zdrowie

Błonnik dla pięknej figury, czyli zapomnij o owocach bez pestek

Błonnik jest tym, czego najbardziej brakuje we wspaniałej, współczesnej diecie nowoczesnego człowieka. Produkty pełnoziarniste omijane są wielkim łukiem, owoce i warzywa obierane ze skórki, kilka razy dziennie lądują na talerzu produkty z białej mąki, do tego owoce bez pestek. Wszystko można o tym powiedzieć, ale nie,  że jest to zdrowe . Ba,  kiedy brakuje błonnika, niektóre choroby są dosłownie zaprogramowane. Co dobrego daje żywność bogata w błonnik? Obniża i stabilizuje poziom cholesterolu sprawia, że poziom cukru we krwi po posiłku wzrasta bardzo powoli, daje długie uczucie sytości, czyli sprzyja odchudzaniu, zapobiega rakowi jelita grubego, odżywia naturalną florę bakteryjna w jelitach, reguluje trawienie i pomaga w wypróżnianiu. Widzisz zatem,  że skórka jest warta wyprawki i naprawdę dobrze jest wkomponować produkty bogate w błonnik w codzienną dietę, zwłaszcza jeśli myślisz o zrzuceniu kilku kilogramów. Oczywiście są szczególne przypadki, kiedy zalecana jest dieta ubogobłonnikowa, na przykład w stanach zapalnych jelit,  Wtedy dobrze jest omówić sprawę z mądrym lekarzem. Bo wiadomo, w każdej regule są wyjątki. Produkty bogate w błonnik Owoce i warzywa Owoce zawierają rozpuszczalny błonnik w postaci pektyn . Oprócz tego mnóstwo  jest go pod skórka, dlatego najlepiej owoców nie obierać, albo na przykład w przypadku cytrusów obierać cienko, tak, żeby z tego błonnika uszczknąć jak najwięcej. Owoce z małymi pestkami, czyli truskawki, jeżyny, maliny mają błonnika bardzo dużo, właśnie w pestkach. Dlatego warto te pestki gryźć i broń Boże nie kupować owoców bez pestek. Wiadomo, że najlepiej kupować owoce ze sprawdzonego źródła, niepryskane. Warzywa rządzą się tymi samymi regułami. Kiedy tylko to możliwe, nie obieraj ze skórki. Generalnie jest zasada: Im bardziej kolorowy talerz, tym więcej błonnika. Nasiona chia Nasiona chia, czyli szałwii hiszpańskiej są modne i bardzo dobrze, bo zawierają mnóstwo błonnika, wiążą płyny i w ten sposób zapewniają uczucie sytości na długi czas, czyli pomagają w odchudzaniu. Kiedy jesz nasionka chia, nie zapominaj dużo pić, albo dodawaj do szejka, czy koktaili. U mnie lądują w owsiance. Siemię lniane Nasze polskie chia, wcale od niego nie gorsze, a kryjące w sobie równie dużo błonnika. I tu rządzi zasada, żeby nasiona lnu, sproszkowane, albo bardzo dokładnie pogryzione popić dużą ilością wody. Bardzo dobrze sprawdzają się w sałatkach, musli, jogurtach albo w szejkach. Produkty pełnoziarniste Czyli pieczywo, ale także makarony, ryż, słowem wszystko, co powstało z ziaren z pełnego przemiału. Oczywiście nie wystarczy jeśli będzie to”ciemny” chleb, albo tylko  posypany ziarnami. Moje ulubione weglowodany : płatki owsiane Jedne z najzdrowszych, dające mnóstwo energii na długie godziny, po brzegi wypełnione błonnikiem, przez co nie podjada się między posilkami. Jako dziecko nie znosiłam płatków owsianych, bo były na mleku, z kożuchem, brrr, ale dzisiaj jem je zupełnie inaczej. Najczęściej po prostu na wodzie, a jeżeli z mlekiem, to roślinnym, zawsze z dodatkiem owoców, ziaren, kakao i cynamonu. Są super, to jedno z moich ulubionych śniadań. Pozdrowienia – Agnieszka I zapraszam tez tutaj https://greenelka.pl/olej-kokosowy-11-x-dla-twojej-urody/