9 naturalnych sposobów na zdenerwowanie, niepokój i napięcie
Życie bez stresu nigdy nie było możliwe, ale w dzisiejszych szalonych czasach żyć spokojnie jest zadaniem co najmniej karkołomnym.
Dlatego w chwili kiedy już nie wytrzymujesz napięcia, kiedy wszystko co się dzieje, denerwuje cię, co robisz? Chcesz sobie pomóc.
Najczęsciej sięgasz po środki uspokajające z apteki. A tabletki syntetyczne – wiadomo, są niebezpieczne, bo mają setki działań ubocznych, w końcu są ciałem obcym w organizmie, a poza tym nie zwalczają przyczyny, lecz tylko objawy.
Dlatego o wiele bardziej sensowne jest sięgniecie po sposoby naturalne. Niektóre działają natychmiast, niektóre zaś wymagają trochę cierpliwości i nawet zmiany sposobu zycia.
Ale w końcowym efekcie opłaca się.
9 naturalnych sposobów na zdenerwowanie, niepokój i napięcie
1.Mój absolutny faworyt – lawenda
Mnie uspokaja fantastycznie. Wystarczy kilka kropel naturalnego olejku lawendowego na przegub dłoni i po prostu zacznij rozkoszować się pięknym zapachem.
Możesz też położyć na poduszce woreczek z lawendą. Zapewnisz sobie spokojny sen.
Trzecia ewentualność to wlać kilka kropel aromatycznego olejku lawendowego do lampki zapachowej.
Tak czy owak, lawenda jest cudowna pod każdym względem. W przeciwieństwie do innych olejków eterycznych, lawendowy można nakładać na skórę nierozcieńczony.
2.Daj sobie 10 minut i wyłącz się z tego, co jest wokół
Bardzo prosty i naprawdę skuteczny sposób na nerwy.
Stań w oknie, albo wyjdź na balkon, spójrz na chmury, może zieleń, jeśli jest taka mozliwość, drzewa, trawnik, kwiaty i pozwól myślom popłynąć w innym kierunku niż do tej pory. Postaraj się wyłączyć karuzelę w głowie. Jeżeli jest to niewykonalne, zajmij się na krótko czymś innym.
3. Wypij jedną z herbatek na uspokojenie
Moim faworytem jest dziurawiec. Najcudowniejsza roślina, w której zastygło słońce.
Kiedy nadchodzą ponure listopadowe dni i nastrój spada kilka pięter w dół, właśnie herbatka z dziurawca pomaga przywrócić pogodę ducha i odpędzić zdenerwowanie. To nie znaczy, że dziurawiec działa tylko jesienią i zimą, oczywiście nie. Jednak właśnie wtedy jest najbardziej przydatna, bo potrafi rozjaśnić ponury dzień .
Uwielbiam dziurawiec. Działa na mnie wybitnie rozluźniająco i poprawia humor. Nazwaliśmy z mężem herbatkę z tego złotego kwiatka napitkiem na śmiech.
Jak robić ? Zaparzasz dwie łyżeczki dziurawca 10 minut pod przykryciem i pijesz 3 x dziennie.
Uwaga: dziurawiec bardzo silnie uczula na słońce, zatem nie pij, kiedy masz zamiar korzystać z kąpieli słonecznych.
Herbatka z melissy
2 łyżeczki zioła melissy zalewasz szklanką wrzątku i zaparzasz 5-6 minut.
Herbatka z rumianku.
Najlepsze są suszone kwiaty, ale jeśli nie masz pod ręką, może być też torebka herbatki. Lepsze to niż nic. Zalewasz wrzątkiem i zaparzasz 5 minut.
Herbatka z lawendy
Używaj tylko lawendy prawdziwej, czyli wąskolistnej, Prawidłowa nazwa : lavandula angustifolia, inaczej lawenda lekarska.
Do tej przyrządzenia tej herbatki nie używaj wrzątku, lecz wodę o temp. 80- 90 st.C, w przeciwnym przypadku lawenda straci wszystkie cenne właściwości. 2 łyżeczki lawendy starczą na pół litra wody. Zaparzaj mniej więcej 3 minuty.
4. Nie przekładaj tego co trzeba zrobić
Czasami niepokój wywołuje świadomośc, że trzeba zrobić coś czego się absolutnie zrobić nie chce, po prostu odrzuca cię. Oj jak dobrze to znam…
W takim przypadku pomaga tylko jedno. Trzeba byka schwycić za rogi i zrobić to. Od razu jest ulga na duszy i przynajmniej ma człowiek to już za sobą.
5.Zwracaj uwagę na właściwe jedzenie „dla nerwów”
Kiedy cię mocno przyciśnie i nerwy zaczną cię zjadać, możesz pomóc sobie miodem albo pyłkiem kwiatowym. Potrzymaj w ustach, aż się rozpuści.
Podobnie działają żute ziarna kardamonu, albo powolne zjedzenie banana.
Generalnie dobrze jest szukać jedzenia bogatego w magnez, czyli minerał, który uspokaja, zwłaszcza nerwusów.
Zatem banany, orzechy, pełnoziarnisty ryż, warzywa strączkowe, a jeśli pijesz wodę, a tak powinno być, kupuj taką, w której też jest zawarty magnez.
