Co lubi jeść twój mózg, czyli rzecz o dobrym humorze i koncentracji
20%. Dużo czy malo?
Tyle z całej energii, którą zużywa twoje ciało, potrzebuje mózg. I żeby ją dostał, trzeba mu dać paliwo, czyli go prawidłowo nakarmić.
Wtedy odwdzięczy się doskonałą pracą.
Pozwoli lepiej się koncentrować, szybciej czytać, wydajniej się uczyć albo pracować, efektywniej rozwiązywać problemy i wspinać na szczyty twoich możliwości. Ale nie tylko. Dobrze odżywiony mózg pomoże ci w ciężkich sytuacjach zachować siły i szukać optymalnego wyjścia. Pozwoli ci po prostu mieć lepszy humor, naprawdę.
Co lubi jeść twój mózg, żeby był jak najzdrowszy?
Platki owsiane
Bogate w proteiny i aminokwasy, a także nienasycone kwasy tłuszczowe.witaminy B1, B3, kwas foliowy, fosfor, potas, selen, magnez i wiele wiele innych wspaniałych składników, które poprawią ogólną sprawność ciała, ale także wzmocnią pamięć.
Nie ma lepszego śniadania, oprócz zielonego szejka naturalnie, niż płatki owsiane.
Rzecz jasna pełnoziarniste. O błyskawicznych lepiej zapomnij, mają w sobie tyle wartości co papier. O owsiance pisałam tutaj .
Banany
Nie wyobrażam sobie. aby ich brakowało w mojej diecie.
Zawierają glukozę, która zamienia się w energię i zasila tym mózg.
Jeżeli nie masz czasu zjeść śniadania, wystarczy banan.
Ponieważ ma duże ilości witaminy B6, zjedzenie bananka sprawi, że nie tylko podwyższy się wydajność twojego mózgu, ale po prostu poczujesz się dobrze. Poprawi ci się nastrój. Oprócz tego banany kryją w sobie całe mnóstwo błonnika, zatem pomagają w trawieniu. A do tego magnez, potas, wapno i kwas foliowy.
Diabetycy jednak powinni uważać z bananami, nie za dużo.
Czekolada
Chyba dlatego rzadko mam zły humor…
Czekolady nie może zabraknąć, jeśli myślisz o tym, żeby dobrze pożywić twój mózg.
Ale uwaga: najlepsza jest gorzka, o powyżej 70% zawartości kakao. Codziennie kawałeczek gorzkiej czekoladki zapewni ci solidną porcję antyoksydantów, potasu, wapna i witamin z grupy B, bardzo ważnych dla dobrze pracującej głowy. Ale nie tylko, serce też się ucieszy, no i uwolnią się endorfiny.
Jedz więc czekoladę, oczywiście nie przesadzaj z ilością.
Orzechy
Bardzo, bardzo zdrowe.
Mądrzy lekarze zalecają pacjentom na obniżenie cholesterolu i poprawienie funkcji mózgu jedzenie kilku orzechów dziennie. Nie więcej, bo są bardzo kaloryczne.
Gdzie leży ich tajemnica?
Orzechy zawierają dużo kwasu linolowego, kwasów Omega 3, witamin E, B1, B2, B3, B6, ale jest też w orzeszkach kwas foliowy, magnez, miedż, selen i flawonoidy.
Orzechy to najzdrowsze tłuszcze świata.
Jedz na zdrowie: migdały, orzechy włoskie, orzechy laskowe, orzeszki pini, orzeszki ziemne, nerkowce, orzeczy makadamia i orzechy brazylijskie.
Te ostatnie są najbardziej bogate w selen z całej orzechowej rodziny. Już jeden jedyny orzech brazylijski pokrywa dzienne zapotrzebowanie na selen, pierwiastek niezbędny dla zdrowia mózgu. Bo mózg potrzebuje do pracy zdrowych tłuszczów.
Brokuły
Jedno z najzdrowszych warzyw.
Razem z kapustą i kalafiorem należy do grupy krzyżowych, bogatych w białko, (ma go więcej niż kotlet schabowy), błonnik, antyoksydanty i witaminy A, C, E i K, ale też witaminy z grupy B, przede wszystkim B3 i B6 , które fenomenalnie wzmacniają pamięć.
Dobrze jest jeść brokuły jak najczęściej, najlepiej na parze, tak żeby nie straciły swoich cudownych właściwości.
Tłuste ryby
Ja nie jem, ale dla porządku wspominam. Zawierają duże ilości kwasów tłuszczowych Omega 3, ważnych dla serca i mózgu.
Jestem ciekawa co z tych produktów znajduje się na twoim talerzu? Czy wkomponowujesz je w swoje posiłki?
Żeby mózg pracował dla ciebie, a nie przeciwko tobie, potrzebne są jeszcze inne rzeczy. Samym zdrowym jedzeniem nie załatwisz sprawy. Jest jeszcze picie wody, bardzo ważne dla wszystkich organów, zatem i mózg będzie ci wdzięczny, no i zajęcia, które cię pasjonują, czyli wszelkie pasje.
Ale dzisiaj chciałam skoncentrować na paliwie, czyli zdrowym jedzeniu.
