rację, szejki są cudowne i właśnie banan nadaje im ten super aksamitny smak 🙂 . A spróbuj jeszcze dodać kawałek awokado, mniam, mniam… Właśnie na tym to polega, żeby chciało się pić i żeby było zdrowe. Eksperymentuj, puść wodze fantazji, sam organizm powie Ci co dalej,jakie kompozycje potrzebuje. To w sumie proste. Cieszę się bardzo, że podzielasz mój zachwyt.
Pozdrawiam:)
Ja codziennie piję zielone koktajle – ze spiruliną, jarmużem i szpinakiem.
Reszta jest zmienna – czasem suszone owoce, czasem świeże.
Nigdy się nie spotkałam z takimi fajnymi propozycjami.
Świetne inspiracje!
Zdrowie zawsze w cenie.
Pozdrowionka popołudniowe 🙂
Megly, cieszę się, witam w zielonym klubie ! I też lubisz jarmuż???? Cieszę się jeszcze bardziej ! Ja jeśli nie wypiję zieloniutkiego koktailu, ( nazywam je szejkami, chociaż to może nie takie poprawne, ale co tam, nie lubię nazwy smoothie) czuję się jakby mi czegoś brakowało. A znowu , kiedy wypiję, mogę góry przetaczać. Też tak się czujesz?
Cieszę się, że Ci się moje propozycje podobają. Lubię cynamon, zresztą bardzo zdrowy i dodaję do każdego szejka.
Pozdrowionka wieczorne:)
Czy to są przepisy Twojego własnego autorstwa, czy znalazłaś je gdzieś i stosujesz?
To są moje przepisy. Ja już zielone szejki piję długo,kilka lat i po prostu robię je na wyczucie.
Agnieszko sądząc po miejscu, w którym mieszkasz to podobnie jak ja – nie masz marketu ani targu na wyciągnięcie ręki. Moje pytanie brzmi – gdzie się zaopatrujesz w te wszystkie składniki?
Gabrysiu, jeżdżę do Sanoka. 18 km.Tam wszystko jest. Robię to raz w tygodniu. Na targ,to kawałeczek, tylko 9 km do pobliskiego miasteczka,więc nie jest źle. Ale do zielonych szejków nie potrzeba nic specjalnego, te przepisy, które podałam, to tylko przykłady, możesz brać, cokolwiek Ci wpadnie do głowy. Ważne, żeby były owoce i zielone roślinki.
Pozdrawiam 🙂
Pierwsze koty za płoty 🙂 Był dziś : banan, winogrona, jarmuż i sok z cytryny 🙂 Żyjemyyyy :))))) Jutro znowu będzie pychotka. Agnieszko – jesteś wielka 🙂
Gabrysiu, cieszę się !!! Z biegiem czasu będziesz robić to na wyczucie, to proste 🙂 Zielone i owoce.
Dziękuję, właściwie jestem mała, skromne 164 cm nad ziemię 🙂
[…] https://greenelka.pl/7-zielonych-super-oczyszczajacych-szejkow-na-kazdy-dzien/ […]