6. Wyłącz komórkę
Postaraj się wygospodarować choć trochę czasu każdego dnia bez komórki. Bez powiadomień, bez Facebooka, bez tego całego kramu, który zniewala i zabiera wolność. Niech to będzie czas, kiedy nie można cię osiągnąć.
7.Zmień choć trochę styl życia i wyeliminuj to, co niszczy twoje nerwy
mniej alkoholu,
mniej papierosów,
mniej kawy.
8. Bądź dobry dla swojego ciała i ducha
więcej snu,
więcej ruchu,
więcej zdrowego pozywienia.
9.Uprawiaj codziennie choć trochę sportu
To moim zdaniem absolutnie najlepszy sposób na niepokój i zdenerwowanie. Chociaż pół godziny.
Jeżeli nie lubisz ekstremalnych rzeczy, po prostu idź na szybki spacer. Najlepiej spraw sobie psa. Wtedy nigdy nie będziesz mieć wymówek.
Każdy ruch na świeżym powietrzu jest błogosławieństwem dla nerwów.
Takie drobne, proste metody, bo jeszcze do tego dodałabym medytację i powolne oddychanie są w stanie zdziałać cuda. Ale jeżeli twoje zdenerwowanie staje się chroniczne, albo często się powtarza, zasięgnij rady specjalisty oczywiście.
Pozdrawiam Cię serdecznie – Agnieszka
I zapraszam też tutaj
https://greenelka.pl/top-7-produktow-z-ktorymi-ruszysz-do-przodu/
Wszystko wspaniałe, zwłaszcza spacery, żeby jeszcze działało! Czasem wszystko teoretycznie stosuję, a i tak daremnie, może dopiero na emeryturze zaznam spokoju.
Ale u Ciebie w tych lasach musisz lawendą się uspokajać? Myślałam, że w lesie żyje się bezstresowo…
Nawet mając wokoł siebie lasy są momenty, kiedy człowiek sie wkurza:)
Świetne rady. I dodałabym jeszcze… odpuść sobie i innym. 😉
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
O tym zapomniałam. To prawda 🙂
na stres i nerwy najlepsze jest przytulanie i seks – przechodzi wszystko.
Nie zawsze, bo czasami ta druga osoba wkurza 🙂
to tym bardziej przytulanie
Oko, ściskam Ciebie:)
cudnie…
gotów jestem zacząć mruczeć, jeśli uścisk nie jest imadlanym.
Ja zazwyczaj staram się poćwiczyć, aby rozładować napięcie i muszę przyznać, że w większości przypadków mi to pomaga 😉
W wolnej chwili zapraszam do siebie https://natkaopowiada.blogspot.com <3
Tak, ćwiczenia sa rewelacyjne, potwierdzam 🙂
Zdecydowanie żaden z tych sposobów nie wydaje mi się naturalny, zwłaszcza spożywanie ziół i uprawianie sportu (totalne zaprzeczenie mojej natury!).
Gdybym miała posłuchać swojej natury, to prawdziwe ukojenie dałaby mi możliwość rozszarpania na strzępy tego, kto mnie wkurzył 🙂
Frau Be, takie chęci nachodzą chyba każdego, no, ale niewykonalne to… 🙂
Na mnie najlepiej działa muzyka, włączam sobie taką jaką lubię, czyli żywą, pełną słońca i zaraz mi wszystko przechodzi 🙂
Ten rodzaj, który Ty wstawiłaś pod postem też mnie uspokaja i odpręża, a najlepiej na mnie działa twórczo, lubię przy niej pisać 😉 Teraz na ukojenie nerwów stosuje się różne metody, światłoterapia, czy właśnie muzykoterapia, one też potrafią zdziałać wiele.
Bardzo lubię czytać Twoje posty Agnieszko, zawierają w sobie tyle mądrości i ciepła. Podziwiam Cię za Twoją empatię i taką wielką moc pozytywnego myślenia, której niestety ciągle większości brakuje.
Ściskam Cię serdecznie Aga 🙂
Gabuniu, bardzo Ci dziękuję kochana, a za wspomnienie o muzykoterapii tez jestem wdzięczna:)
Pozdrawiam Cie serdecznie i mam nadzieję,że czujesz się lepiej
U mnie dobrze działa na uspokojenie po pierwsze spacer do lasu, po drugie czytanie, po trzecie pisanie albo słuchanie muzyki.. .i parę jeszcze innych rzeczy, o których w tej chwili nie pamiętam. A jesli to wszystko nie pomaga to pomaga płacz. To czasem najlepszy sposób na pozbycie sie nadmiaru emocji i nerwów, na oczyszczenie.
P.S.
W filmie „Kabaret” B. Fosse’a podano też ciekawy i skuteczny sposób na wyrzucenie z siebie stresów – krzyk! Bardzo głośny, najlepiej pod mostem na którym jedzie akurat pociąg. Nikt wtedy człowieka nie słyszy i może sobie krzyczeć do woli!:-)))
P.S.
Niestety, u mnie to odpada, bo kolej i mosty daleko!:-))
Olgo, masz takie same metody jak ja, hi, hi, no i u mnie też mosty daleko…
Kilka z tych sposobów stosuję Agnieszko: herbatki z melisy, rumianku, spacer, więcej teraz śpię a gdy trzeba – staram się wyłączyć i „odlecieć”. Masz rację – to wszystko działa:)
działa, ja wychodze z założenia, że to co najprostsze, jest najlepsze. Prostota wygrywa 🙂