Pozdrowienia – Agnieszka
zapraszam też tutaj
https://greenelka.pl/jak-pokonalam-nerwice-lekowa/
Jak ja to wszystko uwielbiam 🙂 Bardzo ciekawy i przydatny wpis Agnieszko, jak zawsze zresztą 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂
Dorotko, dzięki wielkie , super, że takie dobre rzeczy są zdrowe, prawda?
Pozdrowionka cieplutkie ze skutego mrozem Podkarpacia 🙂
Czyli na śniadanie przed pracą owsianka z bananem, orzechami i roztopioną czekoladą? Mi pasuje! 🙂 🙂
Dawidzie, to najlepsze śniadanie jakie istnieje 🙂
Pozdrowienia serdeczne
mniam – może być komplet
jakiś węgorzyk, sałatka z brokułów, banan na deser plus czekolada z orzechami
tylko płatki gryzą mnie w zęby.
makrela wędzona – palcami zjadam co najmniej pół na jedno posiedzenie i ono mało obiadowe – to rozpusta.
czekoladę, to jem od razu całą – szkoda dzielić na fragmenty – ona na ogół taka malutka, a ja zdecydowanie większy – zjem raz i mam z głowy na parę dni.
nie wiedziałem, że aż tak głowicę dokarmiam – a ona nie gada do mnie nic.
Dlatego tak pięknie piszesz…
więcej węgorzy w takim razie, bo wciąż szukam i dostrzegam sporo słabości. gdyby jednak samo żarcie wystarczało, to każdy z piszących podążając za doskonałością stałby się istotą idealnie kulistą – bardziej niż Ziemia
Przecież piszę o tym na dole, że jeszcze inne rzeczy są ważne. Jednak tekst był konkretnie o jedzeniu:)
Nie lubisz komplementów? 🙂
uwielbiam – jak słodycze.
ale od siebie wymagam więcej, żeby nie popaść w samouwielbienie.
a „dół” też przeczytałem, ale podobnie do Ciebie skupiłem się na paliwie i na uśmiechu.
Uśmiech idzie w Twoją stronę zawsze i niezmiennie:):):)
Ech, orzechy, mogłabym jeść garściami! Ale tak jak wspomniałaś, są niezwykle kaloryczne… ale jeden czy dwa;)
pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Agnieszko, biegasz, więc śmialo możesz sobie pozwolić na więcej 🙂
Serdeczności
To jestem spokojna, bo wszystko lubię, tylko niektóre produkty gorzej trawię 😉
Jotko kochana, przecież nie musisz jeść wszystkiego, a ja myślę, że banany i czekoladę to spokojnie trawisz, nie? 🙂
Uściski ze ściśniętego mrozem Podkarpacia
Uwielbiam orzechy wszelkie i Czesława Niemena – też uwielbiam :)) Gdy byłam młodsza przepadałam za słodyczami w postaci czekolady. Teraz już mi to przeszło. Banan jest dobry po bieganiu, więc staram się je zawsze mieć w domu. Pozdrawiam :))
Ulko, to tak jak ja, wcześniej orzeszki w czekoladzie w ilościach nawet nie powiem jakich, dzisiaj lubię naturalne pochrupać Najbardziej macadamia, ale w sumie uwielbiam wszystkie . I Niemena właśnie:)
Uściski:)
Thank you for this post. Its very inspiring.
:):)
Myślę, że mój mózg może się czuć dopieszczony, bo wszystkie powyższe zajadam w ilościach znacznych 🙂
Super, cieszę się 🙂
Bardzo dziękuję za potrzebny wpis:) Pilnuję ostro dobrego jedzenia, bo przede wszystkim kocham moją rodzinę i nie zapycham ich śmieciami, a po drugie choruję na Hashimoto i muszę dużo wiedzieć na temat odżywiania:) Pięknie nam to wszystko opisałaś. Pozdrawiam serdecznie:)
Moniko, cieszę się. To własnie najlepszy argument: dla dobra tych, których kochamy i dla siebie oczywiście starać się zdrowo jeść. A to przecież wcale nie jest trudne.
Co do tarczycy, polecam Ci strone, która jest kopalnia wiedzy na ten temat.
http://www.pepsieliot.com/czy-naprawde-organizm-atakuje-siebie-samego-i-chorujesz-na-hashimoto/
W takim razie wygląda na to, że ja dla swojego mózgu jestem łaskawa.
Karmię go tym, co lubi.
Orzeszki to moja miłość, ale i gorzką czekoladą nie pogardzę.
Banany i płatki owsiane także lubię.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Super Madziu 🙂
Wszystko to lubię i zajadam 🙂 To chyba mój mózg zadowolony jest 🙂 Pozdrawiam Agnieszko
Jasne Gabrysiu 🙂
Buziaki
Brokuły lubię, orzechy uwielbiam. Od gorzkiej czekolady wolę mleczną, najlepiej z orzechami albo kokosową, tudzież o smaku toffi, nie pogardzę też malinową itd. xD Ostatnio znowu jem banany (u mnie to fazowe), bo słyszałam, że pomagają osłaniać żołądek, bądź jelita – nie pamiętam, a to mi potrzebne. Dobra, skończę już może, bo się głodna zrobię. Fajny, przydatny wpis. 😉